K-ów,zdrowy kocur do uśpienia,teraz w Krakvecie, co dalej??

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 08, 2008 11:37

kastapra pisze:
kosma_shiva pisze:
kastapra pisze:
kosma_shiva pisze:
Tweety pisze:
kosma_shiva pisze:Kochane moje, u kogo znajdzie się miejsce dla tego maluszka z Sanoka :?: :?: :?:
Jego rodzeństwo zostało już utopione jak sie okazuje a temu sie udało bo był słaby po prostu i nie wyszedł z kryjówki gdy inne były złapane.
Na wiosne ludzie Ci tez potopili wszystkie maluchy.
Kotki do sterylki nie dadzą, a nawet gdyby ją wykraść, to nie ma się nią kto potem zająć, a pani Maria listonoszka miała w tym roku zapalenie płuc i nie zdążyła z roznoszeniem tabletek :placz:

Ja się zaraz rozchoruję...

Kotuś ponoć czarno-biały, juz trochę mniej kataru pod noskiem, tylko chuderlawy


rozumiem, że maluch przyjeżdża do Krakowa?
ale z tą mamunią coś trzeba zrobić, koniecznie, bo maluchy skończą tak jak rodzeństwo a skoro piszesz, że potopiono je bo wyszły skądś tzn ktoś to zrobił na dużych kociakach :evil: :evil: :evil:


no mamusia moja powiedziała, że go pójdzie ukraść jesli znajdę dla niego jakieś miejsce, bo mój tatuś niedobry nie lubi smrodu kotów :evil:

a co do kotki, to sytuacja jest beznadziejna, pani Maria płacze a ja na odległość nic zrobic nie mogę. A ci ludzie to jacyś nienormalni są...



Kosma co to znaczy że oni "nie oddadzą jej do sterylki"??????? Ci ludzie nie mają żadnego prawa decyzji w tej sprawie. Trzeba uratować tą Kicie za wszelką cenę, wiadomo w jakim ona jest stanie?Chora zdrowa?? Miejsce się chyba zawsze znajdzie... :( Jak wezmę maluchy z Chirona, nie będe mogła wziąć nieszczepionego kociaka, ale przecież jeśli jest szansa ją złapać to trzeba to zrobić. Pytanie czy ona jest dzika czy nie, bo jeśli tak, to możnaby spróbować ją później wypuścić, tylko to jest w Sanoku, więc chyba raczej ten pomysł odpada,chyba że masz kogoś kto się nią te 10 dni tam zajmie po sterylce?? wiesz co bedzie z nia i z nastepnymi małymi


no właśnie w tym rezcz, nie nie ma nikogo takiego, a kochana wetka nie ma szpitalika a sama przygarneła już dodatkowo 4 bezdomki.

W Sanoku nie ma tak rozwiniętej gałęzi zadnej fundacji.
Nie ma takich ludzi - ja nie znam przynajmniej.
A ludzie moze i nie mają prawa do tej kotki, ale ona przebywa na terenie ich piwnicy i tu jest pies pogrzebany - nie dadzą i juz.
Jest tam tez rodzeństwo ok 4 miesieczne i chyba jakies rodzenstwo tego bąbla chorego :(



Cholera niedobrze...ale mamy trochę czasunarazie może nie zaciąży, a mama mowila ze zlapie jesli znajdziesz jakies lokum tak?


Karolko, złapie a raczej ukradnie ale tego maluszka, którego mają w planie utopić.


Noemik, trzymaj sie a TY ELIŚ już daj sobie spokój i Pani swojej i poczuj się lepiej !!

Bardzo mocno trzymam kciuki za psinka kosianego :ok: :ok: :ok:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob lis 08, 2008 11:41

kosma_shiva pisze:
kastapra pisze:
kosma_shiva pisze:
kastapra pisze:
kosma_shiva pisze:
Tweety pisze:
kosma_shiva pisze:Kochane moje, u kogo znajdzie się miejsce dla tego maluszka z Sanoka :?: :?: :?:
Jego rodzeństwo zostało już utopione jak sie okazuje a temu sie udało bo był słaby po prostu i nie wyszedł z kryjówki gdy inne były złapane.
Na wiosne ludzie Ci tez potopili wszystkie maluchy.
Kotki do sterylki nie dadzą, a nawet gdyby ją wykraść, to nie ma się nią kto potem zająć, a pani Maria listonoszka miała w tym roku zapalenie płuc i nie zdążyła z roznoszeniem tabletek :placz:

Ja się zaraz rozchoruję...

Kotuś ponoć czarno-biały, juz trochę mniej kataru pod noskiem, tylko chuderlawy


rozumiem, że maluch przyjeżdża do Krakowa?
ale z tą mamunią coś trzeba zrobić, koniecznie, bo maluchy skończą tak jak rodzeństwo a skoro piszesz, że potopiono je bo wyszły skądś tzn ktoś to zrobił na dużych kociakach :evil: :evil: :evil:


no mamusia moja powiedziała, że go pójdzie ukraść jesli znajdę dla niego jakieś miejsce, bo mój tatuś niedobry nie lubi smrodu kotów :evil:

a co do kotki, to sytuacja jest beznadziejna, pani Maria płacze a ja na odległość nic zrobic nie mogę. A ci ludzie to jacyś nienormalni są...



Kosma co to znaczy że oni "nie oddadzą jej do sterylki"??????? Ci ludzie nie mają żadnego prawa decyzji w tej sprawie. Trzeba uratować tą Kicie za wszelką cenę, wiadomo w jakim ona jest stanie?Chora zdrowa?? Miejsce się chyba zawsze znajdzie... :( Jak wezmę maluchy z Chirona, nie będe mogła wziąć nieszczepionego kociaka, ale przecież jeśli jest szansa ją złapać to trzeba to zrobić. Pytanie czy ona jest dzika czy nie, bo jeśli tak, to możnaby spróbować ją później wypuścić, tylko to jest w Sanoku, więc chyba raczej ten pomysł odpada,chyba że masz kogoś kto się nią te 10 dni tam zajmie po sterylce?? wiesz co bedzie z nia i z nastepnymi małymi


no właśnie w tym rezcz, nie nie ma nikogo takiego, a kochana wetka nie ma szpitalika a sama przygarneła już dodatkowo 4 bezdomki.

W Sanoku nie ma tak rozwiniętej gałęzi zadnej fundacji.
Nie ma takich ludzi - ja nie znam przynajmniej.
A ludzie moze i nie mają prawa do tej kotki, ale ona przebywa na terenie ich piwnicy i tu jest pies pogrzebany - nie dadzą i juz.
Jest tam tez rodzeństwo ok 4 miesieczne i chyba jakies rodzenstwo tego bąbla chorego :(



Cholera niedobrze...ale mamy trochę czasunarazie może nie zaciąży, a mama mowila ze zlapie jesli znajdziesz jakies lokum tak?


Karolko, złapie a raczej ukradnie ale tego maluszka, którego mają w planie utopić.


Noemik, trzymaj sie a TY ELIŚ już daj sobie spokój i Pani swojej i poczuj się lepiej !!

Bardzo mocno trzymam kciuki za psinka kosianego :ok: :ok: :ok:



Aha...no mimo wszystko może ta Kicia da się złapać?? Buuuu :arrow:

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 08, 2008 12:01

sie da, tylko co dalej... :(
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob lis 08, 2008 12:05

kosma_shiva pisze:sie da, tylko co dalej... :(


Nie musi to być już, można przygotować jakis DT....np. u mnie....tylko po szczepieniu... :cry:

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 08, 2008 12:07

kastapra pisze:
kosma_shiva pisze:sie da, tylko co dalej... :(


Nie musi to być już, można przygotować jakis DT....np. u mnie....tylko po szczepieniu... :cry:


po szczepieniu to ja tez w sumie moge.
Problem tu jest taki, ze ja nie mam jak jej osobiscie zlapac a i z transportem do krakowa jest ciezko - zaden z moich znajomych nie wźmie kota do auta :(
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob lis 08, 2008 12:09

kosma_shiva pisze:
kastapra pisze:
kosma_shiva pisze:sie da, tylko co dalej... :(


Nie musi to być już, można przygotować jakis DT....np. u mnie....tylko po szczepieniu... :cry:


po szczepieniu to ja tez w sumie moge.
Problem tu jest taki, ze ja nie mam jak jej osobiscie zlapac a i z transportem do krakowa jest ciezko - zaden z moich znajomych nie wźmie kota do auta :(


Kosma...ja wezmę kota do auta,transport nie jest problemem!!

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 08, 2008 12:11

kosma_shiva pisze:
kastapra pisze:
kosma_shiva pisze:sie da, tylko co dalej... :(


Nie musi to być już, można przygotować jakis DT....np. u mnie....tylko po szczepieniu... :cry:


po szczepieniu to ja tez w sumie moge.
Problem tu jest taki, ze ja nie mam jak jej osobiscie zlapac a i z transportem do krakowa jest ciezko - zaden z moich znajomych nie wźmie kota do auta :(



A tak BTW to tu pod nosem jest cała masa zagrożonych zaciążeniem kotek...Masakra...

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 08, 2008 12:43

kastapra pisze:
kosma_shiva pisze:
kastapra pisze:
kosma_shiva pisze:sie da, tylko co dalej... :(


Nie musi to być już, można przygotować jakis DT....np. u mnie....tylko po szczepieniu... :cry:


po szczepieniu to ja tez w sumie moge.
Problem tu jest taki, ze ja nie mam jak jej osobiscie zlapac a i z transportem do krakowa jest ciezko - zaden z moich znajomych nie wźmie kota do auta :(



A tak BTW to tu pod nosem jest cała masa zagrożonych zaciążeniem kotek...Masakra...


wiem :(

rozumiem :(

na Wenecji nadal trzy kotki rozpłodowe, dwie z nich z maluchami gdzieś...

rozpacz...
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob lis 08, 2008 14:05

Tweety kiedy Tola i Pola będą na aukcji? (nic pilnego jeśli masz dużo pracy ale może zapomniałaś)
Pozdr

cincian

 
Posty: 109
Od: Pt paź 10, 2008 9:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 08, 2008 14:18

[*]
Dla 14-letniej Kici-Myszki, kotki mojej przyjaciółki Beaty, która odeszła dziś rano,cichutko, niespodziewanie, chwilę przed śmiercią okazało się, że ma poważną wadę serca :cry:

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 08, 2008 15:43

cincian pisze:Tweety kiedy Tola i Pola będą na aukcji? (nic pilnego jeśli masz dużo pracy ale może zapomniałaś)
Pozdr


kochani, dziś Pola i Tola pojechały razem do nowego WSPÓLNEGO domu. Będą mieszkać w Balicach w domu jednorodzinnym. Duzi - to bardzo miłe i sympatyczne młode małżeństwo. Dziewczyny będą mieszkać w domu, jeśli będą wychodzić, to tylko pod opieką Dużych, do ogrodu. Ale to dopiero na wiosnę, jak już będzie ładnie.
Oczywiście umowa podpisana, sterylizacja i wszystkie szczepienia uzgodnione.
a ja czekam na wieczorne wieści, jak im się będzie podobało. :D

a z Elikiem dalej źle. :cry:

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 08, 2008 17:04

noemik pisze:
cincian pisze:Tweety kiedy Tola i Pola będą na aukcji? (nic pilnego jeśli masz dużo pracy ale może zapomniałaś)
Pozdr


kochani, dziś Pola i Tola pojechały razem do nowego WSPÓLNEGO domu. Będą mieszkać w Balicach w domu jednorodzinnym. Duzi - to bardzo miłe i sympatyczne młode małżeństwo. Dziewczyny będą mieszkać w domu, jeśli będą wychodzić, to tylko pod opieką Dużych, do ogrodu. Ale to dopiero na wiosnę, jak już będzie ładnie.
Oczywiście umowa podpisana, sterylizacja i wszystkie szczepienia uzgodnione.
a ja czekam na wieczorne wieści, jak im się będzie podobało. :D

a z Elikiem dalej źle. :cry:



8O 8O już poszły? ja nie mogę!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 08, 2008 17:27

Tweety, ja też jestem w szoku.

zrobiłam im ogłoszenia w czwartek. Pani Kasia (a właściwie Kasia, bo przeszłyśmy na ty) zobaczyła zdjęcia i zadzwoniła.
Właściwie to chcieli z mężem jedną: albo Polę albo Tolę. Przyjechali, zobaczyli, jak burasie brykają razem i od słowa do słowa postanowili wziąć obie (żeby im smutno nie było osobno). Ja oczywiście podałam też argumenty, jak to dwa koty chowaja się lepiej niż jeden (a rodzeństwo to już fiu fiu).
Oboje fajni, bardzo przejęci swoją nową rolą. U Kasi koty były w domu rodzinnym, ale mąż nigdy nie miał kota.

Jestem przekonana, że to dobry koci dom i że Poli i Toli bedzie tam super.

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 08, 2008 18:10

no to z kim Gizmuś będzie teraz rozrabiał? :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 08, 2008 18:15

Tweety pisze:no to z kim Gizmuś będzie teraz rozrabiał? :wink:


jego ulubionym towarzyszem zabaw i gonitw jest Pingwin. 8)
wczoraj okazało się, że Duży ma słabszą kondycję od Małego. :wink:
btw, Gizmol właśnie ucina sobie drzemkę na moich kolanach, a mi się tak chce herbaty, ale jak tu wstać, jak takie małe białe cieplutkie mruczące właśnie śpi? :)

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 106 gości