Grzybica

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 02, 2011 17:06 Re: Grzybica

ryśka pisze:
margerita72 pisze:
ryśka pisze:Imaverol działa na wszystkie grzyby. Naprawdę polecam.

Imaverol NIE DZIAŁA na wszystkie grzyby.Vet też nie kazał sobie robić większych nadziei co do tego płynu. Mój kot ma zdiagnozowane microsporum ale półroczne smarowanie imaverolem, daktarinem tyle daje co umarłemu kadzidło. Zresztą tabletki typu Gryzeofulwina też nic nie dają - jedynie po kilku tygodniach leczenia ogromną poprawę i gwałtowne nawroty. Podobnie jak i podnoszenie odporności kota wszelkimi Betaglukanami. I mimo iż jestem przeciwnikiem szczepionek to w tej wyjątkowej sytuacji kot dostał też 2 dawki tak polecanego (a może raczej REKLAMOWANEGO) na tym forum BiocanM - była to strata kasy i niepotrzebne trucie kota szczepionką


Margerito, wymień proszę nazwy tych grzybów, na które nie działa.
Współczuję bardzo półrocznego, nieskutecznego leczenia. Jednak to, że w przypadku Twojego kota następują ciągle nawroty grzybicy, powinno bardzo niepokoić lekarza - czy kot miał robiony test na FELV i FIV? To, że w przypadku jakiegoś konkretnego kota jakiś lek nie pomógł, nie oznacza, że "nie działa". Widać, że jesteś sfrustrowana niepowodzeniem, skoro sądzisz, że forumowicze mają interes, by jakiś lek "reklamować", a nie po prostu polecać.

Na moich kociach ostatnio imaverol sprawdził się doskonale. Zaczęły zarastać już po drugiej aplikacji...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 18:16 Re: Grzybica

margerita72 pisze:Imaverol NIE DZIAŁA na wszystkie grzyby.Vet też nie kazał sobie robić większych nadziei co do tego płynu. Mój kot ma zdiagnozowane microsporum ale półroczne smarowanie imaverolem, daktarinem tyle daje co umarłemu kadzidło. Zresztą tabletki typu Gryzeofulwina też nic nie dają - jedynie po kilku tygodniach leczenia ogromną poprawę i gwałtowne nawroty. Podobnie jak i podnoszenie odporności kota wszelkimi Betaglukanami. I mimo iż jestem przeciwnikiem szczepionek to w tej wyjątkowej sytuacji kot dostał też 2 dawki tak polecanego (a może raczej REKLAMOWANEGO) na tym forum BiocanM - była to strata kasy i niepotrzebne trucie kota szczepionką


Przy tak uporczywej grzybicy 2 dawki szczepionki nie wystarczą !!! -> należy zastosować 3 w odstępach 2 tygodniowych + wspomaganie Imaverolem. Ale już więcej nic nie piszę na temat szczepionek bo jak widać zarzuca się nam już reklamę.
Obrazek

ana_p

 
Posty: 224
Od: Pt lip 30, 2010 11:55
Lokalizacja: zach.pomorskie ... nad pięknym jeziorem ...

Post » Śro lut 02, 2011 18:28 Re: Grzybica

ana_p pisze:
Przy tak uporczywej grzybicy 2 dawki szczepionki nie wystarczą !!! -> należy zastosować 3 w odstępach 2 tygodniowych + wspomaganie Imaverolem. Ale już więcej nic nie piszę na temat szczepionek bo jak widać zarzuca się nam już reklamę.


U mnie wszystkie koty po szczepieniach wyzdrowiały, ale jedna kotka potrzebowała trzech dawek.

No i efekty były dopiero jakiś miesiąc po drugim szczepieniu.

Na Imaverol kocur okazał się uczulony, ale to chyba rzadkie.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw lut 03, 2011 11:28 Re: Grzybica

ryśka pisze:
margerita72 pisze:
ryśka pisze:Imaverol działa na wszystkie grzyby. Naprawdę polecam.

Imaverol NIE DZIAŁA na wszystkie grzyby.Vet też nie kazał sobie robić większych nadziei co do tego płynu. Mój kot ma zdiagnozowane microsporum ale półroczne smarowanie imaverolem, daktarinem tyle daje co umarłemu kadzidło. Zresztą tabletki typu Gryzeofulwina też nic nie dają - jedynie po kilku tygodniach leczenia ogromną poprawę i gwałtowne nawroty. Podobnie jak i podnoszenie odporności kota wszelkimi Betaglukanami. I mimo iż jestem przeciwnikiem szczepionek to w tej wyjątkowej sytuacji kot dostał też 2 dawki tak polecanego (a może raczej REKLAMOWANEGO) na tym forum BiocanM - była to strata kasy i niepotrzebne trucie kota szczepionką


Margerito, wymień proszę nazwy tych grzybów, na które nie działa.
Współczuję bardzo półrocznego, nieskutecznego leczenia. Jednak to, że w przypadku Twojego kota następują ciągle nawroty grzybicy, powinno bardzo niepokoić lekarza - czy kot miał robiony test na FELV i FIV? To, że w przypadku jakiegoś konkretnego kota jakiś lek nie pomógł, nie oznacza, że "nie działa". Widać, że jesteś sfrustrowana niepowodzeniem, skoro sądzisz, że forumowicze mają interes, by jakiś lek "reklamować", a nie po prostu polecać.


Nie wiem na jakie grzyby jeszcze nie działa - ja wiem że imaverol definitywnie nie działa na microsporum naszego kota (dwukrotne zeskrobiny) - i to mi wystarczy żeby zaprzeczyć komuś kto twierdzi, że to cudowny lek na wszelkie grzyby. Co do szukania odpowiedzi na forach - no cóż działa ograniczenie zaufania, ludzie piszą i mądre sprawdzone rzeczy a i piszą powtarzane jak przez papugi internetowe bzdury i mity, które ciągle powtarzane stają się "prawdą". O piszących, że po DRUGIM smarowaniu kota imaverolem "grzybica" zanika i sierść zarasta nie będę się wypowiadał. Pisanie dla pisania.
Co chwila na forum ktoś zachwala Insol "że strasznie droga szczepionka ale jaka ponoć skuteczna". Ale przeszukując forum znaleźliśmy tylko 4 wypowiedzi osób które tego faktycznie użyły. Dwie potwierdziły że zadział - i dwie osoby napisały, że definitywnie nie pomógł i był nawrót grzybicy. Ale szczepionka urosła na forach do mitycznej.

Co do BiocanM - jeśli druga dawka szczepionki nie wykazała ŻADNYCH objawów sugerujących poprawę to trzecia dawka nagle cudu nie uczyni. Co też potwierdzili weterynarze. Ślepo nie działamy, zawsze pod kontrolą lekarzy. Dla wyjaśnienia dodam iż ognisko grzyba trzyma się jednego miejsca o wielkości ok 2x2cm, nie przeszło na ludzi jak do tej pory.

Jeśli chodzi o FELV i FIV - kot ma 2 lata, jest niewychodzący, tryska energią, ma białe krwinki w górnej granicy normy - w związku z tym nikt mu nie doszukiwał się aż tak ciężkich chorób.
Ostatnio edytowano Czw lut 03, 2011 11:39 przez margerita72, łącznie edytowano 1 raz

margerita72

 
Posty: 11
Od: Czw lip 29, 2010 14:24

Post » Czw lut 03, 2011 11:38 Re: Grzybica

Pisałaś że kot ma zdiagnozowane microsporum ale dokładnie jakie? Canis czy jakieś inne bo z tego co wiem to jest kilka rodzajów microsporum, i jakie badanie było wykonywane do diagnozy ?
Ostatnio edytowano Czw lut 03, 2011 11:39 przez ana_p, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

ana_p

 
Posty: 224
Od: Pt lip 30, 2010 11:55
Lokalizacja: zach.pomorskie ... nad pięknym jeziorem ...

Post » Czw lut 03, 2011 11:39 Re: Grzybica

margerita72 pisze: Co do BiocanM - jeśli druga dawka szczepionki nie wykazuję ŻADNYCH objawów sugerujących poprawę to trzecia dawka nagle cudu nie uczyni. Co też potwierdzili weterynarze.


A ja mam inne doświadczenia. U dwóch moich kotów wyraźna poprawa i wyleczenie nastąpiły po drugiej dawce tej szczepionki. Natomiast jedna z kotek jakby w ogóle nie zareagowała. Grzybica rozwijała się dalej. Ale po trzeciej dawce stopniowo zaczęła zanikać. Kotka wyzdrowiała.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw lut 03, 2011 12:40 Re: Grzybica

margerita72 pisze:Dla wyjaśnienia dodam iż ognisko grzyba trzyma się jednego miejsca o wielkości ok 2x2cm, nie przeszło na ludzi jak do tej pory.

Jeśli chodzi o FELV i FIV - kot ma 2 lata, jest niewychodzący, tryska energią, ma białe krwinki w górnej granicy normy - w związku z tym nikt mu nie doszukiwał się aż tak ciężkich chorób.


Gdyby jednostkowe przykłady miały być uzasadnieniem tak daleko idących uogólnień, jakie stosujesz, to medycyna nie mogła by istnieć. Powinnaś raczej pisać - mojemu kotu nie pomogły takie i takie leki, co nie jest równoznaczne z tym, że "nie działają".
Co do FELV i FIV - jedynie testy krwi mogą wykluczyć chorobę, dobre wyniki morfologii i biochemii nie są wystarczające.
Czy Twój kot miał tylko badanie zeskrobin w kierunku grzybów, czy też zeskrobiny były badane szerzej? Grzybica może być tylko powikłaniem czegoś innego. Bardzo wiele kotów ma na skórze microsporum, ale nie choruje, bo wysoka odporność może chronić kota przed zachorowaniem.

Napisałaś wcześniej, że po kilku tygodniach leczenia były "gwałtowne nawroty" grzybicy. Szczerze mówić, przy łysince 2x2 cm nie wyobrażam sobie, na czym gwałtowność miałaby polegać. To tylko malutkie wyłysienie. Może kot był leczony każdorazowo zbyt krótko i to powodowało nawroty?

I tak, bardzo często już po kilku dniach smarowania zagrzybionej skóry Imaverolem sierść zaczyna odrastać. Co nie znaczy, że leczenie można wtedy przerwać.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lut 04, 2011 9:19 Re: Grzybica

ryśka pisze:Gdyby jednostkowe przykłady miały być uzasadnieniem tak daleko idących uogólnień, jakie stosujesz, to medycyna nie mogła by istnieć. Powinnaś raczej pisać - mojemu kotu nie pomogły takie i takie leki, co nie jest równoznaczne z tym, że "nie działają".

Czy Twój kot miał tylko badanie zeskrobin w kierunku grzybów, czy też zeskrobiny były badane szerzej? Grzybica może być tylko powikłaniem czegoś innego. Bardzo wiele kotów ma na skórze microsporum, ale nie choruje, bo wysoka odporność może chronić kota przed zachorowaniem.

Napisałaś wcześniej, że po kilku tygodniach leczenia były "gwałtowne nawroty" grzybicy. Szczerze mówić, przy łysince 2x2 cm nie wyobrażam sobie, na czym gwałtowność miałaby polegać. To tylko malutkie wyłysienie. Może kot był leczony każdorazowo zbyt krótko i to powodowało nawroty?

I tak, bardzo często już po kilku dniach smarowania zagrzybionej skóry Imaverolem sierść zaczyna odrastać. Co nie znaczy, że leczenie można wtedy przerwać.


Jasne. A woda utleniona powoduje zabliźnianie się ropiejących ran w 5 minut :smiech3: Imaverol to jeden ze środków pomocniczych w walce z grzybicą a nie silny środek na porost włosów. I wg logiki : jeśli kotu nie pomagał lek to znaczy że na niego nie działa. Nie widzę sensu w ubieranie tego w inne słowa.

Kot był leczony przez pół roku kombinacjami leków i o za krótkim czasie nie ma ma mowy. Cudowny imaverol był w użyciu np ponad 2 miesiące. Kot nie ma pasożytów i bakterii tylko grzyba. Gwałtowność nawrotu polega na tym iż w trakcie długiego leczenia i w niemal całkowicie już zarośniętym sierścią miejscu kot potrafi wyłysieć do zera w ciągu doby. To jest gwałtowność - rozmiar nie ma kompletnie nic do rzeczy.

Agulas74 pisze:U dwóch moich kotów wyraźna poprawa i wyleczenie nastąpiły po drugiej dawce tej szczepionki. Natomiast jedna z kotek jakby w ogóle nie zareagowała. Grzybica rozwijała się dalej. Ale po trzeciej dawce stopniowo zaczęła zanikać. Kotka wyzdrowiała.


Nie masz żadnej gwarancji ze to właśnie trzecie dawka pomogła. Być może kot w ogóle zareagował na szczepionki z opóźnieniem. A może w ogóle na tego kota ta szczepionka nie zadziałała a powrót do zdrowia to zasługa czegoś innego. Jak czytam to niektórzy leczą tu ze skutkiem przez miesiąc fioletem inni imaverolem w parę dni albo nic nie robią i kot sam pozbywa się grzyba po jakimś czasie nabierając odporności. Więc 100% pewności nie ma.

Opuszczam wątek, nie chce brnąć w ten bezsens.

margerita72

 
Posty: 11
Od: Czw lip 29, 2010 14:24

Post » Nie lut 06, 2011 18:32 Re: Grzybica

8O

panda5

 
Posty: 386
Od: Sob gru 18, 2010 20:45

Post » Nie lut 06, 2011 19:22 Re: Grzybica

margerita72 pisze:
Nie masz żadnej gwarancji ze to właśnie trzecie dawka pomogła.


Nie mam. Jednak uważam, że nie ma nic do stracenia (poza kwotą ok. 50 zł).
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto lut 22, 2011 23:10 Re: Grzybica

Witajcie forumowiczki :kotek:

W sobotę kotce pojawiła się dziwna zmiana wokół pazurka. Poszliśmy w pon do wetki, która orzekła, że to grzybica i że mamy smarować na zmianę imaverolem i lamisilatem. I kicia ( z wielkim płaczem) została wczoraj i dzisiaj wysmarowana.
I tu pojawia się pytanie, bo po smarowaniu napuchło, zrobiło się czerwone i widocznie kotkę boli :/ (wcześniej nie przeszkadzało jej zmacanie , nawet u weta). Wygląda to tak:
https://picasaweb.google.com/patrycja.delong/Lapka?authkey=Gv1sRgCODH0e27-9zlUg#5576634888868478130
Pojawiły się też przekrwione plamki :?
Zdjęcie w pon przed jakimkolwiek smarowaniem:
https://picasaweb.google.com/patrycja.delong/Lapka?authkey=Gv1sRgCODH0e27-9zlUg#5576255854397117506

Czy tak się może dziać po prostu, czy powinnam panikować?
Zapraszam:
Obrazek

Amarylis

 
Posty: 127
Od: Czw lut 17, 2011 1:54
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 22, 2011 23:19 Re: Grzybica

Myślę, że najlepiej zrobisz, jeśli skonsultujesz się ze swoją wetką i pokażesz łapkę raz jeszcze - zwłaszcza ten ból i opuchnięcie są niepojące. Może kotka się wylizuje intensywnie w tym miejscu? Może trzeba jej będzie założyć kołnierz?
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto mar 15, 2011 8:33 Re: Grzybica

Niestety dołączam do grona nieszcześników z grzybicą... a raczej moja kicia... wczoraj zauważyłam, że ma jakieś zmiany na opuszkach od jednej łapki.. przyjrzałam się i podgryzła sobie je lekko... myśląc że coś ją gryzie, poleciałam od razu do weta. Okazało się, że ma bardzo delikatne ślady grzybicy... lekarz zapisal panolag i kazał smarować...ale w sumie ani mnie nie ostrzegł że to zaraźliwe też dla ludzi, ani żeby ją kąpać, czy zwracać uwagę na mieszkanie, prać itp... wszystko tutaj wyczytałam... i w sumie nie wiem czy ona ma tak leciutką tą grzybicę dlatego tego nie powiedział... twierdzili że zapalenie grzybiczne czy coś... może coś doradzicie jeszcze...
Obrazek

radioglowa

 
Posty: 24
Od: Pt lip 18, 2008 8:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 15, 2011 9:29 Re: Grzybica

Wiecie co, moja kotka ma rzuty grzyba od 5 lat. Jak tylko ja coś zestresuje, albo osłabi się jej system immunologiczny. Teraz po dwóch z góra tygodniach antybiotyków znowu się posypala.
Ale żaden z trzech kotów, z jakimi miała kontakt przez te lata, nie miał grzybicy.
Poperzedni wet straszył mnie zakaznoscia. Groomerka kazała mi odkazic całe mieszkanie. Ostrzygli mi kota prskiego na lyso i kazali prac lysonia w nizoralu.
Ona rzutami choruje nadal (na jakiś czas pomogła szczepionka i zylexis). Inne koty zdrowe.
Inny wet mówi, ze to jej prywatny grzyb - niemal każdy kot gp ma we florze bakteryjnej, a tylko niektóre chorują. I wychodzi na to, ze to prawda.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 15, 2011 9:49 Re: Grzybica

Agulas74 pisze:
margerita72 pisze: Co do BiocanM - jeśli druga dawka szczepionki nie wykazuję ŻADNYCH objawów sugerujących poprawę to trzecia dawka nagle cudu nie uczyni. Co też potwierdzili weterynarze.


A ja mam inne doświadczenia. U dwóch moich kotów wyraźna poprawa i wyleczenie nastąpiły po drugiej dawce tej szczepionki. Natomiast jedna z kotek jakby w ogóle nie zareagowała. Grzybica rozwijała się dalej. Ale po trzeciej dawce stopniowo zaczęła zanikać. Kotka wyzdrowiała.


Ja mam dokładnie takie samo doświadczenie. Pierwsza dawka "wizualnie" bez sensu, druga jakby trochę lepiej, dopiero po trzeciej placki zaczęły zarastać. Wizualnie, podkreślam, bo odstęp między dawkami jest za krótki żeby stwierdzić, która dawka w jakim stopniu pomogła naprawdę.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości