od razu wysterylizować
a pani musi wiedzieć, że ta kotka w mieszkaniu początkowo będzie albo szaleć albo zaszyje się gdzieś przerażona. musi zabezpieczyć okna i wszelkie dziury gdzie kotka mogłaby wejść i się zaklinować (piecyk, szafki kuchenne!)
a potem po prostu dać jej czas.
przez pierwsze dni pewnie będzie pościć, to normalne w stresie. najlepiej zostawić miskę blisko miejsca gdzie się schowa - pewnie będzie jeść w nocy.
warto głośno czytać, żeby się przywyczajała do głosu człowieka
moja Migotka 3 miesiące mieszkała za łóżkiem, a że żyje wiedziałam tylko po miskach i kuwecie


teraz jest pieszczoch monstre, ale nie każda historia ma taki happy end
