Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kawkazszarlotką pisze:Dzień dobry,
parę miesięcy temu adoptowałam z Palucha młodego kocurka. Na dokocenie, które okazało się dramatycznie nieudane, choć pierwszy miesiąc był bardzo obiecujący. Im pewniej nasz zuch się czuje na nowym terenie, tym gorzej traktuje rezydentkę. Poluje na nią, gdy ta wychodzi z kuwety, goni ją po całym (niedużym) mieszkaniu nie reagując na jej wyraźne protesty, na najdrobniejszą frustrację (na przykład zamknięte drzwi) reaguje sikaniem gdzie popadnie. Kot jest wykastrowany i przebadany, w kontakcie feliway, a dla nas Dużych napary z melisy, abyśmy nie nakręcali nerwowej atmosfery. Meble zabezpieczone folią remontową przed seryjnym osikiwaczem. Zastosowaliśmy już wszystkie porady dostępne w Internecie, ostatnia nadzieja w behawioryście. Teraz moje pytanie, które wolę zadać anonimowo, ponieważ jest mi wstyd, że w ogóle rozważamy taką opcję, żeby kota oddać. Czy schronisko przewiduje w regulaminie adopcji zmianę statusu z DS na DT? Czy jeśli okaże się, że jednak nie jesteśmy odpowiednim domem dla tego konkretnego kota ze wszystkimi jego potrzebami, możemy go ogłosić i wyszukać taki, który zapewni mu najodpowiedniejsze wg nas warunki? Powrót kota do schroniska jest, z naszego punktu widzenia, najgorszym z możliwych rozwiązań i liczymy na to, że schronisko podziela naszą opinię i przewiduje współpracę w tego typu sytuacjach?
Mysza pisze:morfologia, biochemia, mocz - nie raz!! oraz USG układu moczowego?
Bo co do zachowania to faktycznie behawiorysta się przyda
Marzenia11 pisze:Dodatkowo obroża dla rezydentki jak najszybciej. Niezależnie od tego czy kocurek zostanie na stałe czy do czasu znalezienia nowego domu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 279 gości