Hospicjum 'J&j'[7]...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 20, 2010 16:35 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Pomocy - PP u Mirki_t.

[quote="Jana":kfgoqylh]Czy są jakieś przesłanki za tym, że dawkowanie ma być inne? Czy dawkowanie to jedyny problem? Kiedy kociaki po szczepieniu, w okienku serologicznym, chorują na panleukopenię?...[/quote:kfgoqylh]

O tyle o ile - `jedyny`.
Pierwszy podstawowy jest taki, że żaden wet nie poda surowicy zaszczepionemu chwilę wcześniej kociakowi.

Problem z `okienkiem serologicznym` u kociąt powyżej 8 tyg. życia jest taki, że te kocięta odpowiadają już na szczepienie, tylko ta odpowiedź nie jest wystarczająco szybka, by zapobiec pojawieniu się choroby. Dlatego wg mnie mógłby zadziałać mechanizm, o którym pisze Beliowen: do zastymulowanej odporności [podane już szczepienie], dokłada się gotowe przeciwciała. Wg. wetów te `dołożone` przeciwciała `zwiążą` wirusy ze szczepionki [bo po moich rozmowach z wetami wiem, że nie tylko nie zalecają szczepienia zbyt wcześnie po podaniu surowicy, ale też nie podają surowicy zaszczepionemu kociakowi, nawet w okienku serologicznym], do tego w organizmie trwa równocześnie produkcja wirusów [no bo rozwija się choroba]. Pytanie o dawkowanie surowicy w takim przypadku jest o tyle istotne, że jeśli nawet część przeciwciał z surowicy miałaby pójść `na zmarnowanie`, to trzeba dostarczyć ich tyle by jeszcze zostało na walkę z wirusem.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 16:13 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie cze 20, 2010 16:48 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Pomocy - PP u Mirki_t.

Czy surowicę można 'przedawkować'?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie cze 20, 2010 23:21 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Pomocy - PP u Mirki_t.

[quote="Jana":3j8tm6fd]Czy surowicę można `przedawkować`?[/quote:3j8tm6fd]

A immunostymulatory można? Nie wiem - pewnie jak wszystko - w nadmiarze szkodzi.
Poza tym, wkracza tu kwestia nie tyle przedawkowania, co podania za dużej ilości obcego białka na raz. Skoro rozważamy niebezpieczeństwo wstrząsu anafilaktycznego po podaniu zalecanej dawki, to takie ryzyko wzrasta w miarę zwiększania dawki.
Mnie interesuje `ile minimalnie mam podać surowicy kociakowi, który trzy dni temu był szczepiony, a zachorował, żeby liczyć na efekt terapeutyczny`. Zdaje się, że nie ma takich danych - zwłaszcza, że nie zaleca się podawania surowicy dopiero co zaszczepionemu kociakowi.

Ja byłabym w stanie podać surowicę w takich okolicznościach - pytanie ile?
A na pewno można by zrobić transfuzję takiemu kociakowi.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 16:13 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 21, 2010 2:44 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Pomocy - PP u Mirki_t.

Agn pisze: A na pewno można by zrobić transfuzję takiemu kociakowi.

Ale po co transfuzję?
Jeśli nie ma przesłanek do transfuzji (anemia), to może być niebezpieczna, a nie wiem jaką ma wartość dodatkową w przypadku pp, poza przeciwciałami, które można podać w surowicy. Dorosły kot to pół biedy, bo krwi podaje się mało (chociaż nadal nie wiem jaka jest dodatkowa korzyść podania pełnej krwi), ale dla małych kociaków ta porcja jest już duża i istnieje ryzyko zakrzepicy, którego ja bym nie podjęła :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon cze 21, 2010 8:13 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Pomocy - PP u Mirki_t.

[quote="Jana":w8q4y1ps][quote="Agn":w8q4y1ps] A na pewno można by zrobić transfuzję takiemu kociakowi.[/quote:w8q4y1ps]
Ale po co transfuzję?
Jeśli nie ma przesłanek do transfuzji (anemia), to może być niebezpieczna, a nie wiem jaką ma wartość dodatkową w przypadku pp, poza przeciwciałami, które można podać w surowicy. Dorosły kot to pół biedy, bo krwi podaje się mało (chociaż nadal nie wiem jaka jest dodatkowa korzyść podania pełnej krwi), ale dla małych kociaków ta porcja jest już duża i istnieje ryzyko zakrzepicy, którego ja bym nie podjęła :roll:[/quote:w8q4y1ps]

Dywagujemy nad kociakiem, u którego potwierdzono PP tuż po zaszczepieniu. Przy infekcji FPV powikłanej dodatkowo innymi zakażeniami, może nie być czasu, by stwierdzić, czy są `merytoryczne` wskazania do transfuzji. Przy [oczywiście teoretycznym] założeniu, że przy infekcji FPV dochodzi do uszkodzenia krwiotwórczych czynności szpiku podanie pełnej krwi mogłoby mieć wg mnie uzasadnienie.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 16:13 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 21, 2010 9:20 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Pomocy - PP u Mirki_t.

To teraz wrócę do najważniejszych rzeczy - czyli kotów moich.
Na noc musiałam zamknąć Fuksji drzwi od łazienki, bo ok. 2, panna postanowiła wypuścić się na zwiedzanie mieszkania. Wszystko byłoby oki, gdyby nie to, że każde spotkanie z kotem obwieszczała głośnym warczeniem, czyli właściwie warczała cały czas. Pozwoliłam jej połazić przez chwilę, skoro już sama wyraziła taką chęć, ale kiedy zaczęła się nakręcać za bardzo, a koty zaintrygowane jej głosem zaczęły się w okół niej skupiać, co potęgowało oczywiście dźwięki wydawane przez Fuksję - poprosiłam ją grzeczne, by może jednak wróciła na swój kocyk.
Kiedy rano do niej weszłam przywitała mnie brzuchem do góry i mruczeniem. Kiedy nakładałam mokre dla `wybrańców` w łazience towarzyszył mi dwugłos Fuksji [nieco schizofreniczny :wink: ], bo kiedy do niej mówiłam i patrzyłam na nią, a czasem pogłaskałam robiąc coś innego - Kolorowa mruczała, ale jak tylko jej wzrok padł na któregoś z obecnych w łazience kotów usiłowała warczeć. :lol:
Na tę grupkę, która jest karmiona w łazience Fuksja warczy już zdecydowanie mniej. Jakby przyzwyczaiła się do pewnej procedury, zwłaszcza porannej. Nie startuje też już od razu z łapami, jak któryś kot podejdzie w zasięg - po prostu ostrzega głosem, że sobie nie życzy. Na szczęście, moje koty nie odpowiedziały ani razu na te łapoczyny - ustępują jej pola - więc Fuksja powoli się uspokaja.

Kłopoty z Ewo rosną. Karmię ją z ręki, osobno. Podawane jedzenie je, nawet w dość normalnych porcjach, sama jednak do misek nie chce podchodzić. Antybiotyki z trudem hamują ropny katar. Dziś podam jej Inmodulen. Strasznie opornie się leczy. Jest chudziutka i najczęściej śpi zwinięta w ciasny kłębek na mojej poduszce lub na różowym posłanku obok mojej głowy. Z optymistycznych informacji jest tylko ta, że kupy ma już `prawie` normalne.
Również Przemyś schudł. Z tym kotem po prostu sobie nie radzę. :?
Cinias też jest zagadką. Też nie wiadomo, jak tego kota leczyć, żeby go wyleczyć... znowu jest posmarkany i biegunka się nasiliła.
Z rzadszych atrakcji.
Dyd i Hopi są `niewyraźni`. :roll:

Ewo, Dyd i Hopi kwalifikowaliby się na badania krwi. Ale w tym miesiącu przebadałam trójkę, plus sterylka Tili i wcześniej kłopoty z Trójką maluchów. Jakoś muszę sobie poradzić.

Wieści bardziej radosne - Otak z Powodzianką stanowią [i:8pk46n9r]okropny [/i:8pk46n9r]duecik. Jeśli do nich dołączy Liściasty - w domu mam mały tajfun. Powodzianka jest zupełnie bezstresowym kotem. Jak już nikt nie chce się z nią bawić - goni ogon Tili, albo podgryza jej [i:8pk46n9r]pęciny[/i:8pk46n9r]. 8) Tila zupełnie dobrze to znosi. Pozwala nawet małej dosłownie włazić sobie na łeb.
Powodzianka ma jeszcze tę cudną zaletę, że potrafi rozbrykać `postawnego` Mbati. :mrgreen: Gęba sama mi się śmieje, gdy patrzę, jak Słoniu bawi się z `mróweczką`. :lol:
Tila oczywiście już jest zupełnie zdrowa. Pancernego psa nic nie ruszy.

To tyle `w skrócie` - bo poza realizacją `bzika poznawczego`, życie w hospicjum toczy się jak zwykle. :wink:
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 16:14 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 21, 2010 9:58 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Pomocy - PP u Mirki_t.

Agn pisze:...Powodzianka ma jeszcze tę cudną zaletę, że potrafi rozbrykać 'postawnego' Mbati. :mrgreen: Gęba sama mi się śmieje, gdy patrzę, jak Słoniu bawi się z 'mróweczką'. :lol:

Ukłony dla Powodzianki (a tego słonia sobie zapamiętam Obrazek Skończy się na tym, że zgnijesz w lochu, ot co.)
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 21, 2010 9:59 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Pomocy - PP u Mirki_t.

[quote="zabers":3fdbc888][quote="Agn":3fdbc888]...Powodzianka ma jeszcze tę cudną zaletę, że potrafi rozbrykać `postawnego` Mbati. :mrgreen: Gęba sama mi się śmieje, gdy patrzę, jak Słoniu bawi się z `mróweczką`. :lol: [/quote:3fdbc888]
Ukłony dla Powodzianki (a tego słonia sobie zapamiętam [url=http://smajliki.ru/smilie-320691687.html:3fdbc888][img:3fdbc888]http://s3.rimg.info/bf948c94fba2dd353efe32652aa2a9f1.gif[/img:3fdbc888][/url:3fdbc888] Skończy się na tym, że zgnijesz w lochu, ot co.)[/quote:3fdbc888]

Wiesz, Ty miałabyś prawo się obruszyć, gdybym do Ciebie mówiła: `Słoniu`. Mbati wdzięcznie zagaduje, gdy tak do niego mówię - myślę, że mu [i:3fdbc888]zupełnie[/i:3fdbc888] nie przeszkadza. :mrgreen:
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 16:14 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 21, 2010 10:13 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Pomocy - PP u Mirki_t.

zabers pisze:
Agn pisze:...Powodzianka ma jeszcze tę cudną zaletę, że potrafi rozbrykać 'postawnego' Mbati. :mrgreen: Gęba sama mi się śmieje, gdy patrzę, jak Słoniu bawi się z 'mróweczką'. :lol:

Ukłony dla Powodzianki (a tego słonia sobie zapamiętam Obrazek Skończy się na tym, że zgnijesz w lochu, ot co.)



a ja widziałam jak Mbati bawi się z Powodzianką, rzeczywiście przy malutkiej wygląda jak hipopotam (do słonia mu daleko :mrgreen: ) cała ich zabawa jest przekomiczna :mrgreen:

furminator jest świetnym wynalazkiem, tylko jak przekonać wściekłego niebieskiego do przeczesania brzucha - grzbiet pozwolił łaskawie tak do połowy kota ... obrażenia na razie mam niewielkie :wink:

edit:literówki

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Pon cze 21, 2010 10:19 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Pomocy - PP u Mirki_t.

Cieszę się, że Fuksja już przyzwyczaja się i nabiera zaufania do ciebie, do reszty stada też się pewnie z czasem przyzwyczai, oby jak najszybciej. Wymiziaj kolorową ode mnie.
Kciuki za "niewyraźnych" oby nic poważnego.
A dlaczego Hopi niewyraźna? (przeczytałam dopiero w ten weekend dokładnie całą historię Hopi od pobytu u berni poprzez operację, która była rok temu, Hopi faktycznie wyglądem szokuje, ale jak przyszła w środę tak sobie normalnie do kuchni to zobaczyłam, że zachowuje się jak normalny kot).

Dalsze losy Kikuju u mnie:
viewtopic.php?f=1&t=111608&p=6107707#p6107707
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon cze 21, 2010 10:27 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Pomocy - PP u Mirki_t.

No właśnie z `niewyraźnością` to jest tak, że właściwie nie ma się do czego przyczepić - nic konkretnego się nie dzieje. Jak bym miała pójść do jakiegoś niewtajemniczonego weta, to nie miałabym właściwie nic do powiedzenia w temacie: `co [i:1wbaev7o]kotku[/i:1wbaev7o] dolega`.
Kryterium `niewyraźny` jest kryterium wprowadzonym przez ariel i co ciekawe - dla Doc jest wystarczającym kryterium, żeby kota obserwować i ew. przebadać.

Dzięki za info o Kikuju.
Zaznaczyłam sobie Twój wątek. 8)
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 16:14 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 21, 2010 10:28 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Pomocy - PP u Mirki_t.

Twój bzik poznawczy baaardzo mi sie podoba
Ogromnie cieszy mnie ta dyskusja o pp, nie jestem ,,medycznie biegła,, tak jak Wy wiec mam szanse wiele rzeczy zrozumieć, czytam , czytam i mam nadzieję ,że jeszcze poczytam :wink:
Mam tez sporo własnych obserwacjii zwiazanych z pp, niestety w schronisku jest conajmniej raz w roku :roll: , wiec siłą rzeczy trochę się przez te kilka lat napatrzyłam. Niestety.
Aczkolwiek tez sa wypracowane pewne metody postępowania w czasie ataku pp.
Często udaje się ja zdusic w zarodku ( nie zawsze)
Ale schroniska nie da sie porównac z DT, to inny świat, bardziej drastyczny , patrzący zawsze jednak na dobro ogółu bardziej niż na dobro jednostki.

Zaciskam za Ewo-oby inmodulen pomógł :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 21, 2010 10:38 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Pomocy - PP u Mirki_t.

Agn pisze:No właśnie z 'niewyraźnością' to jest tak, że właściwie nie ma się do czego przyczepić - nic konkretnego się nie dzieje. Jak bym miała pójść do jakiegoś niewtajemniczonego weta, to nie miałabym właściwie nic do powiedzenia w temacie: 'co kotku dolega'.
Kryterium 'niewyraźny' jest kryterium wprowadzonym przez ariel i co ciekawe - dla Doc jest wystarczającym kryterium, żeby kota obserwować i ew. przebadać.

Dzięki za info o Kikuju.
Zaznaczyłam sobie Twój wątek. 8)

Miło mi.

Rozumiem, niewyraźny to znaczy, że jak się kota zna długo to się widzi, że odbiega od swoich standardów, choć trudno wskazać konkretne objawy chorobowe.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon cze 21, 2010 10:54 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Pomocy - PP u Mirki_t.

[quote="mpacz78":343nukvp]
Rozumiem, niewyraźny to znaczy, że jak się kota zna długo to się widzi, że odbiega od swoich standardów, choć trudno wskazać konkretne objawy chorobowe.[/quote:343nukvp]

Dokładnie tak.


Mała1 - a możesz - jeśli to nie tajemnica jakaś - opisać procedury schroniskowe? Bo może coś da się [i:343nukvp]przeflancować[/i:343nukvp] na użytek mocno zakoconych DT? Ja też wychodzę z założenia, że schronisko ma nieco inną perspektywę reagowania na epidemię ale wielozakocony DT też nie jest `normalnym` domem, który tymczasuje jednego, dwa kocięta na raz. Być może dałoby się wymienić doświadczeniami `jak to robią inni` i coś zyskać dla sposobu prowadzenia takiego DT.
Nie ma szkoleń dla DT, nie ma żadnych wytycznych - ciągle sami, tu na forum, usiłujemy cokolwiek wypracować własnymi siłami.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 16:15 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 21, 2010 11:20 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Pomocy - PP u Mirki_t.

trzymam kciuki za szybkie zaprzyjaźnienie sie Fuksi z rezydentami ;-)
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 298 gości