Na Kole. Już 3 lata bez kociaków. Marmurek i Kropek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 14, 2009 20:41 Re: Na Kole. Kotka po operacji, źle... Potrzebny transport 14.30

Nie ma już kotki pani Krysi :cry:

[']

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro paź 14, 2009 20:42 Re: Na Kole. Kotka po operacji, źle... Potrzebny transport 14.30

Wiedziałam to jakoś....

Szarutka... [*]
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro paź 14, 2009 20:44 Re: Na Kole. Kotka pani Krysi... [']

:cry: [']
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro paź 14, 2009 20:45 Re: Na Kole. Kotka pani Krysi... [']

:cry: :cry:
Szarusiu [*]
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro paź 14, 2009 20:49 Re: Na Kole. Kotka pani Krysi... [']

:cry: :cry: :cry:

(*)
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro paź 14, 2009 20:50 Re: Na Kole. Kotka pani Krysi... [']

Widziałm dzis biedna slicznotke :(
Ostatnio edytowano Śro paź 14, 2009 20:51 przez meggi 2, łącznie edytowano 1 raz
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro paź 14, 2009 20:50 Re: Na Kole. Kotka pani Krysi... [']

Biedactwo [']

Szkoda, że pani Krysia nie miała nawet szansy się pożegnać :(

edit: Mam nadzieję, że odeszła spokojnie, bez bólu...
Ostatnio edytowano Śro paź 14, 2009 20:51 przez Anuk, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro paź 14, 2009 20:51 Re: Na Kole. Kotka pani Krysi... [']

Kurcze...miałam taką nadzieję, że jej się uda... :(
Śpij Kiciu [']
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro paź 14, 2009 20:54 Re: Na Kole. Kotka pani Krysi... [']

Stało się.
Ale trzeba było próbować...
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 14, 2009 20:59 Re: Na Kole. Kotka pani Krysi... [']

:-(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro paź 14, 2009 21:06 Re: Na Kole. Kotka pani Krysi... [']

Na szczęście była ze mną galla.
Kotka ok. godzinę przed wyjazdem zaczęła ciężej oddychać, wiozłyśmy ją już z dusznością (jechałam z nią na kolanach). W lecznicy natychmiast weszłyśmy do gabinetu, nasza wetka miała pacjenta, który mógł poczekać, więc od razu zajęła się koteczką. Dzięki bogom Szara nie zaczęła się jeszcze dusić, więc nie cierpiała bardzo, zasnęła szybko i spokojnie. Wetka dziś w nocy zrobi jej sekcję. Wszyscy byli bardzo przybici, trzy wetki, które się nią zajmowały, dziewczyna w recepcji, nawet dr Jagielski, zobaczywszy nas przelotem, posmutniał.

Tak jak napisała redaf - trzeba było spróbować. Strasznie mi źle, że się nie udało.

Płyn zebrał się znowu bardzo szybko (nie minęła nawet doba), nie można było tego przedłużać, bo gdyby kotka zaczęła się dusić w środku nocy...

Pani Krysia już wie.

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy pomagali kotce panie Krysi.
Niebawem zamknę rozliczenie, jeżeli coś zostanie, przekażę na inne koty w potrzebie. Nie ma happy endu, nie tym razem, ale to tylko dzięki temu niesamowitemu forum, dzięki ludziom, którzy je tworzą, dla tej koteczki zostało zrobione wszystko, co można było zrobić. Więcej się po prostu już nie dało. Jeszcze raz dziękuję.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro paź 14, 2009 21:12 Re: Na Kole. Kotka pani Krysi... [']

Jano, dzięki Wam to jest happy-end dla tej kotki. Spokojna, bezbolesna śmierć, być może już jej przeznaczona, nieunikniona, być może to był już ten czas. Dalsza perspektywa wydawałaby się pełna cierpienia. Pomóc, kiedy nadchodzi TEN moment, to ogromne wyzwanie, ale czasami najlepszy w danej chwili uczynek.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro paź 14, 2009 21:15 Re: Na Kole. Kotka pani Krysi... [']

smutno....
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 14, 2009 21:24 Re: Na Kole. Kotka pani Krysi... [']

:(

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 14, 2009 21:44 Re: Na Kole. Kotka pani Krysi... [']

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
dobrze ze kotka miała was!!!
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510, Patrykpoz i 60 gości