SCHRONISKO SOSNOWIEC - okropne przepełnienie!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 22, 2012 9:52 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - maleńsy szukają DT i kotka persic

Też mi się nie wydaje, żeby to była PP. Chociaz podobno sosnowieckie kociaki, które pojechały 2 m. temu do Bytomia na DT i poumierały miały podobno robiony test i wyszło PP. Kiedyś miałam kociaki z PP. Większosć miała normalne objawy, ale jeden z nich miał postać nadostrą i bez żadnej krwawej zmarł w 12 godz.

Małpka dostawała tez tylko regularnie wlewy podskórne, bo wyglądała całkiem sensownie, a wkłuć się w żyłę u takiego małego kociaka ze słabym ciśnieniem jest trudno. Źle poczuła się popołudniu, pod wieczór wyglądała znośnie, ale wymiotowała. Lekarz nie widział potrzeby założenia wenflonu. O północy miała prawidłową temperaturę, dostała metoclopramid, ale nie podziałał, potem zagazowały się i bardzo spuchły jelita, a o 7 rano zmarła. Dostała antybiotyk i sulfonamid. Chciałam rano jechac spróbowac jej załozyć jednak wenflon i podać Cerenię i silny antybiotyk dożylnie, niestety, nie dożyła.

Filomen, skoro nie pomógł synulox, to raczej Betamox tez nie. Oba to amoxycilina, tylko róznią się drugim składnikiem.

Lukrecja, a raczej Lukrecjusz, bo po ciemku pod schroniskiem nie zauważyłam klejnotów jest na Linko. Nie ma na szczęście takich objawów, ale boję się, bo były razem i przecież mam karmię tamte.
Za to zszyta noga pięknie się zagoiła na szyciu, tylko wczoraj spuchła. Chyba coś się dzieje ze ścięgnami w środku. Rana była bardzo zanieczyszczona. Po podaniu kolejnej dawki antybiotyku opuchlizna zmniejszyła się. Objawy neurologiczne też mijają. jest bardziej kontaktowy. czasem kręci się w kółko w lewo, ale jak postawię i naprostuję, to potrafi się trochę przetoczyć do przodu.

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 22, 2012 14:48 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - maleńsy szukają DT i kotka persic

Niestety, Lukrecjusz właśnie dostał biegunki. Jestem bezsilna.
Jak ta pozostała trójka w schronisku?

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 22, 2012 15:22 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - maleńsy szukają DT i kotka persic

ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon paź 22, 2012 15:22 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - maleńsy szukają DT i kotka persic

jutro zawioze kupe maluchów moze to atak jakiś pierwotniaków, niech to szlag trafi a takie były fajne a teraz wszystkie sraczki :(

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Wto paź 23, 2012 13:17 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - maleńsy szukają DT i kotka persic

U mnie poprawa po betamoxie ogromna. Mam specjalnie zamówione u lekarza testy na PP, bo już wczoraj było naprawdę tragicznie i podejrzewaliśmy najgorsze. Musze je odebrac. Nic nie robimy, tylko jeździmy po lekarzach :roll: .
Trzy kociaki są zdrowe. Lukrecjusz wczoraj załatwiał się samą wodą i siedział pogięty. Dziś nawet troche polizał jedzenia i nie załatwił się jeszcze od wieczora. Buraska dzikawa sama jadła z talerzyka, a najsłabszej szylkretce chyba minęły wymioty, bo wydostała się z klatki i widziałam ją biegającą po strychu. Te 3 zdrowe oddzieliłam od chorych. Kupy mają znowu normalne.
Nie potrafię się pogodzić z tym, że Małpka nie dostała Betamoxu, tylko inne antybiotyki. Linko, biotyl i sulfonamidy nic nie dały. Czyli to chyba nadal są bakterie, tylko oporne na większość antybiotyków. Poprawa była widoczna dosłownie 3-4 godz. po zastrzykach. Gdyby to bł wirus, to nie byłoby takiej reakcji na antybiotyk.

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 23, 2012 16:22 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - maleńsy szukają DT i kotka persic

kurcze co to za swinstwo jest :(
trzymam kciuki :ok:

jaaga odzywal sie ktos w sprawie adopcji ?
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto paź 23, 2012 17:22 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - maleńsy szukają DT i kotka persic

Kompletnie nikt z tych osób, którym dałas numer na akcji. Nie planujecie w najbliższym czasie czegoś podobnego?
Już właśnie rozmawiałam z Andrzejem, że to praktycznie nie mozliwe. Dwie osoby z moich ogłoszeń jedynie napisały wiadomość, choć wyraźnie w ogłoszeniu prosiłam o kontakt telefoniczny i zaznaczyłam, że nie odpowiadam na maile. Odpowiedziałam jednak i poprosiłam o zadzwonienie, ale już nikt sie nie odezwał. Ludzie chcą kota na kilkanaście lat, a szkoda im pieniędzy na rozmowę telefoniczną :evil: . Żałosne. Ja nie bedę wypisywać elaboratów po 5 razy dziennie przez tydzień, żeby póxniej kontakt się urwał.

Był ktoś w schronisku? Te pozostałe maluchy żyją? Może trzeba jechać je nakarmić?

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 23, 2012 19:46 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - maleńsy szukają DT i kotka persic

Bazarek na tymczasy u Jagi viewtopic.php?f=20&t=147403
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro paź 24, 2012 7:09 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - maleńsy szukają DT i kotka persic

Wczoraj późnym wieczorem Andrzej pojechał uśpić większą szylkretkę. Wszystko było ok, choć była najchudsza, a później w ciągu godziny zwiotczała i znalazła się w stanie agonalnym.
Filomen, jak u Was?

Zapraszam na bazarek. Co dzień są spore wydatki na leczenie i paliwo, nie mówiąc już o takich "przyziemnych" rzeczach jak karma czy żwirek.

---
Buraska zaczęła wymiotować. Testów na PP jeszcze nie ma.
Ostatnio edytowano Śro paź 24, 2012 9:18 przez Jaaga, łącznie edytowano 3 razy

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 24, 2012 8:09 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - maleńsy szukają DT i kotka persic

Jaaga pisze:Kompletnie nikt z tych osób, którym dałas numer na akcji. Nie planujecie w najbliższym czasie czegoś podobnego?
Już właśnie rozmawiałam z Andrzejem, że to praktycznie nie mozliwe. Dwie osoby z moich ogłoszeń jedynie napisały wiadomość, choć wyraźnie w ogłoszeniu prosiłam o kontakt telefoniczny i zaznaczyłam, że nie odpowiadam na maile. Odpowiedziałam jednak i poprosiłam o zadzwonienie, ale już nikt sie nie odezwał. Ludzie chcą kota na kilkanaście lat, a szkoda im pieniędzy na rozmowę telefoniczną :evil: . Żałosne. Ja nie bedę wypisywać elaboratów po 5 razy dziennie przez tydzień, żeby póxniej kontakt się urwał.

Był ktoś w schronisku? Te pozostałe maluchy żyją? Może trzeba jechać je nakarmić?


Hej Jaaga, te najmniejsze koteczki pojechały do DT w zeszłym tygodniu.
Byłam wczoraj w schronie, na razie na szczescie nie ma żadnych tak małych kotków, które wymagałyby dokarmiania.
Ale oczywiście 'tradycyjnie' wszystkie koty byly głodne. A Rumcjas chyba nawet nie planował zajrzec na kociarnie po południu :evil: . Szkoda gadac.

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 24, 2012 10:33 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - maleńsy szukają DT i kotka persic

Świetna akcja i fajowe foteczki :ok: :1luvu:
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro paź 24, 2012 11:16 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - maleńsy szukają DT i kotka persic

Po południu jadę do Czech po surowicę na PP. Mam zamówione dwie butelki i z jednej cześć będzie wolna.
Filomen, może Waszym małym się przyda?

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 24, 2012 11:43 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - maleńsy szukają DT i kotka persic

u nas jakby lepiej nie chce zapeszac ale chyba linco pomaga, w kazdym razie Ogonek zjadł samodzielnie recovery :D surowica sie zawsze przyda

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Śro paź 24, 2012 12:35 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - maleńsy szukają DT i kotka persic

Dziewczyny nie czeka się na testy tylko zakłada, że to pp i podaje surowicę oraz stosuje wszelkie środki ostrożności. Leki pp nie leczą.
Poza tym jak stwierdzona jest już pp choć u jednego kota to zakłada się, że wszystkie pozostałe, które miały z nim kontakt są zarażone.
Zacytuję się:

aassiiaa pisze:Dziewczyny sprawdzone zasady postępowania przy pp napisane przed chwilą przez bardzo mądrą osóbkę (Myszka.xww dziękuję :1luvu: ) wklejam poniżej, abyście wiedziały jak działać (teraz i w przyszłości).

Tam, gdzie koty nie były szczepione, lub szczepione były tylko raz, a nie ma w grupie źródła choroby - doszczepić.
Jeśli w grupie, gdzie chorują zwierzęta jest osobnik zaszczepiony tylko raz - obserwować. Jeden paw/sraczka - surowica.
Wszystkie koty nieszczepione w grupie, gdzie jest źródło, traktuje się jak zarażone - surowica.

Aha, jeszcze jedna ważna rzecz - jeśli są robione testy na parwo, a test wychodzi ujemy i poza sraczka, nawet krwawą, brak wymiotów to oprócz podania surowicy koniecznie i pilnie trzeba złapać kupę i przebadać na kokcydia w szczególności, a ogólnie na pasożyty i pierwotniaki, lamblie. Kokcydioza od strony pupy daje objawy podobne do parwo i też potrafi zabić.

Bardzo ważna rzecz - nie wolno dopuścić do zbytniego spadku temperatury przy chorym kocie. Lepsza jest wyższa, niż za niska. Jeśli termometr pokazuje 38-39 to nie jest źle. Jeśli pokazuje 37 i mniej to jest bardzo źle.


Oczywiście do tego dochodzi kwarantanna i dezynfekcja.

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro paź 24, 2012 12:58 Re: SCHRONISKO SOSNOWIEC - maleńsy szukają DT i kotka persic

Jaaga pisze:Też mi się nie wydaje, żeby to była PP. Chociaz podobno sosnowieckie kociaki, które pojechały 2 m. temu do Bytomia na DT i poumierały miały podobno robiony test i wyszło PP.


Takie wątpliwości lepiej rozstrzygać negatywnie - że to parwo i podać surowicę oraz leki objawowe.
Chyba, że kot był szczepiony i podejrzewa się postać poronną. Tak jest bezpieczniej.

PP to wirus, antybiotyki i leki objawowe tylko wspomagają organizm, ale nie wyleczą. Największa szansa to surowica. Jakakolwiek. Nawet ta odwirowana z krwi dawcy. Ostatecznie może też być krew dawcy w transfuzji. Odwirowanie krwi zmniejsza po prostu ryzyko wstrząsu z małego do bliskiego zeru.

Pamiętajcie o zachowaniu kwarantanny, dezynfekcjach i szczepieniach interwencyjnych. To bardzo, ale to naprawdę bardzo pomaga ograniczyć zasięg choroby i, co tu dużo gadać, ograniczyć koszty, jakie się z nią wiążą.


Trzymam kciuki mocno.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Silverblue i 112 gości