




Ale Kay'owa krew pojedzie do Niemiec - celem zrobienia dokładnych testów, a tak dla pewności...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Cameo pisze:Kay był bardzo przerażony - ale nie agresywny. Zrobiło mi się go żal... teraz omija mnie szerokim łukiem, i tak już pewnie pozostanie
Buka też bez zmian - zaczynam ją tylko głaskać na fotelu, co sprawiło, że kot przestał przychodzić do pokoju...
Pozdrowionka
Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], kasiek1510, Majestic-12 [Bot], puszatek i 68 gości