ryśka pisze:Ależ się posypało! Współczuję. Jeśli chodzi o karmę, to najbardziej przydała by im się (bez względu na przyczyny) ścisła dieta - convalescens albo gastro. Możesz też podawać wywar z siemienia lnianego - działa osłonowo na śluzówkę, łagodzi ból brzucha i na dodatek jest odżywczy.
Dostają suchy Royal Canin Gastro Intestinal ale nie chcą go jeść. Dałam im do pyszczka siemienia lnianego i nawet ładnie łykały.
Do jedzenia dostały mokrą z rossemana ale nie cieszą się powodzeniem ale saszetki felixa i owszem, jeszcze coś tam podziamią.
Baltimoore pisze:Jak kitusie mają się teraz wieczorem?
Jest jakaś poprawa?
Lepiej się mają Franuś i Morusek, nie chcą jeść nic a nic Kacperek, Tygrysek i jeszcze Jacperek który wczoraj już czuł się lepiej a dzisiaj szmatka tak jak Kacper i Tygrysek.
Moja córka jutro też przyjedzie do mnie i mi pomoże z transportem do lecznicy bo zapewne łokieć od dźwigania by mi do końca wysiadł.
ASK@ pisze:Wiem jak to jest jak stadko rozkłada się zbiorowo.
Nie miałam jeszcze takiej sytuacji aby w jednym miesiącu było 7 kotów poważnie chorych.
Dobrze, że Bisia zaczęła jeść i Kubisia, chociaż one odpuściły, ale Kubisia jeszcze zabieg, a w jej wieku (13,5 roku) to też niebezpieczne i ogromny stres czy wszystko będzie dobrze.
Ja sama żyje jak w transie ze stresu, dzisiaj zapytałam mojej Kasi co za dzień mamy.
