Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 01, 2011 11:40 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Obudziłam się później niż zwykle...
Tylko radia nie mam...

Zwykle nie przywiązuję wagi do `szczególnych dni`. Kalendarz, podział na dni wolne, święta szczególne i nie-szczególne mógłby dla mnie nie istnieć, zwłaszcza że najczęściej wchodzi mi to w paradę jeśli chodzi o organizację pracy przy kotach - tak jak teraz z tymi płynami.
Ale dziś - właśnie dziś - miałam sen. Sen, jak to sen - dziwny.
Śniło mi się `stare` mieszkanie Babci. Mieszkanie, w którym się wychowywałam. Duże, ponad 120-metrowe, na trzecim piętrze grudziądzkiej kamienicy. To takie miejsce dzieciństwa, kojarzące się z poczuciem bezpieczeństwa.
Pierwszą `dziwnością` było to, że kiedy Babcia odeszła, od kilku lat nie mieszkała już w tamtym mieszkaniu. W moim śnie Babcia umarła mieszkając tam, a ja przyjechałam ogarnąć mieszkanie po jej śmierci.
To samo poczucie bezpieczeństwa i tajemniczości. Pełno zakamarków, niedoświetlone korytarzyki - jako dziecko nie sięgałam do włączników światła, więc sama nigdy nie wchodziłam w te korytarze. We śnie chodziłam po nich nie zapalając światła, a i tak mogłam zajrzeć do szaf i przejrzeć ich zawartość.
Drugą `dziwnością` było to, że choć wiedziałam w tym śnie, że Babcia umarła, to przez cały czas mi towarzyszyła. Tak całkiem realnie. Wyciągając i pokazując mi różne szpargały ze swoich szaf, opowiadając swoje historie.
Podświadomie musiałam bardzo potrzebować takiego wsparcia, bo obudziłam się spokojniejsza niż, gdy zasypiałam.

Dwa, trzy dni temu, robiąc porządek na liście swoich podopiecznych, zwyczajowo obejrzałam listę i fotki tych, którzy odeszli. I jak zwykle w takim przypadku towarzyszyło mi uczucie ogromnego zdziwienia - jak to? to jego już nie ma? jak `nie ma`, skoro jeszcze chwilę temu był, sama widziałam...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 01, 2011 15:38 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Prześledziłam wszystkie Twoje wątki na miau. Cichutko ciągle śledzę Twoje poczynania.......w zachwycie, z podziwem...........Jesteś magiczną osobą to i sny masz magiczne. Wszystkiego dobrego Agnieszko Tobie i Twoim podopiecznym.

minutka200

 
Posty: 52
Od: Pt mar 25, 2011 19:59

Post » Wto lis 01, 2011 15:58 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Agn, ja mam pytanie.
Powiedz ci, przydały by ci się pieluchy?
Tylko takie spore, na dorosłego faceta :(
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Wto lis 01, 2011 16:02 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

[...]
Ostatnio edytowano Sob gru 31, 2011 17:24 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Wto lis 01, 2011 19:30 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Minutka - witaj. 8)

Sebriel - na kota takie duże pieluchy się nie przydadzą [nie, sanna-ho, to nie jest hospicjum dla bezdomnych tygrysów, nawet jeśli się takie trafią :mrgreen: ], ale przydadzą się do wykładania transporterka na wizyty u Doc. Zatem, jeśli nie masz komu ich przekazać dalej, chętnie przyjmę.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 02, 2011 20:24 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Mbati - wylew.
Porażone są wszystkie nerwy czaszkowe po prawej stronie głowy, plus nerwy szyi i krtani [stąd problemy z połykaniem i odkrztuszeniem]. Jest źle.
Dostaliśmy baterię leków - Nivalin, B12, Nootropil, steryd. Utrzymany zostaje antybiotyk i kroplówki.
Udało mi się nakarmić Mbati przez sondę - to o wiele lepsze od podawania jedzenia strzykawką, czy jego nieudolnych próbach samodzielnego jedzenia, gdy wszystko mu wypada z buzi lub przy ciągłym krztuszeniu się.
Słoniu przestaje być słoniem... ciągle jednak patrzy na mnie, jak zawsze i mruczy...


Daktyl - na dobrej drodze do wyzdrowienia. Je już samodzielnie. Od wczoraj nie ma kupy, a to daje nadzieję, że biegunka się zatrzymała. Zostanie u mnie do końca kuracji lekami, które trzeba podawać dożylnie dwa razy dziennie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 02, 2011 20:26 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Wylew?? O matko...
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro lis 02, 2011 20:32 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Agn pisze:Mbati - wylew.
Porażone są wszystkie nerwy czaszkowe po prawej stronie głowy, plus nerwy szyi i krtani [stąd problemy z połykaniem i odkrztuszeniem]. Jest źle.
Dostaliśmy baterię leków - Nivalin, B12, Nootropil, steryd. Utrzymany zostaje antybiotyk i kroplówki.
Udało mi się nakarmić Mbati przez sondę - to o wiele lepsze od podawania jedzenia strzykawką, czy jego nieudolnych próbach samodzielnego jedzenia, gdy wszystko mu wypada z buzi lub przy ciągłym krztuszeniu się.
Słoniu przestaje być słoniem... ciągle jednak patrzy na mnie, jak zawsze i mruczy...


Daktyl - na dobrej drodze do wyzdrowienia. Je już samodzielnie. Od wczoraj nie ma kupy, a to daje nadzieję, że biegunka się zatrzymała. Zostanie u mnie do końca kuracji lekami, które trzeba podawać dożylnie dwa razy dziennie.



Słoniu, trzymaj się i wracaj do sprawności.
Mikunię udało mi się trzy razy zawrócić to i tobie Słoniu się uda.
:ok: :ok: :ok:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Śro lis 02, 2011 20:47 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

ciociu Agnieszko pokaż kotkom jak ja jem- może się same zdecydują

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
trzymam mocno zaciśnięte pazurki za Twoich podopiecznych :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Śro lis 02, 2011 20:55 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Biedny Mbati ....
Niech mu bedzie cieplo i dobrze ...

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 02, 2011 21:07 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

O rany, Słoniu...naprostuj się, proooszę... :1luvu:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lis 02, 2011 22:39 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Mbati :(

:kotek: trzymaj się, kotku.
Obrazek

merlok

 
Posty: 1335
Od: Wto wrz 20, 2011 23:41
Lokalizacja: Sokółka

Post » Czw lis 03, 2011 0:22 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Agn pisze:Mbati - wylew.
[...]

:cry: ...No i czemuś mi to zrobił, kochany misiu?.......


Kciuki.........
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 03, 2011 0:26 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Kciuki nam bardzo potrzebne...
Mbati dzielnie zniósł bolesne zastrzyki. Teraz odsypia stres związany z wynoszeniem z domu i miętoleniem w gabinecie.
Fotki zrobione gdzieś w przelocie. Niezbyt `fantazyjne` i `dorobione`.
Obrazek Obrazek Obrazek
Jakoś tak, nawet na fotkach zmalał mi mój Słoniu...



Z wieści bardziej optymistycznych - Daktyl zrobił normalną kupę.
Jutro wypiorę mu porządnie futro i sfocę te nadliczbowe paluszki. 8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 03, 2011 0:55 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Mbati, trzymaj się Koteczku :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 526 gości