Poznań Główny PKP/PKS 2012 r| Budowa w pełni i nowe stado...

[itaka]

A one do kiedy mają czas ? Wjeżdża tam jakiś sprzęt w najbliższym czasie ?

[merka]

A one do kiedy mają czas ? Wjeżdża tam jakiś sprzęt w najbliższym czasie ?

Te mają czas do końca marca mniej więcej.

[miki27]

Kiedy jest teraz kolejna łapanka? Dzisiaj zaczęli burzyć tą ruderę. Są jakieś wieści o Mozaice jak się tam czuje? Gdzie On dokładnie przebywa? W jakieś stajni?

[LunaKlara]

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... C1JgLUE8nI

[MartaK]

Śnieżka wraca dzisiaj wieczorem z adopcji.... Bo ma świerzbowca podobno (straszne!), bo skoczyła nestorce rodziny na plecy, kiedy ta się pochylała (mówiłam, że tak robi, że wspina się w ten sposób na wyższe kondygnacje mebli, że jest "kotem-kozicą"), że ugryzła kogoś w rękę. Wampir nie kot. Martwię się, jak się ponownie zaaklimatyzuje w piwniczce, czy nie poszła na marne nasza praca z nią. To jest kotka, porzucona przez patologiczną kobietę, wiele przeszła. Takie zmiany jej się nie przysłużą...

A przy okazji tych cudownych wieści zapytam:

czy ktoś, dysponujący autem, zechciałby nam pomóc w przetransportowaniu Łaciatki do Wrześni (a właściwie wsi pod Wrześnią)??? Kita ma dołączyć do Mozaiki, a nie mamy jej jak tam dowieźć Bardzo proszę...

[merka]

czy ktoś, dysponujący autem, zechciałby nam pomóc w przetransportowaniu Łaciatki do Wrześni (a właściwie wsi pod Wrześnią)??? Kita ma dołączyć do Mozaiki, a nie mamy jej jak tam dowieźć Bardzo proszę...

Kiedy? Mogę jutro, dzisiaj średnio.

[MartaK]

czy ktoś, dysponujący autem, zechciałby nam pomóc w przetransportowaniu Łaciatki do Wrześni (a właściwie wsi pod Wrześnią)??? Kita ma dołączyć do Mozaiki, a nie mamy jej jak tam dowieźć Bardzo proszę...

Kiedy? Mogę jutro, dzisiaj średnio.

Jutro jak najbardziej Dzięki wielkie! Domówimy się co i jak.

[merka]

Jak ta wieś się zwie? Może być na pw, jak coś.

[Małgocha Pe]

Łaciatka to która to,ta co daje się pogłaskać dwa trzy razy nie więcej ?

Śnieżka wraca dzisiaj wieczorem z adopcji.... Bo ma świerzbowca podobno (straszne!), bo skoczyła nestorce rodziny na plecy, kiedy ta się pochylała (mówiłam, że tak robi, że wspina się w ten sposób na wyższe kondygnacje mebli, że jest "kotem-kozicą"), że ugryzła kogoś w rękę. Wampir nie kot.

Aż niewiarygodne , raz ją widziałam i zamiziałaby mnie na śmierć, przeurocza koteńka wampirem

[Hannah12]

Śnieżka, ta malutka miziasta kicia taka niegrzeczna Oj domek chyba nie ma cierpliwości i wyrozumiałości.
Biedna Śnieżka.

[paula_kropcia]

Z wieści PKP:
Błoto przeokrutne, wszędzie jeżdżą jakieś maszyny budowlane właściwie to jedna , ale jeździ również po łączce . Były ślady opon, ale gdy karmiłam mordki to sobie nagle wjechała. Obawiam się, że to nie jest bezpieczne miejsce dla naszych kotów.
Same koty nie wyglądały na przestraszone albo specjalnie zaintrygowane widokiem maszyn budowlanych. Wszystkie spały i wylazły z budek jak przyszłam. W sumie było na początku 5, później jeszcze 2 doszły, ale nie zbyt zainteresowane jedzeniem. Kot czarny z raną na klatce, nie wyglądał źle, apetyt mu dopisywał, ale sama rana nie wygląda najlepiej i chyba się powiększyła bo kolejne kawałki sierści mu zwisały już wypadnięte.
Za to inny kot moim zdaniem wymaga naszej interwencji, biały z burą końcówką ogonka. Oczka ma całe pocharatane, jeszcze bez ropy, ale obawiam się, że się niedługo pojawi, ale przede wszystkim ma za uchem, brzydko wyglądającą ranę. Nie wiem czy to efekt jakiejś bójki o kotkę czy z innych powodów, czy to również jakaś grzybica. Rana wygląda moim zdaniem brzydko, nie mogłam się bardzo dokładnie przyjrzeć, ale chyba jest częściowy na niej strup. Trochę się również sączy. Kot ogólnie nie wygląda dobrze, ale zjadł dość sporo i też sporo wypił wody.
Gracje w graciarni wyglądały dobrze i dobrze się też miały. Oczywiście w misce jakieś resztki parówek. Nałożyłam im mokre to zjadały ochoczo.
W ogóle i na łączce i w graciarni zapas suchej karmy.

Wklejam kilka zdjęć tego białego kota:









A co w ogóle słychać w łapankach i u kotów PKS? Któreś może jadą na nowe miejsca czy na razie cisza?

[Jarka]

Śnieżka wraca dzisiaj wieczorem z adopcji.... Bo ma świerzbowca podobno (straszne!), bo skoczyła nestorce rodziny na plecy, kiedy ta się pochylała (mówiłam, że tak robi, że wspina się w ten sposób na wyższe kondygnacje mebli, że jest "kotem-kozicą"), że ugryzła kogoś w rękę. Wampir nie kot. Martwię się, jak się ponownie zaaklimatyzuje w piwniczce, czy nie poszła na marne nasza praca z nią. To jest kotka, porzucona przez patologiczną kobietę, wiele przeszła. Takie zmiany jej się nie przysłużą...

A przy okazji tych cudownych wieści zapytam:

czy ktoś, dysponujący autem, zechciałby nam pomóc w przetransportowaniu Łaciatki do Wrześni (a właściwie wsi pod Wrześnią)??? Kita ma dołączyć do Mozaiki, a nie mamy jej jak tam dowieźć Bardzo proszę...

Powrót Śnieżki z adopcji to naprawdę paskudna wiadomość, w piwniczce nie będzie jej teraz dobrze Kurcze, moja kotka też wskakuje na plecy i mnie, i mojej Mamie, świerzbowca kiedyś miała, no i gryzie mnie czasem po kostkach, a kocham ją nieludzko.

edit:skleroza nie boli

[LunaKlara]

Paula ten kot ma zmiany na skorze juz od co najmniej 2 miesiacy.... pewnie jakas grzybica, swiezb ... podobnie jak u czarnego. Zarazaja sie nawzajem

Ech... Snieżka, ludzie czasem biora koty, zeby zrobic sobie dobrze "jestem aja bo przygarnelam bidulka" a to przeciez nie chodzi o to, tylko o swiadoma adopcje ze wszystkimi jej konsekwencjami.

[paula_kropcia]

Paula ten kot ma zmiany na skorze juz od co najmniej 2 miesiacy.... pewnie jakas grzybica, swiezb ... podobnie jak u czarnego. Zarazaja sie nawzajem

Ech... Snieżka, ludzie czasem biora koty, zeby zrobic sobie dobrze "jestem aja bo przygarnelam bidulka" a to przeciez nie chodzi o to, tylko o swiadoma adopcje ze wszystkimi jej konsekwencjami.

a to nie wiedziałam bo ja na PKP to właściwie pierwszy raz jestem, ja PKS "obsługiwałam" Kurczę nie dobrze, bo to otwarte rany tak naprawdę są, za chwilę będzie gronkowiec i inne paskudstwa jak już nie są, dlatego to się w ogóle nie goi.... żeby nam się wszytkie koty tak nie rozchorowały....

[moorland]

Cztery kotki dzisiaj złapane, dwie na składowej, dwie w firmie transportowej przy PKS. W sumie dopiero wróciłyśmy z Kasią do domu i jutro od 8 zaczynamy znowu, Kasia się nawet z tej okazji urlopowała. Ta jedna ze składowej to taki maluszek śliczny, nie ma więcej niż 9 miesięcy, akurat rujkowała przy nas i ją kocury goniły więc trzeba było łapać, w jaki sposób ją łapałyśmy może później napisze Kasia, bo ja już padam. Ja już powoli dobijam do trzydziestki złapanych kotów w ostatnich 2 tygodniach, więc wszystko mi się myli, dzisiaj z Kasią uznałyśmy, że trzeba koty katalogować zdjęciowo. I znowu muszę podziękować Pani Alinie Palacz za ogromną pomoc przy kotach na terenie PKS oraz całemu Piątkowskiemu Kołu Miłośników Zwierząt za przetrzymywanie kotek po sterylkach.