Szczerze - nie mam pojęcia, jak długo będą jeszcze trwały prace. Dużo już zrobiono i chyba dużo jeszcze do zrobienia, więc możliwe że i cały przyszły rok koty będą musiały znosić te hałasy. Ważne, że mogą tam zostać mimo przebudowy i modernizacji portu
O budkach pomyślimy, jak zrobi się chłodniej-jesienią (i będzie wiadomo, ile kotów przybyło). Na pewno trzeba będzie zmienić posłania na nowe.
Karmy myślę, że wystarczy do końca lipca i trzeba będzie zamawiać (nie wiem, jak stoimy z pieniędzmi zbieranymi na konto Fundacji, bo nie było ono aktualizowane dawno. Jak tylko zostanie zaktualizowane, uzupełnię rozliczenie na 1. stronie).
Wampirek pierwszą wizytę i zastrzyk miał gratis od weterynarza, ale za dzisiejszy zastrzyk już pewnie będę musiała zapłacić.
Dojazdy wychodzą drożej niż samo leczenie

Proszę o trzymanie kciuków za dzisiejsze łapanie Wampirka żeby się gdzieś nie schował.
Przydałby się DT/DS dla niego, bo niestety jest chorowitym kotem. Tylko kto weźmie starego kota, jak teraz tyle kociaków szuka domu
