KOCIAKI Z PIOTRKOWA -wielka akcja JOPOP & co. :)

[Kaprys2004]

Kaprys2004 ja się pogubiłam w twoich kotach.
Z Piotrkowa masz dwie kotki Julinkę i Julitkę, czy to jedna kotka?

Dwie, ale jak jedna
Na pierwszych dwóch Julka po lewej, Julitka po prawej, na trzecim odwrotnie.








Juleczka


Julitka

[mimbla64]

Bardzo dziekuję za wyjaśnienia.

[Kaprys2004]

Już nudna jestem z tymi moimi kotami , ale jakoś nie mogę się nimi nacieszyć..

Julka, która wczoraj miała 40,6 od dzisiejszego ranka ma osłabienie, 37,6 stopnia. Je, gada i niby zachowuje się normalnie. Ale też będę musiała obserwować.

Julce wywaliła w sobotę wysoka temperatura, bo przechodziła w minimalnym stopniu pp.. Jeden, dwa dni czuła się gorzej, była osłabiona, ale wszystko przeszło na szczęście.

[Magis]

Kasiu a ja mam trzy i marudzę, że mi chatę roznoszą chyba pójdę je przeprosić

Trzy...? Nie chciałabyś może trzy razy po trzy, w tym sławnego olewacza Licho ???

o nie nie, bardzo dziękuję dopiero co udało mi się dwa lejki wyprowadzić na prostą i oduczyć notorycznego obsikiwania fotela

A co do ilości to chcieć to bym chciała... a co będzie czas pokaże

Koniecznie je przeproś

Nie przepraszaj, Boszsze broń Mogą się "zlisić", albo i "zborsuczyć"... Kot i tak ma ego rozdęte jak kula ziemska

nie przeprosiłam, bo powieszone dziś na suszarce pranie przez cały dzień notorycznie lądowało na podłodze a łobuzerka miała nie lada uciechę

[Lilithian]

Suszarkę z praniem można:
a) przywiązać (żeby się nie wywróciła)
b) zamknąć w innym pokoju niż koty

inaczej pranie będzie na podłodze a koty będą na nim wesoło leżeć

[Kaprys2004]

o nie nie, bardzo dziękuję dopiero co udało mi się dwa lejki wyprowadzić na prostą i oduczyć notorycznego obsikiwania fotela

Poproszę o przepis!
Stawiałaś na fotelu miski z żarciem?

[Aleksandra59]

o nie nie, bardzo dziękuję dopiero co udało mi się dwa lejki wyprowadzić na prostą i oduczyć notorycznego obsikiwania fotela

Poproszę o przepis!
Stawiałaś na fotelu miski z żarciem?

Ja też o przepis poproszę - mam zasikiwaną kanapę

MAM DO ODDANIA:
- trochę F-LYSINE - niewiele tego jest (na oko 20 porcji z miarki puszkowej), ale może ktoś jest w potrzebie;
- Sumamed forte - 20 ml granulatu do sporządzania syropy. Bajeczka dostawała przy nawrotach kk - z dobrymi efektami.

[jopop]

rtg wyszły dobre. płuca czyste.

tylko drogo za 4 sztuki zapłaciłam 283 pln... jakoś myślałam, że taniej wyjdzie...


Zielonooka jest rozbrajająco namolna. Po prostu zabija łaszeniem się do człowieka.

Zaś Szkieletka - niebywale tęskni za innymi kotami. Nie mogłam jej wyjąć z kontenerka, bo się wczepiała łapkami w kratki i próbowała wrócić do środka, do kotów...


Jeśli obmyślone przeze mnie kombinacje alpejskie wypalą, to już niebawem obie kotki znikną z lecznicy (i dla odmiany po ostatniej serii wcale nie przeniosą się do zamrażalnika). Ale do tego potrzebujemy kciuków, za cały szereg różnych wydarzeń.

[mimbla64]

No to kciuki są.

[Wielbłądzio]

Nie wiem dokładnie za co, ale z nudów sobie potrzymam.
Czekam na ludzi, którzy zabierają Bezę-Krówkę.

[*anika*]

Jeśli obmyślone przeze mnie kombinacje alpejskie wypalą, to już niebawem obie kotki znikną z lecznicy (i dla odmiany po ostatniej serii wcale nie przeniosą się do zamrażalnika). Ale do tego potrzebujemy kciuków, za cały szereg różnych wydarzeń.

Bardzo mi na domku dla Zielonookiej zależy Strasznie ją polubiłam... i tak żal mi było ją samą zostawiać w klatce jak Sreberko zabierałam...

[Kaprys2004]

Kciuki za Bezę, kciuki za Zielonooką, kciuki za Szkieletkę..

[Aleba]

A jak Julisia?

[Agn]

Kciuki za kombinacje.

[I pozwolę sobie na OT w tym wątku, bo wiem, że Kaprys zajęta czymś innym, niż sprawdzanie innych wątków. Kaprysku - Rosen ma już domek, możesz odpiąć banerek - będzie miejsce na coś innego. Dziękuję Ci. ]

[Magis]

o nie nie, bardzo dziękuję dopiero co udało mi się dwa lejki wyprowadzić na prostą i oduczyć notorycznego obsikiwania fotela

Poproszę o przepis!
Stawiałaś na fotelu miski z żarciem?

Przepis jest dość prosty... przeciez koty są inteligentne niestety dość czasochłonny.
Moje dwa lejki notorycznie osikiwały mi fotel. Tak więc trzeba było zabrać się za wychowanie towarzystwa. Ponieważ pracuję w domu postawiłam fotel obok komputera i jak tylko zobaczyłam, że jakiś lejek sadowi się na fotelu zrywałam się ze swojego miejsca, chwytałam lejka i zanosiłam do kuwety. Operacja powtarzana tysiąckrotnie koniec końców przyniosła wreszcie porządane efekty W międzyczasie fotel po zalaniu (np w nocy kiedy nie miałam z nimi szansy) był każdorazowo czyszczony i skrapiany sokiem z cytryny.
Upór i konsekwencja dały pożądane rezultaty Teraz kotstwo (jak mówi mój TŻ) śpi na fotelu a nie traktuje go jak ubikację

no i oczywiście kciuki za wszelakie kombinacje