K-ów, i po remoncie :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 04, 2012 19:31 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

Kocimska wieczorem w porządku.
Bagheera się wścieka i biedna Stasia się jej boi - sidzi wycofana w budce...
Pozostałe koty ok.

Ponieważ w wiadrze na suchą karmę prawie pusto, to wsypałam tam trochę karmy z dwóch otwartych opakowań i domieszałam whiskasa.
Karma w puszkach 400 g (brązowe etykiety) dość fatalna - nie będą jej jadły raczej. Proponuję mieszać ją z animondą lub gourmetami, bo nie zejdzie inaczej.

Ta kotunia na kwarantannie tak reaguje faktycznie na dotyk (mruczeniem) ale nie jestem pewna czy to nie ze strachu. Bo tak poza tym, to pluje jadem jak rasowa żmija :wink: Wystarczy ją po tym przecieraniu puścić z ręki i już jest z powrotem dzicz.
Mnie też tych kotów żal... ta koteczka ma takie drobne łapunie i uroczy nosek :)
Ale z drugiej strony - zobaczcie ile mamy dorosłych kotów do adopcji o tej porze roku :| I cieniutko jest, adopcje praktycznie stoją... A koty ładne, kolorowe, wybór dobry - dla każdego coś się znajdzie.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 04, 2012 20:19 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

mahob pisze:Kocimska wieczorem w porządku.
Bagheera się wścieka i biedna Stasia się jej boi - sidzi wycofana w budce...
Pozostałe koty ok.

Ponieważ w wiadrze na suchą karmę prawie pusto, to wsypałam tam trochę karmy z dwóch otwartych opakowań i domieszałam whiskasa.
Karma w puszkach 400 g (brązowe etykiety) dość fatalna - nie będą jej jadły raczej. Proponuję mieszać ją z animondą lub gourmetami, bo nie zejdzie inaczej.

Ta kotunia na kwarantannie tak reaguje faktycznie na dotyk (mruczeniem) ale nie jestem pewna czy to nie ze strachu. Bo tak poza tym, to pluje jadem jak rasowa żmija :wink: Wystarczy ją po tym przecieraniu puścić z ręki i już jest z powrotem dzicz.
Mnie też tych kotów żal... ta koteczka ma takie drobne łapunie i uroczy nosek :)
Ale z drugiej strony - zobaczcie ile mamy dorosłych kotów do adopcji o tej porze roku :| I cieniutko jest, adopcje praktycznie stoją... A koty ładne, kolorowe, wybór dobry - dla każdego coś się znajdzie.

Zgadzam się z Tobą w zupełności. Wiem, żal mruczących kotów, ale musimy być realistami.
Nie mamy jej gdzie dać, przy najszczerszych chęciach :cry: Na działkach da sobie radę.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon cze 04, 2012 20:38 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

ja to rozumiem, jakąś selekcje trzeba przeprowadzić, wszystkim domu nie zapewnimy :(
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 04, 2012 20:45 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

mahob pisze:Kocimska wieczorem w porządku.
Bagheera się wścieka i biedna Stasia się jej boi - sidzi wycofana w budce...
Pozostałe koty ok.

Ponieważ w wiadrze na suchą karmę prawie pusto, to wsypałam tam trochę karmy z dwóch otwartych opakowań i domieszałam whiskasa.
Karma w puszkach 400 g (brązowe etykiety) dość fatalna - nie będą jej jadły raczej. Proponuję mieszać ją z animondą lub gourmetami, bo nie zejdzie inaczej.

Ta kotunia na kwarantannie tak reaguje faktycznie na dotyk (mruczeniem) ale nie jestem pewna czy to nie ze strachu. Bo tak poza tym, to pluje jadem jak rasowa żmija :wink: Wystarczy ją po tym przecieraniu puścić z ręki i już jest z powrotem dzicz.
Mnie też tych kotów żal... ta koteczka ma takie drobne łapunie i uroczy nosek :)
Ale z drugiej strony - zobaczcie ile mamy dorosłych kotów do adopcji o tej porze roku :| I cieniutko jest, adopcje praktycznie stoją... A koty ładne, kolorowe, wybór dobry - dla każdego coś się znajdzie.


ale dawałaś? bo u mnie w domu całość się tak obżera, że nogami do niej wchodzą aczkolwiek 5 groszy bym za nią nie dała tak patrząc z boku :) I tam nie ma żadnej chemii, jak w winstonie. Aha, ja mówię o tej co ma 415 g i wygląda jak karma marki karma, bo może jest jeszcze jakaś inna.

Te kotki mieszkające na działkach mają tam bardzo fajnie. Mimo, ze to spore odludzie to nawet w ziemie dojeżdża sporo ludzi, łącznie z prezesem działek, i karmią całe towarzystwo, 23 sztuki jak mi skarbnik obwieścił. Postawimy im tam budki, bo tak to mieszkają w różnych altankach, w budkach będzie cieplej.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 04, 2012 21:04 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

dzisiaj trochę też niefajnych wieści, Syntia poważnie chora. Jest na Drukarskiej, bo codziennie płukanie kroplówkami. Najpierw pojawił się silny problem z zębami, przestała jeść, dołączyły nerki, wyniki biochemii fatalne :(
Budowniczy wrócili do nas z jakimiś przytruciem, bo nie podejrzewam wirusówki w 17 dniu, nie mieli skąd wziąć.

Aby trochę odgruzować Drukarską Żankill i Walduś przeniosą się na Chocimską, do doga i na kwarantannę.

Bagheera niech odpuści Stasiulce, bo dostanie w ucho :evil: albo karny jeżyk w dogu. Dla Stasi i dla Sigmy przydałby się tymczas ...

W piątek był pan likwidator z HDI, dzisiaj doszło pismo z prośbą o przygotowanie dokumentów. Zobaczymy co się uda wywalczyć, bo przecież większość karmy była wtedy z darowizn, tak samo ulotki od p. Magdy, pralka, lodówka, meble. Wykładzinę widać na zdjęciach jak pływa łagodnie falując więc chociaż tyle, są faktury na osuszacz, materiały budowlane, żwirek no i mam fakturę z Baryczy, że wywieźliśmy prawie 300 kg popowodziowych rzeczy.
Będę chciała aby zwrócili też za leczenie Mamby. Na razie kseruje im stertę dokumentów czyli znowu uwielbiana papierologia :evil:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 04, 2012 21:22 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

Tweety pisze:
mahob pisze:Karma w puszkach 400 g (brązowe etykiety) dość fatalna - nie będą jej jadły raczej. Proponuję mieszać ją z animondą lub gourmetami, bo nie zejdzie inaczej.

........


ale dawałaś? bo u mnie w domu całość się tak obżera, że nogami do niej wchodzą aczkolwiek 5 groszy bym za nią nie dała tak patrząc z boku :) I tam nie ma żadnej chemii, jak w winstonie. Aha, ja mówię o tej co ma 415 g i wygląda jak karma marki karma, bo może jest jeszcze jakaś inna.

.....



Może to i 415 g - takie wyższe puszki w każdym razie. Z jasnobrązową etykietką.
Dałam ją właśnie i nie chciały. Więc zabrałam i wymieszałam z animondą. No i to poszło. Ale możliwe, że miały gorszy dzień :wink: - zobaczymy jak będzie dalej. Ja w każdym razie nie lubię marnowania karmy, dlatego gdyby jej nie chciały jeść to można je ciutkę oszukać domieszkami :twisted:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 04, 2012 21:58 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

mahob pisze:
Tweety pisze:
mahob pisze:Karma w puszkach 400 g (brązowe etykiety) dość fatalna - nie będą jej jadły raczej. Proponuję mieszać ją z animondą lub gourmetami, bo nie zejdzie inaczej.

........


ale dawałaś? bo u mnie w domu całość się tak obżera, że nogami do niej wchodzą aczkolwiek 5 groszy bym za nią nie dała tak patrząc z boku :) I tam nie ma żadnej chemii, jak w winstonie. Aha, ja mówię o tej co ma 415 g i wygląda jak karma marki karma, bo może jest jeszcze jakaś inna.

.....



Może to i 415 g - takie wyższe puszki w każdym razie. Z jasnobrązową etykietką.
Dałam ją właśnie i nie chciały. Więc zabrałam i wymieszałam z animondą. No i to poszło. Ale możliwe, że miały gorszy dzień :wink: - zobaczymy jak będzie dalej. Ja w każdym razie nie lubię marnowania karmy, dlatego gdyby jej nie chciały jeść to można je ciutkę oszukać domieszkami :twisted:


jak nie będą chciały to odkupię, bo u mnie cała siódemka, plus Toffik oczywiście, wsuwają

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 04, 2012 23:46 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

hej :) ja tu niestety ze spamem, ale nie wiem, gdzie ewentualnie powinnam szukać.

na początek słówko - czytam Wasz wątek od ładnych paru godzin godzin, oderwać się nie mogę, zaglądam do pobocznych, grzebię i poszukuję - JESTEŚCIE CUDOWNE, dziewczyny. odwalacie kawał dobrej roboty i oby tak dalej!

a teraz konkret:
chciałam sobie przygruchać Zafirkę, to "zaklepana" (chociaż czekam na ostateczny cynk od pani Agnieszki). znalazłam na stronie AFN Dzwonka - to czytam posta z wczoraj, że ma domek. ja to mam szczęście :( stąd moje pytanie: żeby bez pudła trafić na kota, z którym możemy się polubić, to najlepiej przyjść do kociarni któregoś dnia?
chyba, że któraś z Was od razu ma futro do "wypchnięcia"? tyle, że jestem zielona - będę brała pierwszego kota, więc z pożytkiem dla futrzaka lepiej by było, gdyby był wyrozumiały wobec ludzi. wychodzącego i dorosłego najlepiej.
spotkania PA, umowy, czekanie, sprawdzanie - na wszystko jestem gotowa.

będę wdzięczna za pokierowanie we właściwe miejsce - czy to tu na forum, czy na ulicach Krakowa :)
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Wto cze 05, 2012 4:53 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

Maupa pisze:hej :) ja tu niestety ze spamem, ale nie wiem, gdzie ewentualnie powinnam szukać.

na początek słówko - czytam Wasz wątek od ładnych paru godzin godzin, oderwać się nie mogę, zaglądam do pobocznych, grzebię i poszukuję - JESTEŚCIE CUDOWNE, dziewczyny. odwalacie kawał dobrej roboty i oby tak dalej!

a teraz konkret:
chciałam sobie przygruchać Zafirkę, to "zaklepana" (chociaż czekam na ostateczny cynk od pani Agnieszki). znalazłam na stronie AFN Dzwonka - to czytam posta z wczoraj, że ma domek. ja to mam szczęście :( stąd moje pytanie: żeby bez pudła trafić na kota, z którym możemy się polubić, to najlepiej przyjść do kociarni któregoś dnia?
chyba, że któraś z Was od razu ma futro do "wypchnięcia"? tyle, że jestem zielona - będę brała pierwszego kota, więc z pożytkiem dla futrzaka lepiej by było, gdyby był wyrozumiały wobec ludzi. wychodzącego i dorosłego najlepiej.
spotkania PA, umowy, czekanie, sprawdzanie - na wszystko jestem gotowa.

będę wdzięczna za pokierowanie we właściwe miejsce - czy to tu na forum, czy na ulicach Krakowa :)

Wpadnij we czwartek do kociarni, będę tam od ok. 17.30. Adres: Chocimska 1B w przyziemiu.
Może spodoba Ci się Stasia albo Emet - to takie fajne, niekłopotliwe koty są, w sam raz dla początkującego kociarza. A może Franek - on jest w domu tymczasowym, ale możesz zobaczyć go na stronie. Wszystkie trzy były wychodzące. Ale najpierw skontaktuj się telefonicznie z Tweety - numer jest na stronie AFN.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto cze 05, 2012 7:31 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

miszelina pisze:
Maupa pisze:hej :) ja tu niestety ze spamem, ale nie wiem, gdzie ewentualnie powinnam szukać.

na początek słówko - czytam Wasz wątek od ładnych paru godzin godzin, oderwać się nie mogę, zaglądam do pobocznych, grzebię i poszukuję - JESTEŚCIE CUDOWNE, dziewczyny. odwalacie kawał dobrej roboty i oby tak dalej!

a teraz konkret:
chciałam sobie przygruchać Zafirkę, to "zaklepana" (chociaż czekam na ostateczny cynk od pani Agnieszki). znalazłam na stronie AFN Dzwonka - to czytam posta z wczoraj, że ma domek. ja to mam szczęście :( stąd moje pytanie: żeby bez pudła trafić na kota, z którym możemy się polubić, to najlepiej przyjść do kociarni któregoś dnia?
chyba, że któraś z Was od razu ma futro do "wypchnięcia"? tyle, że jestem zielona - będę brała pierwszego kota, więc z pożytkiem dla futrzaka lepiej by było, gdyby był wyrozumiały wobec ludzi. wychodzącego i dorosłego najlepiej.
spotkania PA, umowy, czekanie, sprawdzanie - na wszystko jestem gotowa.

będę wdzięczna za pokierowanie we właściwe miejsce - czy to tu na forum, czy na ulicach Krakowa :)

Wpadnij we czwartek do kociarni, będę tam od ok. 17.30. Adres: Chocimska 1B w przyziemiu.
Może spodoba Ci się Stasia albo Emet - to takie fajne, niekłopotliwe koty są, w sam raz dla początkującego kociarza. A może Franek - on jest w domu tymczasowym, ale możesz zobaczyć go na stronie. Wszystkie trzy były wychodzące. Ale najpierw skontaktuj się telefonicznie z Tweety - numer jest na stronie AFN.


mail'ujemy sobie od wczoraj :) mamy sprawdzić otoczenie ze względu na to, że dom wychodzący.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 05, 2012 7:35 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

Jeśli dom bedzie ok, to moim skromnym zdaniem chyba najlepiej nadałby sie Franio - miziak nad miziaki, ale na podwórku nie da sobie w kasze dmuchać :ok:
Bo Emet to troche ciapa :wink:

Aga, wpadne do Ciebie po faktury jutro wieczorkiem, ok?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto cze 05, 2012 7:44 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

miszelina pisze:Jeśli dom bedzie ok, to moim skromnym zdaniem chyba najlepiej nadałby sie Franio - miziak nad miziaki, ale na podwórku nie da sobie w kasze dmuchać :ok:
Bo Emet to troche ciapa :wink:

Aga, wpadne do Ciebie po faktury jutro wieczorkiem, ok?


mam nadzieje, że nie zapomnę sobie skserować tych biurowych :roll:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 05, 2012 12:15 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

miszelina pisze:Wpadnij we czwartek do kociarni, będę tam od ok. 17.30. Adres: Chocimska 1B w przyziemiu.
Może spodoba Ci się Stasia albo Emet - to takie fajne, niekłopotliwe koty są, w sam raz dla początkującego kociarza. A może Franek - on jest w domu tymczasowym, ale możesz zobaczyć go na stronie. Wszystkie trzy były wychodzące. Ale najpierw skontaktuj się telefonicznie z Tweety - numer jest na stronie AFN.

w poniedziałek po Bożym Ciele też będę mogła się przypałętać? na tych kilka dni opuszczamy z Mamą miasto :)

dziękuję pięknie za odpowiedź!
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Wto cze 05, 2012 12:38 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

W poniedzialek mnie w kociarni nie ma
Ale moge podejsc we wtorek ok. 18.00
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto cze 05, 2012 12:41 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

niestety 18 w poniedziałek wypada mi kolejny egzamin :(
mogę wziąć obydwa wakaty 27 i 28 w zamian
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, kasiek1510, puszatek i 113 gości