S.K.Niekochane-XVIII- dobrych, spokojnych Świąt życzymy

Dziękuję za zmniejszenie fotek

paulinaelzbieta pisze:A u mnie źle. W piątek zmarł mój najstarszy kotek Bulinek...miał 14 lat. Mimo leczenia nie udało mu się pomóc, chociaż tak bardzo się starałam [*]
tak bardzo mi smutno, tak pusto bez niego w domu, a ja ciągle o Nim myślę

współczuję

[i]
biedny kocio..starałaś się jak mogłaś i kocurek na pewno to wiedział i doceniał..

A'propos plakatów i akcji: Uniwersytet Śląski Pomaga

Rozumiem, że wydziały z Katowic robią zbiórkę na schronisko w Katowicach a wydziały zagraniczne na Sosnowiec?

Hmmm... trzeba będzie jakieś formy promocji zastosować; "kilogram porządnej karmy zwalnia z jednego zadania na kolokwium zaliczeniowym" mogłoby zadziałać...

(a muzyka z filmu o tajnym agencie od mokrej roboty pasuje idealnie :>)

raka płaskonabłonkowego ma tez :Leoś, kot Moony- mój były tymczasowicz-Białykot

wyniki biopsji przyszły przedwczoraj

puskas-ona ma z dwa tata myślę, ale nie mam pewnosci
są tez inne kandydatki jakby co :wink:

jutro pogadamy

Boena-wiesz ze nie wiem jak pomóc, kurde

no i mam dzis złe schroniskowe wieśći
mały burasek, który był na leczeniu od soboty niestety nie dał rady
[i]

u reszty klatkowców wszystko gra, tylko czarny Aster i Karios kichają

Muminio- nie znam szczegółów podziału
ale bardzo, bardzo sie cieszę z tej akcji
:mrgreen:

AgaPap-jak tam kociaste w swoim nowym domku?ogarniasz\?

Dziś urodzinki ma mikaxx,wszystkiego naj naj :1luvu:

dziekuje

mika-tu te z wszystkiego naj

w schronisku jest nowy rudzielec-cos nam oztatnio rudymi sypie :roll:

jutro sie dowiem czegos wiecej

do domu ppjechała parka maluszków-krówek i biało-bura dziewuszka

a ja spedziłam upojne poźne popołudnie u weta
Sowa tak uparcie podwijał sobie ta połamaną łapke pod siebie, że wykrzywił gwóżdź

Próbował wet bez narkozy nalozyć mu nowy, usztywniający opatrunek, ale szans nie było. Trzeba było na troche go uśpić

A szkoda, bo to obciąża nerki, które u niego nie są w idealnym stanie
Łapka usztywniona, ale wielkie kciuki potrzebne, bo rtg wykazał ,że kość strzałkowa ciut przesunięta, ta z troche krzywym gwożdziem oki- za 3 tyg sie okaże czy sie zrosło dobrze
Dostał kroplwke, po czym pięknie sobie wyszarpał juz wenflon z tylniej łapki :roll:

Ma ogromnie duzo siły jak coś mu sie nie spodoba :wink:

Lolus juz robi piękne kupale i jutro wraca do Boeny

biedny Pan Sowa

swoją drogą niezły z niego pudzianek, ze zdołał sobie wykrzywic gwóźdź w połamanej łapie

przeciez to musiało boleć

mika :torte:

Biedny Sówek... mam nadzieję, że teraz już wszystko się ułoży... :ok:

Mika: wszystkiego najlepszego :birthday:

dzieki Wam za zyczonka :mrgreen:

najlepszego mika_xx

będę jutro w schronie, mam dość pokaźnego kuraka dla podopiecznych (i nie da rady tego przetrzymać do soboty więc jak ktoś też będzie przynosił to może kiedy indziej czy w sobotę właśnie by nie było łakoci naraz tyle??) :mrgreen:

dopłacam 100zł na podopiecznych - co najpilniejsze

biedny burasio [i] szkoda, że nie dał rady..

aa, pytanko też: czy ktoś ma jakiegoś malucha rudzielca dt czy schr? Mam kogoś kto zainteresowany :wink:

jeżeli nie odebrałam telefonu dziś to dlatego, że praca ale co ważniejsze zablokowali mi konto, jutro to załatwię :mrgreen:

siłacz z Sowy niezły, oby przygoda z gwoździem zakończyła się pomyślnie a łapka zrosła jak tra la la :ok:

Charm wspominałaś, że masz jakieś fotki z akcji
wybacz ale...kiedy kiedy?? :oops:

TanundA pisze:Charm wspominałaś, że masz jakieś fotki z akcji
wybacz ale...kiedy kiedy??

jak tylko dam radę usiąść do kompa, co ostatnio bywa trudne :oops:

Maciuś 10.12.2010.[*] Nigdy Cię nie zapomnę...

Będę miała tradycyjnie serduszka, ale przywiozę, nie mam jak zamrozić do soboty, niestety lodówa mi nawala, mam nadzieję że w schronie do jutra przynajmniej wytrzymają

puskas pisze:Będę miała tradycyjnie serduszka, ale przywiozę, nie mam jak zamrozić do soboty, niestety lodówa mi nawala, mam nadzieję że w schronie do jutra przynajmniej wytrzymają

Teraz jest chłodno, na dworze je zamelinować to spokojnie wytrzymają :ok:

To w takim razie ja dzisiaj nie będę nic przynosiła w sobotę przyniosę.

żeby taki nadmiar jedzonka był zawsze

nie będę mieć surowego kuraka, właśnie je przetwarzam i troszkę ubyło bo i w domu coś odłożyłam więc nie powinno być problemu :mrgreen:

S.K.Niekochane-XVIII- dobrych, spokojnych Świąt życzymy

Kto przegląda forum