S.K.Niekochane XXII- Przystanek Schronisko- zapraszamy

[charm]

z tego co kojarzę, to mam konto na wszystkich... jutro jestem prawie odcięta, potem mogę robić, ale tekstu nie wymyśle.....
zrobiłam w życiu tylko jedno ogłoszenie, z którego byłam dumna - czarnym kociakom.... ale ogólnie nie potrafię takich tekstów pisać...

[Mała1]

to kotka p.Ewy- do adopcji

Ogłoszenia kociakom trzeba koniecznie robić, ale w poszukiwaniu domów stałych
Poszukiwania tymczasowych na razie wstrzymujemy, bo nie ma kasy na to
mały tymczas to prawie zawsze wet , szczepienia itd, nie stać nas w tej chwili

tzn . jak będzie maluch typowo niejedzący itd, to trzeba mysleć, albo z jakimś innym problemem, ale te jedzące powinny iśc do opiekunów stałych, którzy sami się już nimi zajmą, wezmą za nie odpowiedzialność
ja mam przynajmniej takie zdanie, potwierdzone stanem konta

a tekst wystarczy ,żeby był prosty
pokazujący, ze małe kociaki czekają na domy w schronisku

[charm]

a tekst wystarczy ,żeby był prosty
pokazujący, ze małe kociaki czekają na domy w schronisku

wiem, wiem, ale.... ale jakby mi ktoś (Tania...? nasz poeto... ) wysłał na maila tekst do ogłoszeń i parę wybranych zdjęć, to je wrzucę na te wszystkie portale

[Lidka]

No fakt, tekst musi być od kogoś z lekkim piórem a nie od takich z przeproszeniem technokratów. Przepraszam charm też techniczna jestem:))
No i powysyłajmy może ogłoszenia do zaprzyjaźnionych ludzi w różnych firmach te ogłoszenia o maluchach. Zawsze to już coś będie szerzej niz nasz krąg.
Jackowi wyślę, żeby u niego powiesił.
Tylko kto ma do drukowania.
Gdybym sie nie odzywała to znaczy, że ciężko pracuję:) Ale jak się w moim mailu zmieni "liwoj" na "jawoj" to to będzie to

[charm]

No fakt, tekst musi być od kogoś z lekkim piórem a nie od takich z przeproszeniem technokratów. Przepraszam charm też techniczna jestem:))

dokładnie o to chodzi
ja mogę napisać czytelną instrukcję obsługi, regulamin, dokumentację... ale nie coś, co ma chwytać za serce i spowodować, że ktoś będzie chciał pomóc, adoptować kota, itd..

[Kamakolo]

Charm - ograniesz te strony? Gdybys mogła? - bo wyglada na to ze jedynie ty masz troche czasu i siedzisz w domku Korciaczki i Tania - plisss.... jestescie odpowiedzialne za zdjęcia,
Ja spróbuję zrobic tekst - ale dopiero jutro do południa - dziś odpada
Aha - Charm - ogranij tez tablice.pl w kwestii naszych małych kitenków, bo mamy tam tylko duże.
I jak dajecie ogłoszenia na różne portale to wklejajcie też nasze logo, oki?

Tania - to nie ja zrobiłam zestawienia to kursuje po miau. Nie uzbieramy kasy na FB dając takie ogólne ogłoszenie, ze zbieramy na kociaczki. To taka sytuacja jak - np. uczestniczysz w wypadku i pada hasło: niech ktos zadzwoni po pogotowie - NIKT tego nie robi. Jak spersonalizujesz: Pan dzwoni, pani biegnie po koc to sie dopiero zaczyna dziac. I tu działa identyczna zasada - musimy zrobic ogłoszenie na fb - jedno lub dwa na konkretnego kotka! Wiecej wpłynie kasy niz na bezimeinny ogół kotków.
Mała - chyba jednak MUSIMY dziś porozmawiac, tak wiem wtrącam się w nie mój interes.....Taki mój wdzięk i charm

[charm]

Charm - ograniesz te strony? Gdybys mogła? - bo wyglada na to ze jedynie ty masz troche czasu i siedzisz w domku Korciaczki i Tania - plisss.... jestescie odpowiedzialne za zdjęcia,
Ja spróbuję zrobic tekst - ale dopiero jutro do południa - dziś odpada
Aha - Charm - ogranij tez tablice.pl w kwestii naszych małych kitenków, bo mamy tam tylko duże.
I jak dajecie ogłoszenia na różne portale to wklejajcie też nasze logo, oki?

Tania - to nie ja zrobiłam zestawienia to kursuje po miau. Nie uzbieramy kasy na FB dając takie ogólne ogłoszenie, ze zbieramy na kociaczki. To taka sytuacja jak - np. uczestniczysz w wypadku i pada hasło: niech ktos zadzwoni po pogotowie - NIKT tego nie robi. Jak spersonalizujesz: Pan dzwoni, pani biegnie po koc to sie dopiero zaczyna dziac. I tu działa identyczna zasada - musimy zrobic ogłoszenie na fb - jedno lub dwa na konkretnego kotka! Wiecej wpłynie kasy niz na bezimeinny ogół kotków.
Mała - chyba jednak MUSIMY dziś porozmawiac, tak wiem wtrącam się w nie mój interes.....Taki mój wdzięk i charm

z tym maniem czasu to tak średnio (pracuję zdalnie... długa historia, jak w sobotę dotrę to opowiem), ale ogarnę te ogłoszenia, z tablicą też nie ma problemu
(aczkolwiek będę to robić dopiero jutro )

co do konkretnych kotów - to fakt, powinny być ogłoszenia dla konkretnych, potrzebujących, i od razu podany numer konta (i informacja, że z dopiskiem "dla ***" - na pewno będzie większy odzew niż "dla potrzebujących kociaków"

[Kamakolo]

A tak poza konkursem pytanko - Mała, ta trzecia z rodzeństwa Stokroci i Szczawika, malutka burasia - zdrowa jest?

[mamaja4]

A tak poza konkursem pytanko - Mała, ta trzecia z rodzeństwa Stokroci i Szczawika, malutka burasia - zdrowa jest?

O to samo miałam zapytać.Jeśli chodzi o Szczawika,to ładnie przybrał,do 380 gr!Broi i zaczepia kocie ciotki,koo i sioo w porządku,tylko lubi sobie possać kocyk Jutro chyba odrobaczanie,a może się jeszcze wstrzymać?

[Kamakolo]

Mamaju tak mi przykro, bardzo... nic nie zapowiadało tragedii... Nie znam się na tym zupełnie - ale to najprawdopodobniej, jak pisała Mała, jakies powikłanie po kaliciwirozie, ponoc mutuje w chorobę stawów. Tak bardzo chciałam, żeby miały szczęście - wcisnełam ci je siłą i przemocą nieomal i wydawało się, ze to juz szczęsliwe zakończenie. Oby Szczawik był zdrowy! Ale on od samego początku był chyba największą dupą z tego rodzeństwa i najbardziej ciekawską jednocześnie.

[Mała1]

wczoraj rozmawia lam z domkiem burasi malej
tam wszystko oki
ja mysle ,że to jednak jakiś uraz mechaniczny, obrażenie wewnętrzne, wędrujący skrzepik

[AgaPap]

Oby Szczawik był zdrowy! Ale on od samego początku był chyba największą dupą z tego rodzeństwa i najbardziej ciekawską jednocześnie.

Ale Ty brzydko na małego,słodkiego kotecka mówisz

Kamakolo ale ona przynajmniej w swoim krótkim życiu poznała co to jest swój dom, a nie umierała jak te maleństwa w klatkach albo na dworze Takie malizny są tak kruche, że każdy podmuch może zgasić ich życie i choćbyśmy nie wiem jak się starali i tak nieraz nic nie zdziałamy

[Kamakolo]

Kamakolo ale ona przynajmniej w swoim krótkim życiu poznała co to jest swój dom, a nie umierała jak te maleństwa w klatkach albo na dworze Takie malizny są tak kruche, że każdy podmuch może zgasić ich życie i choćbyśmy nie wiem jak się starali i tak nieraz nic nie zdziałamy

No i tu mi sie włącza tryb pięciolatka: ja tak nie chcę i się nie godzę na to!

[mamaja4]

No i tu mi sie włącza tryb pięciolatka: ja tak nie chcę i się nie godzę na to!

Nie po to je brałam,żeby uśmiercić Mam wyrzuty sumienia,zawsze człowiek sobie wypomina,że mógł coś zrobić inaczej.Ale tego wypadku nie rozumiem,nie pojmuję.

[Kamakolo]

Mamaja - przecież ja nie do Ciebie to pisałam! Ja się nie zgadzam NA TAKĄ NIESPRAWIEDLIWOŚC! Że maluchy tak po prostu umierają....To mi się nie mieści w głowie...