Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 28, 2012 12:09 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

:1luvu: :1luvu: dzięki Kotkins :1luvu: :1luvu:

Fakt. Cynamon jest śliczny. Do tego ma wspaniały charakter. Jest bardzo pro ludzki, uwielbia się miziać i kocha ręce człowieka, bo one miziają kota. Często biegnie za mną lub za moja córką, gdy przestajemy kota głaskać, bo zapewne uważa, że "głasków" było za mało :P :P
Do tego, jak już wspominałam, w ogóle nie ma z nim problemów !! Apetyt dopisuje - już nawet zdarza mu się zostawić coś w miseczce :), kuweta - wzorowo, unika konfliktów z kotami, a z niektórymi nawet były małe próby zabaw. Z Fitusiem- yorkiem to bawią się juz od jakiegoś czasu :P Pozwala sobie obcinać pazurki i czyścić uszy .... No i ma przepiękne, puchate, najmilsze ze wszystkich moich kotów futerko :P :P
Dzisiaj mogę go na chwilę wziąć na ręce, już nie sztywnieje ze strachu, jak było na początku. Generalnie jednak tego nie lubi, jeśli już to tylko na krótko. Nie jest więc noszony i po problemie :P
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 28, 2012 22:29 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Neigh pisze:NIE dostaną nic innego. Kurna dość. Nie chcą nie jedzą. Od wczoraj wieczór........Zobaczymy kto kogo - oznajmiła złowieszczo.

Hmmm, no ciekawe, kogo by tu obstawić...

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Śro lut 29, 2012 8:08 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Uprzejmie informuję, że JA ich:-)
Wieczorem całe kociarstwo chodziło za mną jak cień. Wywaliłam obeschnięte, odstałe. Umyłam miski. I bezczelnie nałożyłam TO SAMO!
Miny kotów bezcenne. Poszłam sobie spać i co? Ano pusto.......W nagrodę dostały przemieszane z tym co jeszcze jedzą.

Załatwię ich......nie ma bata. Nie ze mna te numery Koty.

Nie wiem tylko co zrobić z takim jednym molestującym. Jedyny sposób, zeby NIE mieć go na kolanach i włochatej gęby na twarzy, a łap na ramieniu - jest coś robić!!!!! Cokolwiek........Nawet w toalecie sie pojawia z przymilnym aaaaaamrrrrrrrr - co w tłumaczeniu znaczy "mam cię"
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lut 29, 2012 8:30 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Neigh pisze:Uprzejmie informuję, że JA ich:-)

to mnie nie dziwi :wink:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Śro lut 29, 2012 14:22 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Neigh pisze:Nie wiem tylko co zrobić z takim jednym molestującym. Jedyny sposób, zeby NIE mieć go na kolanach i włochatej gęby na twarzy, a łap na ramieniu - jest coś robić!!!!! Cokolwiek........Nawet w toalecie sie pojawia z przymilnym aaaaaamrrrrrrrr - co w tłumaczeniu znaczy "mam cię

Szczęściara - ja muszę błagać godzinami, żeby Mru raczyła piętnaście minut posiedzieć na kolanach :twisted:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lut 29, 2012 14:32 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

AAAA!!!!Głodem ich wzięła:)!!!
Teoś cię Neigh kocha.Wiesz, moze Ty (mówisz...) jego nie,ale on Ciebie-tak.
Jesteś teosiowym narodem wybranym.
No, masz fajnie.Ja mam amelkową łapę w talerzu przy obiedzie a Ty teosiową dupkę na kolanach w wc.
Wiesz jak to się nazywa?
Sprawiedliwość losowa!!!! :mrgreen:

Amelka nie sika na Xanaxie.Za to robi maleńkie kupki w jednym miejscu.Co absolutnie nie jest dla nas problemem!Ponieważ nie ma nas teraz to uważamy oboje (z Młżem Kotkinsem),że ona TAK pokazuje ,że tęskni.A nawet gdyby nie- to też nie problem.
Amelka jest równie dziwna jak moje pozostałe koty.
Mińczuszek.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 29, 2012 15:38 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

kotkins pisze:
Jesteś teosiowym narodem wybranym.



Nooo nie zjadłam go:-). Już niemal rok uchodzi z zyciem.....Ale w razie Niemca ( jak moja Babcia mawiała)....to kto wie, kto wie...
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lut 29, 2012 16:09 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Rosół z kota dobry na płucka jest. :mrgreen:
A znowu tłuszcz z psa-na wszystko.
Melonowi to mówię, waranowi jednemu z Komodo.

Tucz go Neigh, upieczemy go latem na grillu. :mrgreen:

Szkoda by było go zabierać od Ciebie.Włazi Ci na kolana i opiera "dłonie" na Twoich ramionach a potem znakuje Ci twarz ocierając się wąsiskami?Toć jesteś JEGO!
Wiesz,on TYLE przeszedł...jemu się należy!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań


Post » Śro lut 29, 2012 18:21 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Jasne,że zrobię.Hoduje się na mięso albo na futro. :mrgreen:
Po co inaczej???

No,Amelkę można jeszcze na siczki!


Jestem znanym zjadaczem kotów.
Nie jestem: cudna, słodziutka, ani nawet dooooobra.Jestem popularny miś polarny- zjadacz kotów właśnie....

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 29, 2012 23:10 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

A Smiś dziś na mój widok wieczorny nie domaga się żarcia - albo TŻ tak go napchał przed moim przyjściem, albo zaczynam się martwić...

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw mar 01, 2012 8:31 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Koteczek się zapełnił.
To jest taki wieczór/poranek kiedy kotek podchodzi do pełnej miseczki i wącha...i odwraca się zniesmaczony: "znowu to kocie żarcie??a miau (miau,miau!) być szmpan z kawiorem!")Od tego dnia zaczyna się NORMALNOŚĆ.... :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 01, 2012 17:55 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Spoko, był to stan przejściowy. :mrgreen:

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw mar 01, 2012 21:37 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

koteczekanusi pisze:Spoko, był to stan przejściowy. :mrgreen:

Top dobrze - ja jak mi kot je wyraźnie mniej niż zwykle to zaczynam schizować i na uszach staję, żeby zjadł. A jak nie i nie, to wet gehen, bo na pewno chory.
Umyłam dziś Rusi zadek, bo jej się reszta kupy została - strat w kotach i ludziach brak, choć kicia była zdegustowana myciem (ale wycieraniem już nie, ale nie za długo :wink: ) - skończyłam co prawda z dziurką w brzuchu i golfie, ale grunt, że zapaszku się pozbyliśmy. Chyba zaczyna mi się odwidywać maincoon albo norweg. Bo czyszczenie regularne portek to nie bardzo. Więc albo tymczas albo rusek ( ale to jak pozbędę się obecnych tymczasów :roll: ).
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw mar 01, 2012 21:47 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Amelka powaznie uszkodziła babcię przy myciu dooopki wczoraj.
Mam ją pół roku i akurat musiała"się rozwolnić" jak mnie nie było.Babcia dała temu biednemu kotku łososia bo taki mały, niewyrośnięty i zabiedzony...a na skutki nie trzeba było czekać!

Nocoty Alienor : brudliwość doopki nie zależy od długości włosa!Jednakowo myje się ob...tegowanego Felka, Fio i Amkę.No,może Amka jako kot walczący (w końcu od Neigh!) robi akcje typu "żywcem nas nie wezmą" a z tym radzę sobie TYLKO ja!
Chcesz mieć łatwo w pielęgancji?Pożyczę Ci Melona.Meloś sam przychodzi umyć dooopsko.Się ciszy.Pozwala wycierać papierem toaletowym.Aniołek normalnie!
Meloś to najfajniejszy pies z moich kotów!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Szymkowa i 98 gości