Zlitujcie się
może ktoś ją może przygarnąć, bo moje koty ze względów zdrowotnych jeszcze nie są zaszczepione i bardzo się boję, że coś chwycą, szczególnie Smużka, która łapie każde świństwo, a mam umówioną sterylkę, plizzzzzzzz.
A po południu po blokiem przechadzało się "coś" czarnego, aż nadto wypasionego w zielonej obróżce - widać, że domowe. A ja znam wszystkie okoliczne koty, a tego nie znam, może komuś zginął.







