aga9955 pisze:Maryla pisze:aga9955 pisze:Nie chce nikogo bronic ,ani oceniac ale ja dostalam propozycje adopcji kotki z fundacji Canis.
Po smierci mojej kici szukalam szylkretki. Zaproponowano mi kota z fundacji mimo ,ze jestem z Poznania.
i moje rekomendacje bo znalam wtedy Twoja Mame
No to w sumie zmienia postac rzeczy.
Ale fakt jest ,ze moglam adoptowac kicie.
czyli taka opcja byla i jest, wiec argument pudło
a to ze sa fundacje ktore nie rozdaja kotow po rozmowie telefonicznej, to na ich plus
my zreszta czesto gdy jest telefon z innego miasta po zwyklego kota wysylamy do kogos aktywnie dzialajacego w tym miescie lub do schroniska
i bez wzgledu na to co ktos o tym mysli uwazam to za zalete i patrzenie na koty nie przez pryzmat kota na swoim podworku