Nie śpie juz od godziny w sumie 4 godziny snu to mało ,ale jestem rozwalona na kawałki tym stresem
Obudził mnie nagły kaszel Filipka,nie wiem czy się zachłysnął sliną czy co jest grane ale tak kaszlał okropnie aż mu grało wszędzie
okropnie sie wystraszyłam i wyskoczyłam spod kołdry na równe nogi
Dziewczyny koją mnie Wasze ciepłe słowa,kciuki to daje kopa do zycia
czuję się tak paskudnie z tym moim ledwo zipiącym zdrowiem
ból jest tak silny że czasem aż na wymioty zbiera,i ciągle mi zimno tak zimno jakby mnie ktoś do przerębli wrzucił
Niuniana noc dostała ktoplówkę,znowu poczuła się lepiej,mruczała,przytulała się do mnie i zaczeła nawet spacerowac sobie ,a potem poleciała jeść
nie zjadła może dużo ale jadla i to mnie ucieszyło bardzo bo jeść cokolwiek trzeba
problem w tym że nie chce tej karmy dla wątrobowców
Dr.Ola powiedziała że ma jeśc na tą chwilę cokolwiek bo to ważne by jadła przecież
co ja teraz mam zrobić,jak to rozgryść
polece do zoologicznego bo wiem że Pan ma próbki z trowetu dla wątrobowców może to by jadła a jak co to będę musiała taka karmę zamówić
tylko ja ciągle jakos nie ufam tej leczniczej suchej karmie może głupia jestem albo co
jeszcze nich ta anemia pójdzie w cholerę,skąd naraz ta anemia?
głowa mi peka od myślenie dosłownie co to się stało do jasnej ciasnej
Wyciszyć się trochę muszę bo włączyło mi się przewraźliwienie
a to jakis Kot kichnie bo zimno w domu a to zakaszle a to rzygnie kłakami a ja już mam miękkie nogi zaraz
nawet jedna sarenka taka bardzo spokojna mnie martwi ,ale to i TŻ zauważyl i powiedział że mu się to nie podoba że mozna jej koło nosa przejść a ona leży,no zobaczymy co dalej będzie
Cieszy mnie Mia

Dzięki obróżce która podarowała jej Cioteczka Alienor, Dziewuszka stała się znowu sobą,skacze,gada znowu tyle że wiem że jest że nie siedzi w jednym miejścu bezgłośnie,wygłupia się jak kiedyś,już nie sika pod siebie
ta obroża to chyba najcudowniejszy uspokajacz jest bo ma go cały czas przy sobie
feliwaje nie sprawdzają się w dużych pomieszczeniach ,miałam kiedys i nic to nie dawało
całą noc sypało znowu,pewnie moja robota poszła na marne
Avianku mówiłam DR Oli o tym Ornipuralu,powiedziała że nie miała jeszcze dostepu do tego leku,zapisała sobie nazwę bo jest ciekawa tego leku
pewnie będzie chciała sie dowiedziec coś więcej na jego temat
Dziękuję Ci ze pomyslałas o Niuni
Alienorku jak dobrze że paczuszka doszła,bałam się ze nie dojdzie przed świętami bo teraz szał na pocztach
mam nadzieję że nic nie uszkodzone
Dziękuję że mówisz że ładne ,a ja się nadal upieram że te moje prace to na poziomie małego dziecka są

że jeszcze duzo sie musze nauczyć
nie mam już dostępu do modrzewiowych szyszek a z tych to piekne choinki sie robi takie na 30cm oj jakie piekne
Daga posłała mi płyty i krok po kroku będe się uczyła ozdabiania ,może sie naucze już ładnie
Wczoraj TŻ wrócił z pracy wieczorem zmartwiony
wisi widmo utraty pracy,boję się bo już jest cięzko a co to może być dalej
nie ma dnia żeby jakiś kłopot nie katował głowy i serca
postaram się teraz o tym nie mysleć za bardzo bo można oszaleć z tego stresu
ide napalić w piecu a potem w drogę Tuptusiu
ciepłe gacie na górę gacie od Dagi i kurtka od Dagi taka ciepła że aż miło
