A ja po dyżurze.
Co do Józia to kupa byłaaaaa i to całkiem spora, nie jakieś wodniste tylko trochę lekkie ale taki plac

, że przeszukałam całą wolierę w poszukiwaniu krowy

no ale nie było więc to jednak Józiu.

Wielki szacun Józiu za ilośc.
Kotecki na zdrowej apetycik całkiem całkiem na mokre, oczywiście przoduje Biedron
Na kwarantannie demolka

maluchy i Longer tak zachrzaniaja że normalnie glowa na okrągło musi się kręcić i jeszcze najlepiej oczy na teleskopach
Była dzisiaj nowa dyża od Paulinki p. Jadzia, przywiozła klatkę mała ale taką wysoką i dół klaty dużej- bo niestety góra nie składalna i do jej małego samochodu się nie zmieściło, więc musimy się umówić i odebrać od niej z domu. To taka sama klata jak ta co przeniesiona na kwarantanne.
dzisiaj zapodałam surowe cycki

ups na surowe kurze cycki i normalnie wszystkie kotecki jak by mogły to by mi na głowę weszły

.
Pania Jadzia się smiała bo jak jeszcze mokre do misek nakładałam to na ladzie był rządek kotów pod sznureczek.
No i objawiła się też nowa miłość Michałowej.
Miłość do surowego kurczaka właśnie.
Michałowa wchrzaniała mrucząc i barankując, więc jak możecie to podkarmiajcie ją kurczaczkiem bo mokrego to ona nie za bardzo.