Koty pojechały rano. My odwieźliśmy je za Nidzicę, gdzie przejęła je Kocia Agencja Turystyczna - Meksykanko, Reniferze, dziękuję!
Mokate jest już w domku, jak z nim, pewnie Domek dzisiaj na Mokatkowym wątku napisze. Ja nic o Mokatku nie napiszę, bo łzy mi się cisną. Trudno. To silniejsze ode mnie.
Iskierka nadal w drodze
Wyjazd z Warszawy mocno się opóźnił - nie wiem nawet dlaczego. Martwię się o Iskierke, bo od rana w transporterze jest.
Jest mi też ogromnie przykro, bo CatAngel z TŻem mają zawieźć Iskierkę i szczeniaki do Krakowa, a teraz i oni w zawieszeniu czekają na informację, kiedy transport dojedzie. Niestety, ale przed 23.00 raczej w Krakowie nie będą...
CatAngel - bardzo, bardzo Was przepraszam. Gdybym wiedziała, że tak to będzie wyglądać...
Zupełnie inaczej byśmy to wszystko zaplanowali.
Teraz już nie mamy na to wpływu. Miejmy nadzieję, że ciut wcześniej dostaniecie wiadomość, że transport do Was dojeżdża, żeby szybko przechwycić transportery i w drogę...
Bardzo Was przepraszam raz jeszcze...