Wawa- JEEP - wyrok-czekam na odpis. Warto walczyć!

[Marzenia11]

Wcisnięty w kąt z tyłu pawlacza. Kot w totalnej depresji. Oczy przerażone, uszy plasko, sztywny, zero ruchu, jedynie zwolniony ruch gałek ocznych. W ogole mnie nie poznał.
Jak z procy wystrzelilam do lecznicy po feliwaya. Zuzyłam pół butelki, gadałam, dałam spokoj, pokazałam, ze jest "po staremu" itp...
Po 5 godzinach zaczął załapywac, ze ja to ja. Zszedł z pawlacza, przemieszczał się z jednego pokoju do drugiego. Troszkę odpuszcza stres, ale ciągle nie je.

[color1]

albo Ktoś go przygarnął na DT zeby nie był sam.

ale czy w tym przypadku to właściwe rozwiązanie ?
dla takiego wycofanego kotka tymczas nie jest chyba wskazany, plus że nie byłby sam ale tymczasowość jeszcze bardziej może go "zdziczeć"
a poza tym ile czasu miałby trwać ten "tymczas" ?

i gdzie on teraz fizycznie jest... i dlaczego sam ?

[Marzenia11]

Jest w Warszawie (o to pytasz?) i sam dlatego, że trojka jego rodzeństwa juz znalazła domy.

[mamaGiny]

może zamówię ogłoszenia u CatAngel?

[color1]

i sam dlatego, że trojka jego rodzeństwa juz znalazła domy.

to wiem, ale czemu sam, bez człowieka... chyba że czegoś nie doczytałem ?

p/s "męczy" mnie ten kotek, ale to moje stado...

[mamaGiny]

kociaki były same w użyczonym mieszkaniu, pustym

[Marzenia11]

Jestem zdruzgotana i po prostu ryczę.
Skubnął chrupek kilkanascie przez caly dzień, wczoraj zjadł dosłownie 5 sztuk. Miauczy, szuka toyotki, zagląda za ono, szafki, pod stół i przeraźliwie miauczy.
Mój ojciec wymaga stalej opieki w szpitalu - rodzina wsciekła, ze mnie nie ma,musze jechać, znow zostanie sam przez dwa dni, bo Basia pracuje.
Nie wiem co zrobić.
Ma wyróznione dwa różne ogłoszenia na tablicy.
Ten kot postanowił umrzeć sam z głodu, a ja nie wiem jak mu pomóc, jak go przekonać do zycia.
Gdybym była w Warszawie to bym go wzięla do siebie, ale muszę wyjechać - co za wybor, do dupy, ratować kota lub ojca. W dwóch róznych miejscach oddalonych od siebie ponad 200km.
To jakiś koszmar.
Okropnie się boję. Rozpadlam się, po prostu.

[Marzenia11]

dziekuję za propozycję przyjechania do Nissanka , gdy mnie nie ma - on się BARDZO boi obcych osob, teraz juz to wiemy, bo podejrzewamy, ze kryzys się pogłębił wlasnie przez moja nieobecność i pomoc (za ktorą bardzo, bardzo dziekuję) Iwonami. Nie mogłam tego w zaden sposób przewidzieć. Nie przyszloo mi to nawet do glowy, moze mam za małą wyobraxnię, ale teraz jest tak, ze Nissan każdą osobe wchodzącą reaguje zwiewaniem ile sil w łapach i chowaniem się pod szafkę (już dostęp jest zablokowany). wczesniej witał mnie w drzwiach bądx przybiegał na spotkanie.

Dziekuję tez za prpoozycje pomocy w postaci róznych preparatow - Nissan to kot nieobsługiwalny, nic mu nie podamy do pyska, a z mokrą karmą nie zje, bo jej nie je.

On cierpi z samotności - potrzebuje domu z człowiekiem i kotem bądx kota tu gdzie jest.

[Regina S.]

Czy Nissanek ma wydarzenie na facebooku? Tam jest dużo łatwiej szukać DT niż tutaj, w każdym razie dzięki FB udało nam się dla dwóch fivków znaleźć domy, a na miau odzewu nie było żadnego.

[Marzenia11]

Czy Nissanek ma wydarzenie na facebooku? Tam jest dużo łatwiej szukać DT niż tutaj, w każdym razie dzięki FB udało nam się dla dwóch fivków znaleźć domy, a na miau odzewu nie było żadnego.

ja mam odwrotne doswiadczenia z fb. Nissanek nie ma wydarzenia...

[ewiczka]

Czy Nissanek ma wydarzenie na facebooku? Tam jest dużo łatwiej szukać DT niż tutaj, w każdym razie dzięki FB udało nam się dla dwóch fivków znaleźć domy, a na miau odzewu nie było żadnego.

ja mam odwrotne doswiadczenia z fb. Nissanek nie ma wydarzenia...

spróbujmy?
jeśli ogłoszenia nie działają to wrzućmy na fb, może się tym razem uda?

[Marzenia11]

Czy Nissanek ma wydarzenie na facebooku? Tam jest dużo łatwiej szukać DT niż tutaj, w każdym razie dzięki FB udało nam się dla dwóch fivków znaleźć domy, a na miau odzewu nie było żadnego.

ja mam odwrotne doswiadczenia z fb. Nissanek nie ma wydarzenia...

spróbujmy?
jeśli ogłoszenia nie działają to wrzućmy na fb, może się tym razem uda?

nie ma nic przeciwko

Zjadł 20 chrupek royala. 5kg kot

[Meteorolog1]

Napisz do mnie co z kotkiem. Szkoda mi go bardzo. W razie czego zamieszka u mnie. Napisz

[color1]

wychodzi na to ze ten kotek potrzebuje po prostu docelowego stałego domu i żadne DT (no chyba ze z opcją pozostania na stałe) nie wchodzi w rachubę.

[Meteorolog1]

Wiem. Szkoda mi bardzo tego kotka. Mówię. W razie czego postaram się pomóc.