Bazyliszkowa pisze:zuzia96 pisze:a od dzisiaj mamy nowego tymczaska 
Takie małe literki - omal nie przegapiłam ważnej informacji. Tymczasek też taki malutki?
Można powiedzieć, że malutki, chociaż jest to dorosły kocurek. Jest tak zabiedzony, że wygląda na 6 miesięcznego kociaka , a ma co najmniej rok, bo urodził się w ubiegłym roku. Wzięłam go z działek, gdzie ktoś truje koty. Mam wyrzuty sumienia, że tak późno go zabrałam, ale byłam przyblokowana remontem, a co najważniejsze czekałam na zwrot z adopcji 2-ch kotów. Właśnie ze względu na zaplanowany remont umówiłam się z facetem od zwrotki, że koty przywiezie we wrześniu. A teraz facet zaczął się wycofywać, a że nie chce kotów oddawać i ma nadzieję, że ta dziewczyna do niego wróci. Problem był taki, że to ona siedziała w domu z kotami, a on ma pracę w terenie i często wyjeżdża. Kiedy się rozstali, zaczął się problem z kotami, bo nie miał się kto nimi zajmować, koty podobno zaczęły sikać wszędzie. Właściwie to nie mam jeszcze pewności, czy znowu się coś nie zmieni, bo narazie facet się nie odzywa. Tak to jest z ludźmi jak wiedzą, że kota można w każdej chwili oddać
Ale dla rudaska to już była sprawa życia i śmierci, dlatego takie oto chude rude właśnie zajęło naszą sypialnię




Gdybym nie wiedziała, że ten kot urodził się na działkach i nigdy nie znał mieszkania, to nie uwierzyłabym w życiu. Miziasty do obłędu, wczoraj już obcięłam mu pazurki, bo szponami ugniatał moje kolana jak oszalały. Śpi na łóżku, mruczy jak traktor i bardzo kocha człowieka. Kot który nigdy wcześniej nie był w domu

super jest! Wyleczymy, podtuczymy, zrobimy z kotka łabądka i poszukamy najwspanialszego domu
