Względem Malagi mam nie tyle oko, co specjalizację w głodzących się zamorach...
Strasznie się teraz będę o Nią martwić
Pomoc póki co nie mogę.
I prosze trzymajcie kciuki o dobry dom dla Garfielda...
EDIT: i żeby grzyb mu zlazł z nogi... Na uszku jakby już lepiej, ale łapka mocno paskudna...

Dostał pierwszą dawkę biocanu i do kropienia grzyba taki plyn:
http://tinyurl.com/6gc667pkosztuje 5zł, jest z zakraplaczem i po pierwszym pokropieniu od razu bardzo ładnie złagodził.
Ostatnio edytowano Pon cze 06, 2011 17:03 przez
magaaaa, łącznie edytowano 2 razy