Przyjmiemy fajne fanty na bazarki na wroclawskie kociaste:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 09, 2011 15:05 Re: wrocławskie koty Rudas wyrzucony na ulicę PILNIE DT!! str.71

Na poprawę humoru
- Mamo, mamo zrób mi śniadanie....
- Posłuchaj, to że sypiam z Twoim ojcem nie oznacza że możesz do mnie mówić "mamo".
- No to jak mam mówić??
- Normalnie, Andrzej.
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 09, 2011 15:12 Re: wrocławskie koty Rudas wyrzucony na ulicę PILNIE DT!! str.71

Mruczeńka1981 pisze:Na poprawę humoru
- Mamo, mamo zrób mi śniadanie....
- Posłuchaj, to że sypiam z Twoim ojcem nie oznacza że możesz do mnie mówić "mamo".
- No to jak mam mówić??
- Normalnie, Andrzej.

:D

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro lut 09, 2011 17:51 Re: wrocławskie koty Rudas wyrzucony na ulicę PILNIE DT!! str.71

czarna koteczka z Tomaszowskiej, zabrana z ulicy przez karmicielkę, jutro trafi do dt u Figaro :1luvu: :1luvu: a zarazem szykuje się dla niej domek stały , zamieszkałaby z Sipkiem ze schroniska :arrow: tutaj jeszcze Sipek wśród kotów do adopcji z dnia 26 stycznia http://www.psy.info.pl/schronisko_wroclaw/

trzymajcie kciuki :ok: :ok: :ok:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro lut 09, 2011 18:49 Re: wrocławskie koty Rudas wyrzucony na ulicę PILNIE DT!! str.71

Kicia jesienią napotkała na swojej drodze nataszę25.... kotka była w złym stanie wyglądała źle, nikt nie myślał o robieniu zdjęć....nikt nawet nie wiedział w jakim kolorze jest futerko...
bo było bardzo źle z nią... zapalenie płuc, potem mnóstwo badań, bronchoskopia, testy białaczkowe, wysyłanie wyników do Niemiec.... nie było nam do śmiechu.... źle było... leczenie to chyba ponad tysiąc złotych wyniosło... wszystko sfinansowała natasza25.... bo u nas kasy na koty nie było..długi tylko...każdej z nas po kolei wiara znikała, że z koty coś będzie... że się uda...
zresztą jak się upierać, jak się nie ma kolejnych trzech stów na badania...
Wielkim znakiem zapytani było czy kotka z tego wyjdzie, a już w najśmielszych myślach nie przeypuszczał że znajdzie dom......
Teraz Kicia jest w Świnoujściu... natasza25 śmieje się że Kicia pojechała do Spa....
Jest odizolowana od innych kotków bo musi dojść do siebie po długiej chorobie.... ten domek chyba zostanie jej domkiem....

Na zdjęciu poniżej Misia i Kicia :D czyli moja Siostrzenica Michalina i Kicia ( ps. Sąsiadka) Obrazek

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro lut 09, 2011 21:10 Re: wrocławskie koty Rudas wyrzucony na ulicę PILNIE DT!! str.71

:love:

taką wiadomość znalazłam na Hodowcach, może sie przyda
Anka_z_pasją pisze:Zapraszamy do skorzystania z zabiegu kastracji / sterylizacji kotów w projekcie prowadzonym przez naszą Fundację i lekarzy z Klinik Weterynaryjnych Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Koszt zabiegu to 50 zł (dla jednego kota - bez względu na płeć).
Można skorzystać również z niższej ceny badań (białaczka, FIV), szczepień, odrobaczania.
Zabiegi odbywają się w poniedziałki i wtorki. Dla osób spoza Wrocławia możemy zorganizować bezpłatny nocleg.

Wszelkie informacje pod numerem 0668 918 207 begin_of_the_skype_highlighting 0668 918 207 end_of_the_skype_highlighting lub e-mailowo awg_xl@wp.pl (najlepiej dzwonić w godz. 10.00 - 24.00).
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 09, 2011 22:41 Re: wrocławskie koty Rudas wyrzucony na ulicę PILNIE DT!! str.71

jessi74 pisze:Kicia jesienią napotkała na swojej drodze nataszę25.... kotka była w złym stanie wyglądała źle, nikt nie myślał o robieniu zdjęć....nikt nawet nie wiedział w jakim kolorze jest futerko...
bo było bardzo źle z nią... zapalenie płuc, potem mnóstwo badań, bronchoskopia, testy białaczkowe, wysyłanie wyników do Niemiec.... nie było nam do śmiechu.... źle było... leczenie to chyba ponad tysiąc złotych wyniosło... wszystko sfinansowała natasza25.... bo u nas kasy na koty nie było..długi tylko...każdej z nas po kolei wiara znikała, że z koty coś będzie... że się uda...
zresztą jak się upierać, jak się nie ma kolejnych trzech stów na badania...
Wielkim znakiem zapytani było czy kotka z tego wyjdzie, a już w najśmielszych myślach nie przeypuszczał że znajdzie dom......
Teraz Kicia jest w Świnoujściu... natasza25 śmieje się że Kicia pojechała do Spa....
Jest odizolowana od innych kotków bo musi dojść do siebie po długiej chorobie.... ten domek chyba zostanie jej domkiem....

Na zdjęciu poniżej Misia i Kicia :D czyli moja Siostrzenica Michalina i Kicia ( ps. Sąsiadka) Obrazek

Jessi, piękna historia :) Oby więcej takich! Za zdrowie Kici :ok:

A z innej beczki, wiecie coś o kotach w starej zajezdni tramwajowej przy Legnickiej? Moja znajoma ma tam pracownię ceramiczną i mówi, że tam jest masa kotów; i dorosłe, i kocięta. Mam nawet jakieś zdjęcia z jesieni, na których kotki wyglądają na ciężarne. Jak się nie zacznie sterylizować teraz, to latem będzie tragedia. Ja jestem świeża w tym temacie, nie wiem, jak się za to zabrać i jeszcze tam nie byłam. Może ktoś już tam działa?

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Śro lut 09, 2011 23:09 Re: wrocławskie koty Rudas wyrzucony na ulicę PILNIE DT!! str.71

zajezdnia tramwajowa :( :( jakieś 50 metrów dalej przy Centrum Zdrowia na ulicy Wejherowskiej próbowałyśmy z uporem maniaka wysterylizować kocice i połapać maluchy. Ostatniego lata dołączyła tam także p. Kasia z Tozu i jedna karmicielka. Dużo kotków z tamtego miejsca udało nam się wyadoptować, dużo maluchów też poumierało, prawdopodobnie wskutek wady genetycznej :( tam mioty kryją się wzajemnie :( możliwe że cześć kotków przeniosła się na drugą stronę ulicy..... masakra....
jest tam karmicielka, która ostatnio obiecała że jak ktoś pomoże jej łapać i wozić na zabiegi ( na talon- lecznica jakieś 1km od tego miejsca) to ona przetrzyma, rozmawiałam z nią późną jesienią, mówiła że udało jej się wszystkie kocice wysterylizować..
nam w łapaniu pomagała też martka... :ok:
ogólnie kojarzymy to miejsce jako najgorsze dla bezdomnych kotów...

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro lut 09, 2011 23:18 Re: wrocławskie koty Rudas wyrzucony na ulicę PILNIE DT!! str.71

właśnie przez okno balkonowe wygląda Majka- czerwcowy dzieciak z Wejherowskiej, jej brat już dawno w domu, a ona nie może przełamać bariery pomiędzy człowiekiem, za dużo chyba krzywdy pamięta. Do adopcji się nie nadaje, wrócić w to miejsce nie może....

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro lut 09, 2011 23:20 Re: wrocławskie koty Rudas wyrzucony na ulicę PILNIE DT!! str.71

Kurczę. Ja mogę tam podjechać(i mogę wozić w tę i z powrotem), ale w zasadzie trzeba by ocenić potrzeby i od razu zacząć łapać klatką-łapką. Może napiszę jeszcze do martki...

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Śro lut 09, 2011 23:22 Re: wrocławskie koty Rudas wyrzucony na ulicę PILNIE DT!! str.71

jessi74 pisze:właśnie przez okno balkonowe wygląda Majka- czerwcowy dzieciak z Wejherowskiej, jej brat już dawno w domu, a ona nie może przełamać bariery pomiędzy człowiekiem, za dużo chyba krzywdy pamięta. Do adopcji się nie nadaje, wrócić w to miejsce nie może....

Ale to smutne :( Kojarzę z wątku ossett, że to wyjątkowo nieprzyjazna okolica :( Ja chwilowo mam czas i samochód, brak mi doświadczenia i finansów. Może udałoby się nam jakoś wspólnie zadziałać?

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Śro lut 09, 2011 23:24 Re: wrocławskie koty Rudas wyrzucony na ulicę PILNIE DT!! str.71

Weihaiwej pisze:Kurczę. Ja mogę tam podjechać(i mogę wozić w tę i z powrotem), ale w zasadzie trzeba by ocenić potrzeby i od razu zacząć łapać klatką-łapką. Może napiszę jeszcze do martki...

martka ma w pierszej kolejności do złapania około 20 kocic 8O przy Szczytnickiej, obiecałyśmy razem z nią organizować akcję na najbliższą sobotę, tyle że martki mama jest w szpitalu :( chyba przełożymy na nastepną sobotę
do łapania najlepsza jest martka i Beata :ok: może dogadaj się z naszą Beatą, na przykład na sobotę popołudnie, Beata zna to miejsce na Wejherowskiej...
tylko nam już się talony skończyły....
może ktoś ma niewykorzystane, żeby nam odstąpić?

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro lut 09, 2011 23:28 Re: wrocławskie koty Rudas wyrzucony na ulicę PILNIE DT!! str.71

poczekamy na ossett, może ona coś więcej będzie wiedziała, albo podpyta pani Ani z Azylku, to jest blisko zajedzni właśnie

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro lut 09, 2011 23:31 Re: wrocławskie koty Rudas wyrzucony na ulicę PILNIE DT!! str.71

Dobra, to znaczy, że czekamy, aż ossett się tutaj odezwie?

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Śro lut 09, 2011 23:39 Re: wrocławskie koty Rudas wyrzucony na ulicę PILNIE DT!! str.71

martka teraz rzadko korzysta z netu, w pierwszej kolejności obiecałam że zajmiemy się z tymi ze Szczytnickiej, lub na przemian możemy
uważam że jak nie będziemy zajmować się sterylizacją bezdomnych kotek, to nasza pomoc to syzyfowa praca, nie ogarnie się ratowania maluchów :(
zadzownię jutro do martki i spytam też Beaty

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Czw lut 10, 2011 3:30 Re: wrocławskie koty Rudas wyrzucony na ulicę PILNIE DT!! str.71

Super Wam idzie :D Trzymam kciuki za łapanie! :ok:
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, kasiek1510, puszatek i 1471 gości