Dzielna babeczka z naszej CKDriady

)). A my zbieramy mleczaki po Nikoniku, który właśnie bardzo ładnie je zmienia. Jest rozkoszny, przytulny, nie toleruje czytania gazety bez kota na gazecie, domaga się uwagi, tulenia, głaskania, całowania, miziania i znowu uwagi, tulenia, głaskania etc.
Jego brat, Canon, wyrósł też na bardzo dzielnego chłopaka, jest niesamowicie energiczny, skoczny, skłonny do figli i psikusów. Niestety prawdopodobnie będzie musiał po tych wszystkich miesiącach zmienić dom tymczasowy ze względu na sytuację osobistą jego DT. Poczekamy, zobaczymy. Niestety - po Canona nikt, ale to nikt nie dzwoni. Ani jednego telefonu. Mimo ogłoszeń, mimo ładnych zdjęć - nic. Smutno - bo to zdrowy, piękny kocurek. Łobuziak okropniasty - ale przecież dlatego kochają adoptować kociaczki

.
Na krótkiej inspekcji u Marianny był brat mojego Bartka, który zna się z Elizą. Powiedział, że nigdy nie widział, żeby kot się tak tulił do człowieka. Łał.

. Jestem pod wielkim wrażeniem. Oczywiście kicia dogadała się ze swoją kocią rówieśniczką, bawią się na całego.
Za to Amisia w nowym domu znalazła się bardzo szybko. Jeszcze jest trochę niespokojna, płacze, gdy do pracy wychodzi Agnieszka, która ją zaadoptowała, ale przychodzi na głaskanki i jest podobno ekstremalnie słodka

. Powinnam niedługo dostać jakieś zdjęcia, to się podzielę.
Nikon właśnie wlazł mi na kolana, więc muszę niestety skończyć relację. Teraz mam ważniejsze obowiązki

.