» Nie sty 27, 2013 18:16
Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P
Moje znowu włączyły odkurzacz w środku nocy. I przewróciły wieszak na pranie, ale jakoś tak, że wszystko się wygięło i teraz nie chce stać. Uzi szaleje, ostatnio nad ranem zamykam go w łazience, bo inaczej grozi mu przerobienie na czapkę. Na szczęście nie cierpi za bardzo, bo uwielbia spać w umywalce... Za to Tadeusz prawie popełnił samobójstwo. Obudziłam się i słyszę, jak coś szeleści. Myślę-która wylizuje woreczek w kuchni albo coś. Na maksa zmęczona, usiłuje spać dalej...ale coś nie daje mi spokoju. W końcu wstaję, patrzę..a to Tadzik wyciągnął mi z torebki pasek folii, który zostaje po zamknięciu koperty bezpiecznej..szeroki na centymetr, długi na ok 10. Wystawał mały koniuszek, ledwo dałam radę chwycić...drugą ręką Tadeusza za ogon trzymałam, bo jak mnie zobaczył, to chciał dać dyla.
Edit: no i nie mogę zapomnieć o tym, jak mojego TŻta załatwili. Najpierw Uzi i Brus przebiegli mu po głowie, jak spał..a następnego dnia najpierw Tadeusz zrzucił mu na głowę torbę z dokumentami, bardzo ciężką...a później Uzi, największy i najcięższy z moich footer, pieszczotliwie zwany świnkokotem...zeskoczył mu z polki na brzuch.. To niezły test miłości naszej, bo TŻ mieszka u mnie dopiero niecały miesiąc...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola