Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 12.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 14, 2010 15:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
casica pisze:A ile miałaś wtedy kotów i kto je utrzymywał?
Nie, nic mi się nie pomieszało :)

Co to ma do mojego istnienia? Czyżbym według Ciebie przed forum żyła jak roślinka. Nie robiłam nic w życiu i dopiero forum nadało sens mojemu istnieniu? Śmiesz w taki sposób oceniać życie nieznanej Ci osoby.

Po owocach, po owocach poznaję :mrgreen:
Jak to ładnie ujęłaś niżej? Farmazony, no właśnie tak.
Nie ma forum, nie ma Ciebie, źródełko datków wysycha. Tak to jest.
Może coś kiedyś w życiu robiłaś, tego nie wiem, teraz głównie zbierasz i tym się właśnie zajmujesz - zbieractwem. Ale nie, Ty akurat nie jesteś klasyczną zbieraczką, jesteś na to zbyt interesowna i cyniczna.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 14, 2010 15:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

No i.....
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 14, 2010 15:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Farmazony.

Czy oko Eleny będzie zdiagnozowane przez okulistę? Ktoś się oferował z wizytą u Garncarza w Warszawie.
Czy jeśli wszystko będzie zorganizowane i opłacone - wyślesz Elenę na konsultację?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39247
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lis 14, 2010 15:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

A Elena wymaga diagnozy?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 14, 2010 15:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:A Elena wymaga diagnozy?

A widział jej oko okulista?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39247
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lis 14, 2010 15:43 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Widział ją wet a nawet kilku, bo weci leczą zwierzęta gdybyś nie wiedziała.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 14, 2010 15:44 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:
mirka_t pisze:A Elena wymaga diagnozy?

A widział jej oko okulista?

I teraz mirka_t będzie dawać popis czytania bez zrozumienia :) Bo czyta się zależnie od tego jak wygodnie. Czyli w zasadzie jest to czytanie ze zrozumieniem wybiórczym
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 14, 2010 15:46 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Widział ją wet a nawet kilku, bo weci leczą zwierzęta gdybyś nie wiedziała.

Udajesz, że nie rozumiesz. OK.

Czy jej oko widział lekarz weterynarii o specjalizacji okulistyka?

Nie wiem, czy wiesz, ale lekarze weterynarii też mają specjalizacje.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39247
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lis 14, 2010 15:50 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Być może, któryś z nich ma taką specjalizację. Nie pytałam zwłaszcz, że opinie były zbieżne.

Pamiętam, że raz udałam się z Gizmo do weta, który na pewno ma taą specjalizację. Badanie przebiegło byle jak. Mój wet był wtedy dokładniejszy. Diagnoza i zalecenia identyczne, które otrzymałam od mojego weta.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 14, 2010 15:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Czy jeśli wszystko będzie zorganizowane i opłacone - wyślesz Elenę na konsultację do dr. Garncarza?
http://www.garncarz.pl/
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39247
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lis 14, 2010 15:58 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Nie wysyłam kotów na wycieczki krajoznawcze. Oko Eleny nie wymaga leczenia farmakologicznego.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 14, 2010 16:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Bo kota leczy się aż do jego smierci.
Zapiszę gdzieś w złotych myślach 8)
Legnica
 

Post » Nie lis 14, 2010 16:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Prawdę mówiąc zawsze leczy się aż do śmierci. Z diagnozowaniem do upałego można jednak w przypadku kotów polemizować.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 14, 2010 16:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

To nie takie proste,bo aspektów leczenia -aż do śmierci-jest bardzo wiele.
8)
Legnica
 

Post » Nie lis 14, 2010 16:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Nie wysyłam kotów na wycieczki krajoznawcze. Oko Eleny nie wymaga leczenia farmakologicznego.

Rozumiem. Czy mogę prosić o telefon do Twojego lekarza wet., który ją diagnozował? Link do jego lecznicy?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39247
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Myszorek, puszatek i 107 gości