Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 24, 2011 14:19 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Co za okropny czas teraz :(

Słuchajta Ziomale,wykopałam wreszcie te koce i tam jeszcze pare szmatek
Tylko te koce były w piwnicy i z letka moga byc zakurzone
Przeprać je czy wystarczy jak je porządnie wytrzepię z tego kurzu?
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro sie 24, 2011 16:42 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Jakie dasz będzie dobrze :ok:

Byłam w schronie...
No makabra jest...
Naprawdę...
Tyle cudownych kotów
tyle słodkich maluchów
tyle przekochanych podrostków...

a chętnych zero...

dzis znów doszły kocięta...
Przed moim wyjściem 2 maluszki - pingwinek i trikolorka... czyściutkie, domowe, miziaste i słodkie...
Podobno znalezione w parku...

Mam nadzieję zrobic dzis kilka opisów...

Parę sprostowań na stronę i do Waszej informacji
- Fill - z nr 58 znalazł dom - już jakiś czas temu. Nie mogłam go znaleźc, a jego nr ma Magdalenka, dzis zapytałam dziewczyn - i powiedziały, że poszedł do domu.

- Olga - humorzasta pingwinka z nr 190 - to Oleg :twisted:
To sprawdzone, potwierdzone i niezaprzeczalne :twisted:

- Vienna - to tez chłopak :roll: - nie dziewczyna

Wysłałam uaktualnienia i sprostowania do sis
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 17:32 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

no ładnie z tymi "pciami" :roll: :wink:
Jeszcze Oleg zamiast Olgi może być, ale jak po męsku nazwać Viennę???
Wiedeń? :twisted:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 17:48 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

selya pisze:Dziewczyny jest problem..
Właśnie napisała do mnie koleżanka:
kotka wyglądająca na domowa przyszła nie wiadomo skąd i pod daszkiem na jednej działce się okociła
sąsiadki wszystkie jej dawały jeść a teraz każda praktycznie wyjeżdża
kotki nie były szczepione a ni nic


Szlag mnie trafia na takie coś, naprawdę. Znowu zaczyna się zwożenie do schroniska kociąt przez sezonowych działkowiczów. Jak się kotka okoci, to się karmi, kotki ładnie się bawią, rosną i są pocieszne. Potem wyjeżdżamy i koty sru do schroniska. Gdzie odpowiedzialność tych ludzi? W tej sytuacji to oni powinni kotkę wysterylizować, znaleźć jej dom, a kocięta po porodzie dać do uśpienia ( już o sterylce aborcyjnej nie wspomnę), a jak chcą je odchowywać to zabrać ze sobą i szukać nowego domu. Ostatnio w ten sposób po działkowiczach w jednym dniu do schroniska przyjechało 11 kociąt. I jeszcze będą gadać, że się nimi zaopiekowali, bo oddali do schroniska :x :x :x

EDIT: dziś do nowego domu poszedł jeden mały kociak.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 17:56 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Jeśli wszystko pójdzie u mnie zgodnie z planem to chciałabym pod koniec września porwać jakiegoś kociaka na DT, ale to dopiero za miesiąc gdzieś :(
Poszukam w domu, czy nie mam jakiś koców, zabawek i może podjechałabym kiedyś do schroniska..
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 18:06 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

CoolCaty pisze:
selya pisze:Dziewczyny jest problem..
Właśnie napisała do mnie koleżanka:
kotka wyglądająca na domowa przyszła nie wiadomo skąd i pod daszkiem na jednej działce się okociła
sąsiadki wszystkie jej dawały jeść a teraz każda praktycznie wyjeżdża
kotki nie były szczepione a ni nic


Szlag mnie trafia na takie coś, naprawdę. Znowu zaczyna się zwożenie do schroniska kociąt przez sezonowych działkowiczów. Jak się kotka okoci, to się karmi, kotki ładnie się bawią, rosną i są pocieszne. Potem wyjeżdżamy i koty sru do schroniska. Gdzie odpowiedzialność tych ludzi? W tej sytuacji to oni powinni kotkę wysterylizować, znaleźć jej dom, a kocięta po porodzie dać do uśpienia ( już o sterylce aborcyjnej nie wspomnę), a jak chcą je odchowywać to zabrać ze sobą i szukać nowego domu. Ostatnio w ten sposób po działkowiczach w jednym dniu do schroniska przyjechało 11 kociąt. I jeszcze będą gadać, że się nimi zaopiekowali, bo oddali do schroniska :x :x :x


EDIT: dziś do nowego domu poszedł jeden mały kociak.


CoolCaty też mnie to wkurzyło :( nie wiem co zrobić i dlatego pytam Was o radę i proszę o pomoc :( jesli przyjmiecie je do schroniska to za kilka dni jak jakiś trafi mi się wolny mogłabym po nie pojechać, ale nie mogę ich zatrzymać ;(

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 18:21 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Selya zacznij od rozmowy z tymi paniami. Spokojnie, rzeczowo. Że trzeba być odpowiedzialnym, że może każda wzięłaby po jednym maluchu dla siebie, albo do siebie i szukała domu. Może ktoś zaopiekowałby się koteczką. Wytłumaczyć ideę domu tymczasowego. Czasem jest tak, że działkowicze nie wpadają na to, że można takiego kota do domu zabrać. Ostatnio przerabiałam to z annskr. Ludzie opiekowali się działkową kotką, zadzwonili do For Animals (annskr), żeby ją zabrała, bo oni wyjeżdżają, a w ziemie kotka umrze. Anka z nimi pogadała i ludzie mieli oczy jak spodki, kiedy dotarło do nich, że mogą tę kotką do siebie zabrać, że nie ma ku temu przecież żadnych przeszkód. Teraz kotusia ma jak pączek w maśle i nic nie rządzi (nawet to że okazała się kastrowanym kocurkiem :twisted: )
Trzeba tez tym ludziom uświadomić jak jest w schronisku, że to nie jest koci raj, przed którym stoi kolejka chętnych do adoptowania kotów.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 18:25 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Afra666 pisze:Jeśli wszystko pójdzie u mnie zgodnie z planem to chciałabym pod koniec września porwać jakiegoś kociaka na DT, ale to dopiero za miesiąc gdzieś :(
Poszukam w domu, czy nie mam jakiś koców, zabawek i może podjechałabym kiedyś do schroniska..


Czekamy na Ciebie :lol:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 18:36 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

CoolCaty pisze:
selya pisze:Dziewczyny jest problem..
Właśnie napisała do mnie koleżanka:
kotka wyglądająca na domowa przyszła nie wiadomo skąd i pod daszkiem na jednej działce się okociła
sąsiadki wszystkie jej dawały jeść a teraz każda praktycznie wyjeżdża
kotki nie były szczepione a ni nic


Szlag mnie trafia na takie coś, naprawdę. Znowu zaczyna się zwożenie do schroniska kociąt przez sezonowych działkowiczów. Jak się kotka okoci, to się karmi, kotki ładnie się bawią, rosną i są pocieszne. Potem wyjeżdżamy i koty sru do schroniska. Gdzie odpowiedzialność tych ludzi? W tej sytuacji to oni powinni kotkę wysterylizować, znaleźć jej dom, a kocięta po porodzie dać do uśpienia ( już o sterylce aborcyjnej nie wspomnę), a jak chcą je odchowywać to zabrać ze sobą i szukać nowego domu. Ostatnio w ten sposób po działkowiczach w jednym dniu do schroniska przyjechało 11 kociąt. I jeszcze będą gadać, że się nimi zaopiekowali, bo oddali do schroniska :x :x :x
EDIT: dziś do nowego domu poszedł jeden mały kociak.

nie wiem co lepsze CC moje niby dzikie działkowe (g...no prawda bo to domowe koty nawet pół pchły czy zaniedbania a na widok człowieka mruczą) i od tak paniusia wyrąbała w biały dzień w koszu na śmieci na dzialkach, jak śmieci...4 tyg. że same nie jedzą, nie załatwiają sie - to co? w sumie szybciej zdechną... ludzie są debilami !!!! jak wyzbędę się moich tymczasowiczów to jeszcze kogoś potymczasuje tylko błagam coś starszego w sztuce 1 :roll: bo przy tych czortach :twisted:

edit: wyzbęde zabrzmiało okropnie :twisted: ale jak sie ich nie wyzbędę to zostane z pięcioma kotami w tym piątym który chce rozszarpać pozostałe cztery, ale co zrobie że odkarmiłam, mamkuję i pokochałam jak swoje :oops:
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 18:52 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

zapraszam do wątku Cudu:
viewtopic.php?f=13&t=132188

Bardzo potrzebne DT!
żeby chociaż 1 kociaka wyrwać
wychuchać i puścić do dobrego domu w świat
To jest naprawdę przyjemne mieć u siebie malucha
i wielka satysfakcja znaleźć mu dobry dom
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 18:56 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

ja właśnie mojego przekonuję na DT dla jakiegoś jednego, ale cały czas spokoju mi nie daje Olaf i Azja :(

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 18:59 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

selya pisze:ja właśnie mojego przekonuję na DT dla jakiegoś jednego, ale cały czas spokoju mi nie daje Olaf i Azja :(

Nie dziwię się, Olaf i Azja łapią za serce też z daleka :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sie 24, 2011 19:00 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

selya pisze:ja właśnie mojego przekonuję na DT dla jakiegoś jednego, ale cały czas spokoju mi nie daje Olaf i Azja :(


oj jak by oni znaleźli u Ciebie tymczas
to by było wielkie szczęście....
tak bardzo im tego potrzeba....
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 19:10 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Wiem, ale moje kochanie oporne jest... kocha zwierzęta, ale nie chce brać za dużo... chce mieć tyle żeby rzeczywiście je utrzymać zarówno finansowo jak i dać odpowiednio duuużo miłości.
Ale Azja i Olaf... :(

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 19:15 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

"Za dużo" to akurat ma rację i tak trzymać. Ale przecież te koty byłyby na jakiś czas, nie na zawsze, jak rozumiem. Oczywiście, nie namawiam Cię, nigdy nie uprawiam takich sportów. Każdy decyduje sam.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: raiya i 71 gości