K-ów,część kotów z Kłaja nadal czeka na pomoc na mrozie:-(

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie gru 21, 2008 21:52

Tweety pisze:
Kinya pisze:Znalazłam chyba ponad 20 stron wcześniej takiego linka http://student.uci.agh.edu.pl/~cincian/Chiron/
Ale to są zdjątka z Chirona, chyba tylko 3 kociaków.
Po raz kolejny przekonuję się, że bardzo brakuje strony w postaci bazy kotów do adopcji - z krótkim opisem wieku, charakteru i ewentualnych ułomności. Spędzanie połowy dnia i przeczesywanie wątków w poszukiwaniu propozycji dla przyszłych domków to często strata czasu, bo potem okazuje się, że niektóre kicie już mają dom i robi się niepotrzebne zamieszanie, a domku dochodzą do wniosku, że jestem niepoważna sama nie wiedząc jakie koty są do wydania :(
Bardzo proszę o tego cholernego linka do strony z sesjami kociaków!!


staram się w miarę na bieżąco umieszczać je u nas czyli na www.afn.pl w adopcjach, tzn te, które do tej adopcji nadają się w tym momencie nie ma tam jeszcze kociaków z Wielopola i od Miuti nie ma dwóch dorosłych kocic i nie ma kotów, których nie mam zdjęć czyli np. Twojej Julki czy kotów od Lutry.
O tym linku to może mówisz o kotach, które są u Noemik ale one jeszcze nie nadają się do adopcji :(



Agnieszko na stronie AFN ktoś aktualizuje zdjecia i info? Tara tam ma 3,5 miesiąca i chore oczko :) To se ne vrati :))))

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 21, 2008 22:57

Nowe kicie z Kłaja
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Nie gru 21, 2008 23:06

ale cudaki, piękne :P
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 21, 2008 23:14

markopolo00 pisze:Nowe kicie z Kłaja
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Ten ostatni to Franek, który jechal w bagażniku :(

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 21, 2008 23:17

Franiu, co za dyskryminacja :twisted: ja bym się zbuntowała :twisted:
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 21, 2008 23:22

catalina pisze:Franiu, co za dyskryminacja :twisted: ja bym się zbuntowała :twisted:


Buntował się biedak :( Zrobił kupę i nasiusiał, reszta jechała w ciepełku śpiąc słodko!

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 21, 2008 23:50

kastapra pisze:
markopolo00 pisze:Nowe kicie z Kłaja
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Ten ostatni to Franek, który jechal w bagażniku :(

Dzięki kastapra za dzisiejszą akcję - miło było poznać no i w ogóle :wink: Nie wiem czy koty są tak zachwycone poznaniem nas, ale to już inna inszość...
W Kłaju sytuacja jest naprawdę tragiczna, w miarę możliwości będę starała się pomagać - przede wszystkim w łapankach - i inne osoby też o to proszę.
Tweety, podobno masz wyniki badań i jakieś zdjęcia z prześwietleń Kluska (staruszka na trzech łapach). Chcę z nim podjechać do kontroli, tylko pasowałoby mieć te poprzednie wyniki dla porównania.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Pon gru 22, 2008 0:16

dziewczyny, ogromne podziękowania za dzisiejszą akcję :1luvu: byłyście bardzo dzielne i sprawiłyście się świetnie!

rozpoznamy kocie charakterki i zadecydujemy co po ciachnięciu z kociuchami tzn wracają do Kłaja czy szukają domów.
Kurcze, żeby te dwa pozostałe przy życiu maluchy złapać, bo będzie z nimi to co z tymi pozostałymi dwoma :(
Czy p. Jan ma zostawiony transporter i będzie łapał je? ew. tę poranioną kociczkę? o odsłuchiwaniu sekretarki wie? :roll:

Kinguś, spróbuje umówić sterylkę na wtorek, bo jutro to chyba dla Ciebie za wcześnie, co?

Catalina, Puma już po zabiegu, dzwoniłam przed chwilą, złamany ząb usunięty, jak dobrze pójdzie to zabiorę ją jutro wieczorem i odwiozę na Krzemionki. Wyniki krwi będą jutro wczesnym popołudniem, mam nadzieję, że nienajgorsze

Kastapra, cieszę się, że Twoim kocinkom przeszło ale obserwować trzeba i uczulić panią od Tornada.

Tunisiu
, żwirek jest, można wziąć jedną puszkę żarełka ze względu na nowych gości, ja we wtorek wieczorem przywiozę zapas na dłużej.

Bungo, serdeczna prośba o kontakt z markopolo, który podjedzie również jutro wieczorem gdyż będzie chciał odpchlić i odrobaczyć gości i w pojedynkę będzie mu trudno to zrobić. Kociuszki są w miarę przyjazne tzn nie zjadają od razu :wink:

Potrzebny jest jeszcze ktoś kto podejdzie do kotów we wtorek rano, wieczorem już ja dołączę a potem też moja córka

Etiopia, co jest z Ginger? :(

Noemik a dlaczego Ty tak cichutko siedzisz i nic nie wiemy co z maluszkami? :roll: jutro koło 18:30 melduję się po Ciebie i rodzinkę Kory.

Jutro też opuszczamy na czas świąteczno-noworoczny Chirona, kocurki przenoszą się na DT, Rysio być może pójdzie do swojego domu już na wigilię.
Dzisiaj przyjechał do nas z Katowić ogromny, czarny, syberyjczyk z likwidowanej hodowli, udało mu się w ogromnej panice zdemolować lekko nasz dom, pogryźć i podrapać dwie osoby, cud boski, że na kuchenkę między garnki wskoczył jak chwilę wcześniej skończyło się gotować, bo jakby tak wskoczył w ten garnek z wrzątkiem, to już chyba zszedłby na zawał :( Ponoć przebywał chwilę z jakimś dominującym kocurem, który go tłukł, także jest potwornie przerażony :cry: Ale mój TŻ zawiózł go do bardzo spokojnego domu, bez kotów więc mam nadzieję, że w miarę szybko dojdzie do siebie a po Nowym Roku zostanie ciachnięty

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 22, 2008 0:43

dostałam dzisiaj zdjęcia GabRYSIA (pędzelki na końcach uszków), 3-miesięcznego kocurka złapanego na terenie zakładów tytoniowych. Kuwetkuje, ładnie je, przed człowiekiem próbuje jeszcze dać nogę ale wzięty na ręce przytula się i mrrrrruczy :)
W zakładzie została jeszcze jego mama, którą trzeba koniecznie ciachnąć ale gdzieś zniknęła ostatnimi czasy :(

Obrazek

a tu widać jakie to jeszcze dziecko

Obrazek

Kinya, chyba mnie dopadła znowu demencja, bo nie mogę skojarzyć wyników Kluska, mam płytę z rtg

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 22, 2008 0:53

Tweety pisze:Kurcze, żeby te dwa pozostałe przy życiu maluchy złapać, bo będzie z nimi to co z tymi pozostałymi dwoma :(
Czy p. Jan ma zostawiony transporter i będzie łapał je? ew. tę poranioną kociczkę? o odsłuchiwaniu sekretarki wie? :roll:

Kinguś, spróbuje umówić sterylkę na wtorek, bo jutro to chyba dla Ciebie za wcześnie, co?


Ja po dzisiejszym dniu czarno widzę przyszłość jakichkolwiek kotów w tym miejscu. Komentarze sterczących pod blokiem podrostków+informacja o zatłuczonym kijem dla zabawy przez "dzieci" kociaku mi wystarczą...
Na pana Jana też bym zbyt nie liczyła, niech się ogranicza do głodzenia w odpowiednich momentach kotów i informowania co i jak, bo ja do tego gościa już nie mam cierpliwości. Bardzo cenię to że zajmuje się tymi kotami, bo gdyby nie on to byłby już całkowity dramat, ale podczas samej akcji łapania nie raz i nie dwa odliczałam w duchu do dziesięciu :roll:
Transportera nie zostawiałyśmy (Karola, popraw mnie jeśli się mylę), bo jedyny który nam został ma bardzo kiepskie ledwo trzymające się drzwiczki i chyba ze dwa koty nam "dzięki" temu zwiały. Zresztą dogadanie się z panem Janem w tym temacie było dość problematyczne i zrezygnowałyśmy.
Na dodzwanianie się do niego też bym nie liczyła :wink:


Co do sterylki Julki to faktycznie jutro mam bardzo napięty grafik, we wtorek jak najbardziej mi pasuje, zawiozę Julkę przed południem albo po pracy. Dzięki!
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Pon gru 22, 2008 0:55

Tweety pisze:Kinya, chyba mnie dopadła znowu demencja, bo nie mogę skojarzyć wyników Kluska, mam płytę z rtg


To niech chociaż ta płytka będzie, zawsze coś :)
A Kluska koniecznie trzeba przebadać, ma jakieś dwa guzy na brzuszku :(
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Pon gru 22, 2008 1:05

Kinya pisze:
Tweety pisze:Kurcze, żeby te dwa pozostałe przy życiu maluchy złapać, bo będzie z nimi to co z tymi pozostałymi dwoma :(
Czy p. Jan ma zostawiony transporter i będzie łapał je? ew. tę poranioną kociczkę? o odsłuchiwaniu sekretarki wie? :roll:

Kinguś, spróbuje umówić sterylkę na wtorek, bo jutro to chyba dla Ciebie za wcześnie, co?


Ja po dzisiejszym dniu czarno widzę przyszłość jakichkolwiek kotów w tym miejscu. Komentarze sterczących pod blokiem podrostków+informacja o zatłuczonym kijem dla zabawy przez "dzieci" kociaku mi wystarczą...
Na pana Jana też bym zbyt nie liczyła, niech się ogranicza do głodzenia w odpowiednich momentach kotów i informowania co i jak, bo ja do tego gościa już nie mam cierpliwości. Bardzo cenię to że zajmuje się tymi kotami, bo gdyby nie on to byłby już całkowity dramat, ale podczas samej akcji łapania nie raz i nie dwa odliczałam w duchu do dziesięciu :roll:
Transportera nie zostawiałyśmy (Karola, popraw mnie jeśli się mylę), bo jedyny który nam został ma bardzo kiepskie ledwo trzymające się drzwiczki i chyba ze dwa koty nam "dzięki" temu zwiały. Zresztą dogadanie się z panem Janem w tym temacie było dość problematyczne i zrezygnowałyśmy.
Na dodzwanianie się do niego też bym nie liczyła :wink:


Co do sterylki Julki to faktycznie jutro mam bardzo napięty grafik, we wtorek jak najbardziej mi pasuje, zawiozę Julkę przed południem albo po pracy. Dzięki!



Kurza doopa, przeraża mnie ta wizja :cry: Przecież tych kotów tam jest jakiś ogrom, chyba nie jesteśmy w stanie części z nich złapać a co dopiero ucywilizować. Skąd pieniądze na taką ilość zabiegów? Potrzebna pomoc z zewnątrz, bo ciemno to widzę, żeby nie powiedzieć, że nie widzę tego wcale :cry:
Czy ktoś ma jakieś pomysły? Przy pp u Noemik pomogło nam mnóstwo osób, może teraz też by się udało coś podziałać? Pan Jan był wszędzie, w TOZ-ie, schronie, u Magdy Hejdy z "kundla", w gminie i wszyscy go olali a raczej koci problem. Liczyłam na to, że te koty mogą tam zostać jeżeli się je ciachnie to jest to dla nich dość bezpieczne miejsce ale moja naiwność i ufność w ogólne dobro jak zwykle minęła się z rzeczywistością :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 22, 2008 1:06

Kinya pisze:
Tweety pisze:Kinya, chyba mnie dopadła znowu demencja, bo nie mogę skojarzyć wyników Kluska, mam płytę z rtg


To niech chociaż ta płytka będzie, zawsze coś :)
A Kluska koniecznie trzeba przebadać, ma jakieś dwa guzy na brzuszku :(


to jest rtg łapki, miejsca gdzie ma jakieś zgrubienia. Jak chcesz to odebrać?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 22, 2008 8:02

Tweet Ginger nie je i nie pije ma okropną biegunke i wymiotuje.
Jest źle ......
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Pon gru 22, 2008 8:42

Etiopia pisze:Tweet Ginger nie je i nie pije ma okropną biegunke i wymiotuje.
Jest źle ......


ale co to jest, na miły Bóg, znowu?? :cry:

nie zjadła czegoś na polu? nie struła się? Przecież jest szczepiona na wszystko co możliwe, nie jest też już małym szczeniaczkiem :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 84 gości