Pochłonęłam wczoraj w pracy cztery pączki z budyniem i ajerkoniakiem, że o cieście nie wspomnę. Do dziś je czuję na wątrobie, ufff... I jak tu chudnąć w takich warunkach?
Kociamko, tęsknimy! I zastosuj się do tego co Bungo napisała powyżej, proszę.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kociama pisze:Witajcie Kochani![]()
Juz prawie pólnoc a mnie sie znowu spac nie chce![]()
Dzien jak dzień ,minał tak sobie
pogoda była do kitu ale halny sie uspokoił
Dzisiaj mam pieknego siniaka na ręce![]()
Noskowi cos odbiło jak nosiłam go na rekach i mnie dziabnął ząbkami
On to ma uścisk szczekiale bolało,a przyczepił sie do mnie jak pirania
![]()
Wieczorm mu sie oddało,filip dał mu w ciapę i Nosek spi teraz grzecznie.
Żal mi go że tak oberwał![]()
Filipo dostał karniaka i siedział sam w łazience.
Och ten łobuziak musi stracic jajka jak najpredzejFika to to do kogo sie da.
Dzisiaj Kropa wpadła do nas na podwórko z płaczem,utykała na nogę![]()
Okazało sie że ma wbity no poduszki kolec tarniny
Biedna Psina bolało ja bardzo![]()
Wyciagnełam jej ten kolec i zdezynfekowałam slad po ukłuciu
Kropa szczęsliwa poszła na swoje podwórko![]()
Pozdrawiam Was wszystkich gorąco
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, mag_kam i 168 gości