Nie chcę zapeszać, ale wygląda to całkiem ładnie.
Troszeczkę cieknie jej z kącików oczu, ale zdecydowanie mniej niż poprzednio. Przede wszystkim widzę taką różnicę, że już jej nie zakleja oczu - wcześniej zdarzało się, że łzy + brud tworzyły brudną otoczkę wokół oczu i Dzidzia patrzyła na świat małymi szpareczkami. Teraz co najwyżej jest jakaś wilgoć w kącikach, którą wystarczy wytrzeć.
Zobaczymy tak naprawdę po zdjęciu szwów, bo na supełkach trochę brudku się zebrało, takiego nie do zmycia, więc mordeczka Dzidziowa nadal nie jest zupełnie czysta.
Szwy zdejmujemy w sobotę, przyjedziesz sprawdzić, czy wszystko dobrze?
