Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 2.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 31, 2008 18:01

Bardzo mi przykro...

Tinka była mi wyjątkowo bliska.

Śpij kochana [*] [*]

Obrazek
Pozdrawiam
Paulina z Abi, Laylą, Halo i Teodorkiem.

paulinatob

 
Posty: 804
Od: Sob lip 15, 2006 10:57
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 31, 2008 18:25

[*]
Mirko tak mi przykro...
Obrazek

Esti

 
Posty: 1559
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lut 01, 2008 8:07

Mirko, przytulam...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 01, 2008 20:31

Właśnie dowiedziałam się, że jutro opuści mnie Jack. Zamieszka z ludźmi, którzy go znaleźli i łożyli na jego leczenie i utrzymanie. W domu są 2 inne koty i małe dziecko. Mam nadzieję, że Jack będzie zachowywał się równie dobrze jak zachowywał się u mnie. Trochę mi smutno, bo to specjalny kot. Taki, z którym łączy człowieka niezwykła więź.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lut 01, 2008 20:33

Jack spisuj się na medal :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt lut 01, 2008 23:03

A ja niedawno śmiałam się z pościelowego potfffora...
Tinka [']

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lut 01, 2008 23:12

Mirko... przykro mi...

Tinka ['] brykaj szczęśliwie za TM...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lut 01, 2008 23:25

mirka_t pisze:Właśnie dowiedziałam się, że jutro opuści mnie Jack. Zamieszka z ludźmi, którzy go znaleźli i łożyli na jego leczenie i utrzymanie. W domu są 2 inne koty i małe dziecko. Mam nadzieję, że Jack będzie zachowywał się równie dobrze jak zachowywał się u mnie. Trochę mi smutno, bo to specjalny kot. Taki, z którym łączy człowieka niezwykła więź.


Cieszę się że Jackuś będzie miał swój domek i swoją rodzinkę. Oby mu się dobrze działo :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Sob lut 02, 2008 17:27

bylam dzis u Mirki i porobilam foteczki koteczkom

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gucio
Obrazek

i ksieciulo Puszek
Obrazek
ObrazekObrazek

jovanna

 
Posty: 155
Od: Czw lut 23, 2006 12:16
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lut 02, 2008 17:30

Księciulo ma niezły uśmiech. :)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lut 02, 2008 18:00

Jack pojechał i czekam na wieści jak sobie radzi. A to mały pokot, od lewej Nikuś, Maja, Mikesz, Kulfon, Tygrys, Figa i Gizmo.

Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lut 02, 2008 21:10

Jutro pożegnam te oto dwie panienki.

Obrazek

W południe ruszamy do Inowrocławia.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lut 02, 2008 21:20

Życzę, żeby im się wiodło w nowym domu :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob lut 02, 2008 21:44

bardzo oryginalny duecik :)
powodzenia w nowym domku! :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie lut 03, 2008 20:12

Podróż do Inowrocławia przebiegła spokojnie. W domu u Doroty i Jacka kotki najpierw się schowały. Kulfon szybko wyszedł z ukrycia i już po chwili zachowywała się jak u siebie w domu. Drapak wykonany przez nowych opiekunów przetestowała, pokazała do czego nadaje się karma Darling no i zwiedzała mieszkanie. Kizia jak to było do przewidzenia była bardzo zaniepokojona. Co chwilę znikała w jakiejś szparze. Wyciągnięta z lubością poddawała się pieszczotą. Wyraźnie śmielej czuła się przy Kulfonie i wszystko by było OK. gdybym nie zauważyła na uchu Kulfona małego złuszczenia naskórka. Normalnie wściekłam się jak nic. Codziennie ją sprawdzałam, ale nacisk kładłam na ranę po sterylce, bo myślałam, że tam grzyba złapie najprędzej. Jak widać pomyliłam się. Tak więc Kizia została a ja z Kulfonem wróciłam do domu. Jutro Kulfon dostanie szczepionkę na grzyba i po drugim szczepieniu i jeśli zmiana skórna zostanie zaleczona dołączy do Kizi. Dorota będzie przecierała futro Kizi wodą z octem i obserwowała. Oby tylko u Kizi nic się nie wyległo.
A to zdjęcia Kizi z nowego domu i grzybka Kulfona, który po przemyciu Imaverolem pokazał się w pełnej krasie.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 1861 gości