guzik pisze:Swoją drogą, niesamowite jest to wstawianie cierpiących na zakaźne choroby zwierząt do sklepu zoologicznego. Jedno, że jak się pójdzie, to można syf na butach przynieść, a nie zawsze i nie każdy ma w domu jedynie szczepione zwierzęta. Drugie, że grzybek czy świerzb nie są szczególnie wybredne i można nie tylko kotu jakąś niespodziankę z zoologu pobrać... Choć, podejrzewam, że zainteresowanie procederem inspekcji sanitarnej uderzyłoby raczej w [niemal bogu ducha winny] sklep, nie w Szanowną Zbieraczke Kotów.
Na temat KM się nie wypowiadam, nie mam jeszcze zdania, ani czasu na nie

, wiele mnie bulwersuje, choćby nieudostępnienie kotek/kotki do oglądu osobom, które ją znały dobrze...

Dla mnie byłoby to oczywiste i bez względu na dalsze zarzuty, ale tez jestem osobą prostolinijną...
Ale fakt że mogłabym przynieść zarazki na butach z sklepu zoologicznego
mnie przeraża, a mam kota o obniżonej odporności (Felv +) ja rozumiem potrzebę "takich adopcji" ale narażenie klientów sklepu na takie niebezpieczeństwo (KK, PP, i co jeszcze wszystko jest dla nas zagrożeniem

), to już dla mnie podlega pod paragraf (nie wiem czy słusznie, ale nie po to wyciągałam mojego, by nawlec mu chorobę na butach

, by kupić mu wędkę, lub miskę ). Podobnie zabieranie psów do pracy, fajne psiaki, ale ich obecność w sklepie, na ile zgodna z prawem i bezdyskusyjna (tu trudno mi coś powiedzieć, miałam tylko jednego psa, mało wiem). Ja tylko raz miałam zwierzę w pracy
Nietoperza, znalezionego w drodze do.. w 4 h wiedziałam gdzie go odwieść, ale fakt te 4 h przesiedział w papierowym pudle z suchą trawą ze mną w robocie
Nie można takiego dotykać, zagrożenia, realne , wścieklizną, to rezerwuar tej choroby
. Stałe takie praktyki odbieram raczej sceptycznie, jako osoba bojąca się obcych psów panicznie

To ma być standard w sklepach zoo... ja nie wiem, czy tak można i dlaczego warto

Może się mylę, ale jednak, wolę sklepy bez zbędnego stresu (dla mnie). A ma jeszcze akwa i zakupy z nim związane

Edit: dodałam wykrzyknik, miałam troszkę zachodu z uświadamianiem mnie , niepotrzebnym, co do wścieklizny...

i "ja"-> na "raz"
Ostatnio edytowano Czw kwi 14, 2011 16:59 przez pwpw, łącznie edytowano 1 raz