poznajmy sie...:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 23, 2011 20:54 Re: poznajmy sie...:)

Witam, forum odwiedzam regularnie od kilku lat jako gość. Postanowiłam się zapisać i przedstawić. Mam na imię Alicja i sześć kotów: Dziewczynka (lat 16), Filip (11), Rózia (9), Kubuś (5), Cezar (3) i Kajtuś (2).
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :D

balbi1

 
Posty: 18
Od: Czw cze 23, 2011 19:26

Post » Czw cze 23, 2011 20:55 Re: poznajmy sie...:)

:D witamy sredecznie :kotek:

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 23, 2011 21:27 Re: poznajmy sie...:)

Simran pisze:Witam, to mój pierwszy post na forum.
Trzy tygodnie temu zaadoptowałam dwa trzytygodniowe osierocone kociaki znalezione w piwnicy (nie przeze mnie). Zanim do mnie trafiły były pod opieką weterynarza, która je ratowała i szukała im domu. W schronisku chciano je uśpić. Kotki mają teraz jakieś 6 tygodni, są radosne, chodzą same do kuwety, zaczynają jeść suchą i mokrą karmę, chociaż ciągle domagają się butelki. Mam nadzieję że się nimi dobrze opiekuję, chociaż to moje pierwsze koty i jeszcze miesiąc temu nie sądziłam, że w moim domu zamieszka kot, a co dopiero dwa.
Zarejestrowałam się na forum, bo na pewno będę miała mnóstwo pytań.
Dobrze, że jesteście!


smialo pytaj o wszystko :) po to jest to forum :) i gratuluje kociego dwupaku :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt cze 24, 2011 8:58 Re: poznajmy sie...:)

Witam wszystkich nowych, sama też w miarę nowa :)
Obrazek

kokocha

 
Posty: 950
Od: Pon maja 23, 2011 9:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 28, 2011 17:25 Re: poznajmy sie...:)

Dzień dobry :)

Witają się: kapciuszek, kapciuszkowy TŻ oraz kapiciuszkowo-TŻetowa kota - Misza :kotek:

Jestem tu nowa, chociaż kiedyś miałam konto, ale zapomniałam i loginu, i hasła, a i mail, z którego było konto zakładane już dawno nie istnieje - nieważne. Forum poczytuję od dobrych kilku lat. W razie potrzeby. A teraz sama potrzebuję pomocy, więc postanowiłam się zalogować.

Pozdrawiam Kociarzy!! :)
Ostatnio edytowano Wto cze 28, 2011 18:34 przez kapciuszek, łącznie edytowano 2 razy
Kot składa się z futra i czterech łap: dwóch przednich do rozpędzania i dwóch tylnych do hamowania :D

...kisses kept are wasted. love is to be tasted...

Obrazek Obrazek

kapciuszek

 
Posty: 11
Od: Wto cze 28, 2011 15:45
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto cze 28, 2011 17:26 Re: poznajmy sie...:)

:ok: Witamy serdecznie :kotek:

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 28, 2011 17:26 Re: poznajmy sie...:)

kapciuszek pisze:Dzień dobry :)

Witają się: kapciuszek, kapciuszkowy TŻ oraz kapiciuszkowo-TŻetowa kota - Misza :kotek:

a gdzie fotki :mrgreen: :?:
witajcie :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto cze 28, 2011 17:29 Re: poznajmy sie...:)

kotx2 pisze:
kapciuszek pisze:Dzień dobry :)

Witają się: kapciuszek, kapciuszkowy TŻ oraz kapiciuszkowo-TŻetowa kota - Misza :kotek:

a gdzie fotki :mrgreen: :?:
witajcie :ok:

Jak znajdę gdzie je mogę umieścić, to się pochwalę naszym łaciatkiem ;)

No to Misz na dole ;)
Kot składa się z futra i czterech łap: dwóch przednich do rozpędzania i dwóch tylnych do hamowania :D

...kisses kept are wasted. love is to be tasted...

Obrazek Obrazek

kapciuszek

 
Posty: 11
Od: Wto cze 28, 2011 15:45
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto cze 28, 2011 22:14 Re: poznajmy sie...:)

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów i forumowiczki, tu nowozakocona 23-latka z Warszawy :kotek: . Od 6 dni dzielę przestrzeń życiową z kotką-znajdką (w wieku ok. 6-8 tygodni) o imieniu Hedonia (w skrócie - Hedzia). Mimo stwierdzonego kociego kataru (w odmianie dość łagodnej) jest żywa, psotna i chętnie się bawi (najlepsze są kulki papierowe i kapsle od plastikowych butelek).

Załączam zdjęcie koteczki :D

Semeru

 
Posty: 1
Od: Wto cze 28, 2011 21:25

Post » Wto cze 28, 2011 22:17 Re: poznajmy sie...:)

Semeru pisze:Witam serdecznie wszystkich forumowiczów i forumowiczki, tu nowozakocona 23-latka z Warszawy :kotek: . Od 6 dni dzielę przestrzeń życiową z kotką-znajdką (w wieku ok. 6-8 tygodni) o imieniu Hedonia (w skrócie - Hedzia). Mimo stwierdzonego kociego kataru (w odmianie dość łagodnej) jest żywa, psotna i chętnie się bawi (najlepsze są kulki papierowe i kapsle od plastikowych butelek).

Załączam zdjęcie koteczki :D


witaj :kotek:
Śliczna krówcia :1luvu: kulki i kapsle to normalka :D
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto cze 28, 2011 22:23 Re: poznajmy sie...:)

Semeru pisze:Witam serdecznie wszystkich forumowiczów i forumowiczki, tu nowozakocona 23-latka z Warszawy :kotek: . Od 6 dni dzielę przestrzeń życiową z kotką-znajdką (w wieku ok. 6-8 tygodni) o imieniu Hedonia (w skrócie - Hedzia). Mimo stwierdzonego kociego kataru (w odmianie dość łagodnej) jest żywa, psotna i chętnie się bawi (najlepsze są kulki papierowe i kapsle od plastikowych butelek).

Załączam zdjęcie koteczki :D

Witaj,
Wielkie brawa dla Ciebie za przygarnięcie kocinki!

Jak się tu rozejrzysz i rozgościsz, to może założysz jej wątek?
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Sob lip 09, 2011 22:51 Re: poznajmy sie...:)

No to przyszedł też czas na mnie :mrgreen:

Mam na imię Basia, mam 23 lata i jestem zwyczajną dziewczyną. Póki co pracuję jeszcze w zoologicznym sklepie, choć już niedługo, bo plany życiowe mam nieco inne. Moją pasją są właśnie one - KOTY.

Opiszę Wam jak to mniej więcej toczy się moje życie :mrgreen:

Mam ogromne szczęście do zwierzaków. Od zawsze w domu był pies, jednakże odkąd w Nim moja skromna osoba zamieszkałam wszystko się zmieniło. Z roku na rok menażeria się powiększała.
"Lubię" grzebać w śmietnikach bo w nich znajduję potrzebujące zwierzaki. :mrgreen:
W ten właśnie sposób znalazłam swoją sukę, a właściwie niemalże jej nie zabiłam butelką po oranżadzie. Ze śmietnika wyciągnęłam 7 tygodniowe szczenię, które niestety w tym roku odeszło po 12 latach wspaniałej przyjaźni. Sonia, tak sie wabiła, zamieszkała z ciotką w bloku sąsiednim, ponieważ była jeszcze pierwsza suczka- 16 letnia Misia. Misia nie cierpiała innych psów. Wtedy polubiłam śmietniki :mrgreen: Kolejno wyciągałam kolejne psy i koty. Raz wyciągnęłam nawet chomika syryjskiego, który został ze mną. Miał na imię Stuart.
Sonia z kolei znalazła ze mną na placu pewnego pięknego, letniego dnia mysz hodowlaną, która również została - wspaniały Bags przeżył całe 4 lata z Nami.
Mama z pracy przyniosła papugi faliste sztuk 3, ponieważ już się znudziły pracownikom. Żyły ponad 10 lat z Nami. Potem były następne, jedne złapane na dworze, inne wyrzucone przez sprzedawcę ze sklepu zoologicznego, ponieważ się kłóciły, potem była papuga kaleka - bez ogona, a następne z kolei złapane w krzakach.
Czas papuzio-gryzoniowy chwilowo się skończył niestety. Wszystkie owe zwierzaki dożyły sędziwej starości w zdrowiu i myślę szczęściu.
W międzyczasie będąc u eks koleżanki miałam potrzebę skorzystania z toalety. Miałam lat 11. I coś mnie tknęło i popatrzyłam w kibelek. A w muszli pływał młody żółwik wodny. 8O "Koleżanka" liczyła na to że spuszczę go z wodą :evil: Koleżeństwo natychmiast się skończyło. A Ninja mając dziś lat ok. 15-stu waży 2 kg i jest dorodnym okazem żółwia czerwonolicego. Przed Nami jakies kolejne 15 lat wspólnego egzystowania a może i więcej :wink:
W 2001 roku nadeszła era kota :kotek: Po śmierci Misi i 2-letniej przerwie w psach, przyprowadziłam do domu Mikusia. Mikuś plątał sie 6 miesięcy po dworze, ważył 3 kg, był za -pchlony, -wszony, -robaczony i generalnie syf, kiła i mogiła. Świerzb, niesutający koci katar, pełnojajeczny osobnik. Stoczył niejedną walkę w życiu. Był postrachem na osiedlu. Każdy go przeganiał i się go bał. Wyglądał po prostu okropnie, był po prostu chory!!! Walczył nawet z psami. Ludzie się go naprawdę bali. Ale Ja się z nim bawiłam, karmiłam go. Pokochałam go, ponieważ nikt go nie chciał kochać. Lałam sie z innymi dzieciakami, bo rzucali w "mojego" kota kamieniami. Minęło parę miesięcy. Zgarnęłam go z ulicy i przytaszczyłam na chatę. Mikuś stał się olbrzymim przepięknym kocurem. I żeby śmieszniej było, okazał sie być mieszańcem kota brytyjskiego 8O
I tak kolejno od 2001 roku zeszły sie jeszcze kolejne kocie nieszczęścia. Gumiś, Sisi, Filip i Simba :mrgreen: Wszyscy kastraci i zadbani. Generalnie ustaliliśmy że wszystkie zwierzaki zostaną z rodzicami, ponieważ Ja mam talent i zaraz znajdę kolejnych dziesiąt potrzebujących pomocy na cito! No i życie się toczy pomału aż po dziś dzień :1luvu:

Mieszkam jeszcze z rodzicami, bardzo wyrozumiałymi i otwartymi ludźmi na cierpienie zwierząt. Od 2008 r. jestem DT dla kociastych. Przez mój pokój 7 m2 przewinęło sie ok. hmm.....nie wiem ile kotów, tyle że wolę nie wiedzieć chyba, kiedyś próbowałam to zliczyć, ale na pewno będzie coś ok. 100 kociaków :roll:
W zeszłym roku została na wiecznym DT obecnie DS moja Księżniczka Sofinia :1luvu: Jestem w niej zakochana po uszy, jak w nikim innym. Fiśka nie ma żadnych wad. Jest idealnym kotem dla mnie pod każdym względem. Wiele wycierpiała, przeszła PP, ma zaburzenia neurologiczne. Wiecznie choruje, ma ciągłe spadki odporności i infekcje dróg oddechowych + moczowych. Jest wysterylizowana, ale więcej na temat naszej miłośći można dowiedzieć się na Naszym wąteczku:
viewtopic.php?f=1&t=112097&start=0

Od grudnia prowadzę Kocią Przystań Sosnowiec.
Jesteśmy Stowarzyszeniem na rzecz bezdomnych kotów. Mamy swoją prywatną kociarnię w Sosnowcu. Mam nadzieję, że do końca roku będziemy Stowarzyszeniem Wyższym.
Codziennie borykamy się z przeróżnymi problemami. Kastrujemy, sterylizujemy, leczymy, adoptujemy itd.
Czekamy na chętnych, jesteśmy wdzieczni za każdą okazaną Nam pomoc :1luvu:

Mam słabość do kalekich zwierząt. :( Wierzę że trzeba im dać szansę. I w ten właśnie sposób mam obecnie w DT Zuzię, po operacji przednij łapy, początek był straszny oraz Mimi po amputacji gałki ocznej - drugie oczko będzie operowane w czwartek :wink:

I ostatnimi czasy dodatkowo zajmuję się dorywczo adopcjami psów :lol:

Jestem wegetarianką już od lat. Ponad 10 lat i polecam każdemu :wink:

:ryk: To tak w skrócie o mnie :ryk:

P.S. w piątek znalazłam szczura hodowlanego. Szukam mu domu. Będzie wykastrowany.
MIKUŚ
 

Post » Sob lip 09, 2011 23:04 Re: poznajmy sie...:)

witaj na forum :D
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lip 23, 2011 15:47 Re: poznajmy sie...:)

Witajcie :D
Od jakiegoś czasu jestem na miau jako gość, ale postanowiłam 'zalegalizować' mój pobyt tutaj :mrgreen:. Mam 15 lat, więc młoda jestem, mam nadzieję, że nie najmłodsza tutaj.
Koty są moją pasją od kilku lat, codziennie szukam i dowiaduję się czegoś nowego, a słyszałam, że miau to istna kopalnia informacji.
Na swojego kociego towarzysza życia i przyjaciela dalej czekam. Rodzice już coraz bardziej się przekonują, więc mam nadzieję, że będzie dobrze :mrgreen:.
Proszę o kciuki za szczęśliwe zakocenie. (Dopiero pod koniec sierpnia bo jeszcze mamy zaplanowane wczasy).

Kociełkowa

 
Posty: 23
Od: Sob lip 23, 2011 9:35

Post » Nie lip 24, 2011 9:40 Re: poznajmy sie...:)

Witamy na MIAU i kciuki za szczęśliwe zakocenie trzymamy: :ok: :ok:
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 141 gości

cron