Witam kochani
Zbieram siły przy kawce i z Kropeczką na kolanach ,która przy zmianie karmy troszkę schudła ale wciąż za mało.
Te koty to łajzy i oszusty ,są domne

i wcale nie są głodne ,za to na pewno to małe łakomczuchy
Ja niestety mam świra na punkcie karmy ,dobrej karmy ,nie na punkcie jedzenia dla się czy Gada okropnego .chociaż sama uwielbiam pyszności
Wczoraj w pracy jadłam tatar z łososia z kawiorem ,ale jakim

tak ,tak dobrze firma karmi serwis sprzątający
Jadłam też pierwszy raz Bogracz ,ale z ciecierzycą

chyba że nazwy pomylili.
To danie było super.
Limuś ,na myśl o pomarańczkach ślina mi cieknie ,ja raczej owocówka serówka ,chociaż nie powiem kiełbaska była pyszna.
Nad podłogą dumam i dumam ,może w styczniu coś wydumam ,muszę pojeździć .popytać ,panele łazienkowe są tak zrobione że wody się nie boją

mają dobre zabezpieczenie na spoinach .
Nadal jednak myślę ,to co mam na podłodze to koszmar ,aż wstyd jak ktoś przychodzi

na dodatek Ciacho wciąż obrywa po kawałku i nosi w paszczy jako trofeum ,i warczy okrutnie na wszystkich.
Wredne to rude ,załatwiło kolejną ładowarkę
Teraz parę słów o Skrzatach które wcisnęłam do Ani.
Skrzat bury jest na Ornipuralu i innych lekach ,do tego dieta wątrobowa ,nadal oddycha ciężej niż być powinno.
Oczko na które nie widzi i wyglądało jak by miało pęknąć jest lepsze
Wczoraj Ania zrobiła morfologię i testy drugiemu Skrzatowi czyli krówce .i SZOK ona ma jeszcze gorsze wyniki niż bura dziewczynka
.
Wygląda na to że albo leki je przytruły albo coś jak były na dworzu
Oko jest w zaniku ,powieka zawija się do środka ,wetka sugeruje usunięcie resztek i zaszycie oczka
Dziś Skrzaty jadą do dr. Buczek ,więc będą foty i więcej wiadomości.
Na tą chwile obie będą na diecie wątrobowej,będą płukane itp
Na niezłego konia Anię wsadziłam