Hanulka pisze:Hanulka pisze: [...]ps. ewa_mrau - jestem pod wrażeniem sukcesów łapankowych, czy można Cię zamówić do współpracy i ew. szkolenia w tej materii???
... a proszę Cię bardzo:
- załatwiamy sobie kontakt do karmiciela i omawiamy z nim zasady współpracy:
1. mówimy co by nie karmił,
2. pytamy, o której są karmione i czym
- jedziemy na miejsce łapania i obczajamy:
1. ile jest kotów (foty robimy)
2. gdzie koty jedzą, gdzie będziemy ustawiać klatki-łapki oraz gdzie i na czym będziemy siedzieć
- załatwiamy sobie parę klatek-łapek (jest dużo szybciej, kiedy jest ich więcej niż jedna)
- załatwiamy tyle kontenerów ile jest kotów do złapania
- załatwiamy sobie kocie przysmaki (np wędzoną kurzęcą łydkę, śmietankę, saszetkę Łiskasa lub inne takie)
- załatwiamy sobie butelkę wody mineralnej do:
1. picia
2. umycia rąk (może być najtańsza i niegazowana)
- potem wszystko to upychamy do majdanu, co by się po drodze nie pogubiło
- jeśli majdanu jest więcej niż 4 szt. (do niesienia po dwie sztuki w jednej przedniej łapie), załatwiamy
sobie transport na 4 kółkach
- mając to wszystko załatwione, jedziemy (lub idziemy)
- rozstawiamy majdan
- siadamy, na z góry upatrzonym miejscu np. na małym karimaciku lub na murku, nie bliżej jednak niż
10 m od klatek-łapek i tak co by widzieć klatki-łapki i oczywiście nie na kocim ciągu komunikacyjnym
- robimy foty rozłożonego majdanu
a teraz najprzyjemniejsza czynność:
czekamy- i czekamy
- i czekamy
- w czasie czekania możemy:
1. palić papierosy
2. pić piwo (TYLKO JEDNO!)
3. rozmawiać przez telefon
3. gadać o piredołach z koleżanką, jeśli takową namówimy na wspólną wyprawę
4. robić porządki w telefonie
5. czytać książkę
6. rozwiązywać krzyżówki
7. grać w jakąś grę telefoniczną
8. wpatrywać się tępo w klatki-łapki
założenie 1:
- jeśli kot się złapał, to:
1. szybciutko przenosimy go z miejsca złapania do miejsca przekładania,
2. po czem robimy mu fotki,
3. po czem namawiamy kota co by przeszedł do kontenera (niektórzy dmuchają w koci tyłek, niektórzy
wsadzają cienki patyk (oczywiście nie w koci tyłek!): każdy sposób jest dobry byleby kot znalazł się w kontenerze
- następnie ustawiamy klatkę-łapkę w poprzednim miejscu dokładając przynętę
- i czekamy
- i czekamy
... itd, aż do wyczerpania zapasów
założenie 2:
- jeśli kot(y) się nie złpał(y), to:
1. zwijamy majdan
2. jedziemy (lub idziemy) do domu
3. przychodzimy następnego dnia
a następnego dnia:
- rozstawiamy majdan...
należy pamiętać, że każdego następnego dnia nasze szanse na złapanie kotów rosną, pod warunkiem jednak, że nie są karmionenajtrudniejszą sprawą w tym wszystkim jest namówienie karmiciela, co by nie dawał jeść!
znam takie dwie Panie Karmiące, które uważają, że:
jak kot nie zje jednego z dwóch posiłków podawanych dziennie, to umiera z głodu!
... nawet podano mi przykład!
... mry!