pinokio_

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 13, 2014 10:51 Re: pinokio

Kolejne zapytanie o Misię.
Ile kotka ma miesięcy?

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Czw mar 13, 2014 11:00 Re: pinokio

jak ktoś jest zorientowany - niech, proszę, napisze aktualny tekst na pierwszą stronę

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28709
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 13, 2014 19:11 Re: pinokio

issey32 pisze:Kolejne zapytanie o Misię.
Ile kotka ma miesięcy?



issey32 Misia jest z maja 2012r.
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Czw mar 13, 2014 19:23 Re: pinokio

Cos Wam opowiem.
Dzwoni telefon, halo dzien dobry, ja po kiciunie Mgiełke, z krzywym łepkiem. Prosze bardzo, odpowiadam. . . ble ble ble. . . . i miedzy innymi mowie, ze kicia ma nawrot kk i musi brac jeszcze antybiotyk. Mowie, ze moge przywiezc, pokazac, bo akurat tak sie sklada, ze jade do miasta. Ok, pani zadowolona ja tez, bo brzmiala sensownie. Jedziemy, ale po drodze zajezdzam do weta i dowiaduje sie, ze znowu antybiotyk, tak jak myslałam. Biore leki i jade do pani. W domu pies owczarek, suka dlugowłosa, piekna, zadbana, nawet nie szczekneła. Mgiełka jak u siebie w domu, otarła sie o psa, strzeliła kilka barankow, a suka polozyła sie i obserwuje. I, najpierw pani mowi, ze bedzie leczyc, ale po chwili proponuje zeby zajechac do jej weta zeby zbadał. Jedziemy, mowi to samo, ale dostrzega w uszach niedoleczony swierzb i zapuszcza żel, na bazie inwermektyny. Pani rezygnuje z brania kotki do domu, bo pies sie zarazi. Mowi, ze bedzie czekac az antybiotyk sie skonczy i kiedy bede jechac do Białegostoku kolejny raz to przywioze kicie. Bedzie czekac ile trzeba, bo bardzo kicie juz polubiła. Ok, jade do domu. Umowa, ze pozostaniemy w kontakcie. Kiedy jestem juz za miastem Pani dzwoni i mowi, ze jednak wezmie kotke juz dzisiaj. . . .Uffff. I co Wy na to?
Tak wypranego mózgu juz dawno nie miałam.
I, zagadka. . . gdzie jest teraz Mgiełka?
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw mar 13, 2014 19:37 Re: pinokio

pinokio_ pisze:Cos Wam opowiem.
Dzwoni telefon, halo dzien dobry, ja po kiciunie Mgiełke, z krzywym łepkiem. Prosze bardzo, odpowiadam. . . ble ble ble. . . . i miedzy innymi mowie, ze kicia ma nawrot kk i musi brac jeszcze antybiotyk. Mowie, ze moge przywiezc, pokazac, bo akurat tak sie sklada, ze jade do miasta. Ok, pani zadowolona ja tez, bo brzmiala sensownie. Jedziemy, ale po drodze zajezdzam do weta i dowiaduje sie, ze znowu antybiotyk, tak jak myslałam. Biore leki i jade do pani. W domu pies owczarek, suka dlugowłosa, piekna, zadbana, nawet nie szczekneła. Mgiełka jak u siebie w domu, otarła sie o psa, strzeliła kilka barankow, a suka polozyła sie i obserwuje. I, najpierw pani mowi, ze bedzie leczyc, ale po chwili proponuje zeby zajechac do jej weta zeby zbadał. Jedziemy, mowi to samo, ale dostrzega w uszach niedoleczony swierzb i zapuszcza żel, na bazie inwermektyny. Pani rezygnuje z brania kotki do domu, bo pies sie zarazi. Mowi, ze bedzie czekac az antybiotyk sie skonczy i kiedy bede jechac do Białegostoku kolejny raz to przywioze kicie. Bedzie czekac ile trzeba, bo bardzo kicie juz polubiła. Ok, jade do domu. Umowa, ze pozostaniemy w kontakcie. Kiedy jestem juz za miastem Pani dzwoni i mowi, ze jednak wezmie kotke juz dzisiaj. . . .Uffff. I co Wy na to?
Tak wypranego mózgu juz dawno nie miałam.
I, zagadka. . . gdzie jest teraz Mgiełka?



pinokio_ trudna zagadka :roll:, a masz jakieś wieści od Buby?
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Czw mar 13, 2014 19:39 Re: pinokio

Tak, wszystko dobrze, tylko Bogus trzyma sie z daleka. Na razie juz nie fuczy, ale wciaz ja obserwuje. Pani zadowolona. Miałam dzisiaj zajechac, bo po drodze prawie, ale juz nie było kiedy.

A widzieliscie cos takiego? http://www.wckici.pl/?gclid=CLb6s6uTkL0CFasEwwodp5YA4Q
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw mar 13, 2014 20:16 Re: pinokio

Buba adoptowana? :ok:
Pinokio, zajrzyj na pierwszą i powiedz, co aktualne, a co już w domu, a czego nie ma, co? :oops: Spis nam zrób, proszę.

Mgiełka pewnie dalej u Ciebie :oops:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt mar 14, 2014 11:19 Re: pinokio

Mgiełka u Pani?

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pon mar 31, 2014 8:38 Re: pinokio

Dziewczyny, kopiuję z FB od mamrot:
"Drodzy! DRAPCIO bardzo chory Proszę o wszelkie informacje o kotkach które odeszły, wiem, że to strasznie trudne dla opiekunów ale może pomóc Drapciowi, wiem na 100 % tylko o Szarej koteńce która niedługo po przetransportowaniu na tymczas do Warszawy umarła, miała elisą potwierdzoną białaczkę.Proszę o informacje które z koteńków zmarłych miały potwierdzoną białaczkę, czy były jakieś inne stwierdzone schorzenia. Drapcio bardzo zachorował, czekamy na wynik testu pcr z surowicy. wszelkie informacje będą pomocne,czy np. któryś z koteńków miał FIP? BARDZO PROSZĘo wszelkie możliwe informacje."

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pon mar 31, 2014 11:52 Re: pinokio

zaznaczam

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pon mar 31, 2014 13:24 Re: pinokio-szukamy kontaktu do opiekunów np. rudego Kacpra

Mamrot pisze:
zjawka pisze:niestety na fb czytałam... rudy Kacper jest 4tym kotem który umarl z powodu bialaczki


Kacperek (*)... :(
Czwartym? a które jeszcze :( ? Bo wiem tylko o tej szarej kotce, która umarła w dt w W-wie, od której sprawa białaczki w ogóle się zaczęła...
A kto pisze na fb? -ja nie mam konta na fb ( i nie założę z powodów strategicznych)


Inka jednooka - guz w jamie brzusznej, Kacper -białaczka, Bronia guz limfatyczny, białaczka. Myszka, która została z Gunią i Sprytkiem w Wólce- uśpiona z powodu cierpienia - jakaś podobno nagła sprawa. Szara - która odeszła jako pierwsza - niedługo po trafieniu na tymczas do Wawy- miała potwierdzoną białaczkę. czyli w sumie 5 kotków..[/quote]

Mamrot pisze:(...)mnie interesuje czy były to potwierdzone testami przypadki bialaczki, czy może FIP był. no odezwę napisałam na FBna ich wątku zobaczymy.
Juleńka zipie. żelazo zaczęliśmy podawać, kontynuujemy terapie antybiotykową, będziemy theranekron organizować - MACIE MOŻE JAKIEŚ INFO O DOSTEPNOŚCI?


Mamrot pisze:chodzi mi o to, że szukam kontaktu do opiekunów np. rudego Kacpra


Mamrot pisze:on w nowym domu się nazywał Rudolf...

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28709
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 04, 2014 11:21 Re: pinokio_

pcr u Drapcia ujemny! ale musimy szukać dalej, niestety chłoniak nie jest wykluczony

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pt kwi 04, 2014 12:17 Re: pinokio_

super

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28709
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie kwi 13, 2014 12:56 Re: pinokio_

halo, halo co tu taka cisza na wątku? pinokio_ trzeba zrobić nowe zdjęcia dla kotów, bo te które ostatnio robiłam są już mocno nieaktualne, a i nowe ogłoszenia by się przydały
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Nie kwi 13, 2014 16:21 Re: pinokio_

Cisza, bo nic za bardzo sie nie dzieje, a własciwie nie działo. Ostatnio dwie kotunie, ktore woziłam do kastracji, musiałam zabrac po zabiegach do siebie, bo człowiek kazał mi je zostawic w budzie tak duzej, jakby w niej co najmniej bernardyn mieszkał. Wielki otwor, buda jeszcze wieksza i na ziemi troche sianka.
Dobrze, ze ich tam nie zostawiłam. Jedna okazało sie, ze nic nie widzi, a druga chora, kaszle i sie dusiła. Na szczescie to chyba była reakcja taka po narkozie, bo ta, ktora nic nie widziala, juz widzi. Trwało to szesc dni. Powoli zrenice zaczeły sie zmniejszac. Tak kaszlajaca jeszcze lekko sie dławi, ale juz mniej. Dziwne zachowanie, ktore jest mi zupełnie obce. W zasadzie moge juz je wypuscic, ale nie jestem pewna, czy one beda tam dlugo zyc. Były tak lekkie, ze waga nie pokazała ich ciezaru. Nie znały wody, piły mleko. Są bardzo kochane, takie kruszynki, moze maja z 7-8 m-cy, ale wygladaja na 3-4. Musze sie zastanowic co robic.

Jesli chodzi o zdjecia, to owszem, bardzo chetnie, ale moze juz po swietach. Na razie mam tak zaniedbany dom, ze nie wiem jak ja go posprzatam i doprowadze do jakiejs uzywalnosci. Po zimie mam taki syf, ze nie wiem od czego zaczac. Jak poskładałam klatki i odsunełam łóżka psie, to wymiotłam wiadro peletu i siersci. Jakim sposobem tyle tego jest w kazdym zakamarku i pod kazdym meblem to nie mam pojecia. Zdaje sie, ze staram sie sprzatac na bierzaco. No, ale przy takiej ilosci zwierzakow i niemal kazdego dnia wyjazdy, to ja jedna nie ogarniam niestety. W ogole zastanawiam sie co ja zrobiłam ze swoim domem? To juz chlew a nie dom. Mam jedno normalne łóżko, ktore ostatnio zaczeły okupywac Alik i Zulik. Pozostałe nadaja sie tylko do spalenia. Zwierzeta nie rozumieja, ze nosza piach, ze sypie sie z nich siersc, ze szarpią, rzygaja, sikaja i kupkaja. Zawsze trafi sie jakis, ktory chocby cały dzien był na podworku, to kiedy wejdzie do domu, nasika i to akurat tam gdzie nie powinien, np. przy szafie, gdzie wszystko szybko pod niąpoleci. Jestem juz tym wszystkim bardzo zmeczona.
Czytam to tu, to tam, ze owszem, sporo zwierzakow, ale ludzie maja jakas pomoc. Do mnie niestety jest nikomu nie po drodze.
Tak ze nie ma jak na razie zdjec robic Sylwia. Do zdjec sceneria potrzebna, a tej u mnie niestety nie ma.
Przepraszam, ze tak pisze, ale to najprawdziwsza prawda. Juz tak mam, ze zawsze mowie jak jest i rzeczy nazywam po imieniu.
Od tygodnia zostałam sama i doszlo mi dodatkowej roboty.
Echhhhh.. . . .
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 157 gości