kocurzyca41 pisze:OKI pisze:Aż się zacytuję z tej radości
OKI pisze:
Poznajecie?
Ja się przed chwilą rozpłynęłam, jak wysłuchałam tyrady, jaki to fantastyczny kot i w ogóle
Nie mogę się napatrzeć
Ja też....taki dorosły....
Ciotka! Nie podpowiadaj

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kocurzyca41 pisze:OKI pisze:Aż się zacytuję z tej radości
OKI pisze:
Poznajecie?
Ja się przed chwilą rozpłynęłam, jak wysłuchałam tyrady, jaki to fantastyczny kot i w ogóle
Nie mogę się napatrzeć
Ja też....taki dorosły....
Szalony Kot pisze:Na fejsbuk poszła![]()
Pikny jest Full.
A w ogóle pocieszenia potrzebuję.
salvadoredali67 pisze:fuull? Oki? czy ty Szaloooona?
Pytam. Bo się nie roztroję....
![]()
Szalony Kot pisze:Na fejsbuk poszła![]()
Pikny jest Full.
Szalony Kot pisze:A w ogóle pocieszenia potrzebuję.
salvadoredali67 pisze:fuull? Oki? czy ty Szaloooona?
Pytam. Bo się nie roztroję....
![]()
Szalony Kot pisze:Full wypas?![]()
Ciotka OKI, ty weź się do roboty, bo wpadnę i Ci bańki postawię albo co![]()
I zdradź, co znaczy, że domek dla Fischerka w dalszej perspektywie.
I czy to oznacza, że może chcesz półrocznego, zgodnego z innymi kotkami pingwinka, którego pani "dziś" chce wywieźć na Paluch.
Z gratisem byłoby wsparcie gotówkowego na niego ode mnie - bo nie wiem jak on szczepiony i odrobaczany.
Ech.
Szalony Kot pisze:Nie chciałam, bo Cię kocham strasznie i podziwiam i szanuję.
Przepraszam.
Na mnie się wczoraj skutecznie wyżyto i widać musiało znaleźć ujście, a wcale nie powinno na Tobie![]()
Bo Ty jesteś wielka i wspaniała.
Bańki?![]()
![]()
Szalony Kot pisze:No pierwsze zdanie przeczytała, a potem wyrazu troski to już nie![]()
Tam było, że wpadnę i Ci bańki postawię, takie zdrowotne, co to wyciągają chorobę. Takie malinowe plecy.
Mi pomagało, jak byłam mała![]()
Taki mój szorstki, bolesny wyraz troski
Szalony Kot pisze:Bańkę powiadasz![]()
Ale to jakoś po świętach chyba dopiero.
Właśnie dobiłam do mojego dna finansowego i teraz je lekko ryję. Jak zaryję głębiej to chyba nie ruszę, jak statek na mieliźnie ostanę na wieki.
Wczoraj na odważniaka zadzwoniłam do działu windykacji ZTM. Ostatnie pieniądze mi wydarli, ale że sądem grozili już, to zapłaciłam...![]()
A z pozytywów: dom znalazła kotka, od której miałam ochotę już rwać włosy z głowy.
W sobotę do DT jedzie niewidoma, chora pudliczka. I pewnie już tam zostanie na stałe
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 81 gości