» Sob gru 06, 2008 17:07
Poszły 3 koty.
Kotka czarnobiała nr 93 z pierwszego boksu- mam mieszane uczucia, ale poszła.
Młody czarnuszek z klatki, chyba bez numerka.
Duży kot- chyba Dymitr taki cudowny wystraszony tygrys z 1 go boksu. Dom zapowiada się super.
Adopcji właściwie dokonała pani pracownica kociarni, tego Dymitra to wyciągnęła spod ławki, bo się chował. Dobrze, że poszedł. Długo oglądany był też Geronimo (?),ale on został.
W piątek podobno poszła Wendy.
Ja głównie usiłowałam zmielić ok 4 kilo serc indyczych, kurzych i żołądków. Ale szło masakrycznie, czy ktos wie, gdzie mozna dać do naostrzenia nozyki.
Za pomoc w walce z maszynką jestem bardzo wdzięczna pani, która przyszła adoptować Cameo, ale on niestety jest chory. Kot jest dla niej zarezerwowany, na karcie jest jej numer telefonu.
Zawizołam im też dwie futrzaste myszki, którymi bawić się mam nadzieje, będzie ktoś z młodziaków pierwszego boksu.
Zmartwiłam się tym, że dzieci Amandy są cały czas w schronisku. Chce im zrobic podwieszone allegro, z całą ich smutną historią, jesli ktos mógłby podesłać mi ich opis i zdjęcia, będę wdzięczna.
Koty dostały też prezent od jagoholica, ale mam nadzieję, że sam napisze, jaki.
