Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 21, 2012 15:31 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

:mrgreen: :mrgreen:
nie wiem czy są płodne kocice.

co chcecie od biednej karmicielki :wink: ona tylko wtedy chciała aby kotecki zjadły ciepłe (jakby nie mogła dać mi ciepłego wieczorem :? :? )
ObrazekObrazek

Jagooda

 
Posty: 1110
Od: Czw wrz 08, 2011 12:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 21, 2012 21:50 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Przyniosłam właśnie "siostrę" Jasia do domu:
- to nie jest jego siostra chyba, kształt pyszczka ma inny i jakoś zupełnie niepodobna do niego
- wydaje mi się, że jest o jakiś miesiąc starsza od Jasia, jest ciut od niego większa
- nie wygląda na Małgosię, jeszcze się zastanowię nad imieniem
- syczy przy próbie włożenia ręki do transportera i dotknięciu kota
- teraz siedzi pół metra ode mnie, w kuwecie i nie syczy, tylko się patrzy
- mrużyła do mnie nawet oczka, ale dzikie dorosłe koty na moim osiedlu TEŻ mrużą do mnie oczka, więc to nic nie znaczy :roll:
- Jasio na nią warczy albo na mnie, nie wiem, ogólnie mu się nie podoba to, że wywaliłam go z kartonowego pudła, w którym siedział od 15 podczas gdy ja musiałam mu jego transporter zabrać, aby mieć w czym przywieźć "jego siostrę"
- jeszcze się jej poprzyglądam, ale wygląda na to, że będzie do wypuszczenia, bo pierwsze wrażenie to "jestem dzika, zostaw mnie w spokoju"

Chyba, że ona nie lubi Maćka ;) bo jego obsyczała bardziej niż mnie w domu :twisted:

Nie próbowałam jej dzisiaj wyciągać na siłę, bo jest świeżutko po zabiegu i nie chcę, żeby jej się coś "naruszyło".
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 22, 2012 8:48 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

*anika* pisze:
Jagooda pisze:Dziewczyny, czy kot z tego wątku będzie łapany do kastracji?
Jest tam całe stadko, niektóre wykastrowane, ale nie wszystkie.

viewtopic.php?f=1&t=138571&start=60

a orientujesz się może czy są tam także płodne kocice?
bo dla samych kocurów to jak dla mnie trochę szkoda czasu (biorąc pod uwagę, że jest teraz mnóstwo innych stad w których trzeba połapać kocice, żeby kolejnych miotów nie było...).

no i przede wszystkim: trzeba coś zrobić z karmicielką, bo do ciągle nakarmionego stada na prawdę nie ma sensu jechać - nic się nie złapie.

Widziałam jedną czarną kocicę, młodą jeszcze z którą nasz arystokrata czarno biały już ten tego... :roll:
O więcej jakoś nie pytałam ale na pewno są...
mamuśka
 

Post » Śro lut 22, 2012 9:55 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

dobra. na razie przewalmy temat Pałacu. Tam sa potrzebne dwie lub 3 łapanki w kolejne wieczory. Tzn. łapiemy, NIE KARMIMY i następnego dnia znów łapiemy. Optimum byłyby nawet 3 wieczory, ale nie wiem czy to realne.

Prośba o pełną mobilizację:

Tam jest sens łapać ok. 19-22, tzn. koniecznie trzeba być ok. 19.30 kiedy koty są zwykle karmione. Minimum to 2 osoby, ale przydadzą się nawet 4 - wtedy można obstawić równolegle 2 punkty.


ja mogę w piątek (brak kierowcy)

salvadoredali67 może w sobotę (brak łapacza i osoby dysponującej kluczem do lecznicy)


Piotrze568 - czy jeśliś nadal spieszony mógłbyś dołączyć do salvadoredali67 w sobotę (jako łapacz i klucznik w jednym)

OKI - wytrzymasz ze mną w piątek?

Czy znajdzie się jeszcze jedna ekipa na czwartek lub niedzielę??? Alebo???

I czy znajdą się osoby towarzyszące na te 3 dni (mogą nic nie umieć, będą stać i pilnować żeby nikt klatek nie buchnął :twisted: )


na zachętę: w Kinotece jest dostępny kibelek :lol:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 22, 2012 10:11 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Asia, mam namiary na 3 osoby chętne do pomocy przy łapankach. Ostatnio zbyt późno rozesłałam "zaproszenia" :twisted: Ale może teraz się uda.
W piątek mogę (na razie, tfu-tfu), ale niewątpliwie przydałby się ktoś z większą bryczką, sądząc po ostatniej łapance ;)

Ponieważ muszę zadzwonić do karmicielki, to chcę potwierdzić - młody chłopaczek ma DT u *anika* (stałe? na jak długo? czy na pewno rokuje na oswojenie?), a młoda dziewucha tylko do zagojenia brzucha, bo nie rokuje? Chora Łapa wraca po wyleczeniu łapy, bo jest średnio proludzki i nie ma dt?
Zgadza się wszystko?

A teraz z zupełnie innej beczki - co mam zrobić z tym, co mam na myśli. Mrozy minęły :twisted:
Ktoś chętny przejąć na dt dwie młode, bure, pyskate kotki, którym potrzeba dooswojenia? Bo jak się szybko ktoś nie znajdzie, to procedura obniżania temperatury w ich pokoju jest już włączona i myślę, że w ciągu tygodnia, maks dwóch, powinny wrócić do siebie :roll: Nie kichają, bez wycieków z oczu itd. - na oko zdrowe :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 22, 2012 10:12 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Na razie spieszony, może pod koniec tygodnia zmotoryzowany ale za to na pewno w weekend wyjechany :(
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Śro lut 22, 2012 10:19 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

OKI:

1. wg mnie się zgadza, ale niech *anika* potwierdzi...

2. co do burych - daj im jeszcze moment, wczoraj tam byłam, jest ok. 1 stopień w chałupie... mam nadzieję, że teraz już będzie się dość szybko ocieplać, ale niech będzie choć 6-8... inaczej zaczną znów kichać..

piotrze568 - fatalnie :twisted: rozumiem, że w takim razie zgłaszasz się na czwartek jako łapaczo-klucznik i brakuje Ci kierowcy? :twisted:

Alebo - czy jesteś w stanie w sobotę wieczorem wpuścić salvadoredali67 do kociarni? ja mam imieniny ojca, jak się urwę to po mnie... :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 22, 2012 10:20 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Hm, postaram się być w sobotę "osobą towarzyszącą" - nie obiecuję, bo nie mogę się od nowa rozchorować, ale postaram się. Muszę potrenować do wiosennej edycji "Pingwinów Na Cytadeli" @#$%^&&*

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro lut 22, 2012 11:15 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Ja mogę być towarzystwem na któryś dzień. Jeśli te 3 osoby z FB się nie zmobilizują ;)

A co do burych - a może by też je wypuścić pod Pałacem? Koty tam źle nie mają, a nie wiem, czy one mają gdzie wrócić? :oops:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro lut 22, 2012 11:34 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

OKI pisze:Ponieważ muszę zadzwonić do karmicielki, to chcę potwierdzić - młody chłopaczek ma DT u *anika* (stałe? na jak długo? czy na pewno rokuje na oswojenie?), a młoda dziewucha tylko do zagojenia brzucha, bo nie rokuje?

Po dzisiejszej nocy mam je ochotę oba wyrzucić przez okno :twisted:

Wczoraj kocurek na mnie wyjątkowo długo i uparcie syczał :roll: nie wiem co mu się porobiło - ja tylko na 6 godzin mu zamiast prześwitującego transportera wstawiłam do klatki pudło kartonowe z dziurą. Musiałam go sposobem "wysypywania owoców z kosza" wywalić z pudła żeby wstawić z powrotem transporter. Prawie mnie nie zjadł.


Kotka mruży do mnie oczy, wyszła się napić wody przy mnie, ale nie próbowałam jej dotykać. Tzn. przy próbie bardzo się drze, że jej się nie podoba.
I chciała w nocy wyjść przez pręty klatki górą. W wyniku tego ledwo patrzę na oczy i chyba na prawdę im jakąś krzywdę zrobię :twisted: (klatka jest w mojej sypialni).

I w ogóle nie wiem czy właściwą kotkę wzięłam. Coś mi przyniesiono, to zabrałam.


To znaczy tak: oba koty mają u mnie dowolną ilość czasu, z tym, że jeśli się okaże że nie rokują na oswojenie (nie ma co ich na siłę uszczęśliwiać), to się je wypuści pod Pałacem.
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 22, 2012 12:07 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Lepiej trzymać krócej niż dłużej. Pod Pałacem źle nie mają, a w domu jak zbyt długo będą siedzieć, to zapomną co i jak - no i do ciepła się przyzwyczają.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro lut 22, 2012 12:10 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

No i ja się nie podejmuję przetłumaczyć powyższego karmicielce. Na razie zna wersję, że są dzikie i nieoswajalne - jak wersja ma się zmienić, to raz a dobrze.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 22, 2012 12:19 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Szalony Kot pisze:Lepiej trzymać krócej niż dłużej. Pod Pałacem źle nie mają, a w domu jak zbyt długo będą siedzieć, to zapomną co i jak - no i do ciepła się przyzwyczają.

Nie no, wiadomo ;) że nie będę ich pół roku trzymać jeśli są dzikie ;)

kotkę tylko te 10 dni, a kocurka... mam cały czas nadzieję, że on się oswoi, bo na rękach momentalnie zaczyna mruczeć, ale żeby go złapać, to potrzeba aby cały czas był w klatce - nie wyobrażam sobie łapania go puszczonego luzem w pokoju.

No, chyba że on sam stwierdzi, że się nie chce oswajać.
OKI pisze:No i ja się nie podejmuję przetłumaczyć powyższego karmicielce. Na razie zna wersję, że są dzikie i nieoswajalne - jak wersja ma się zmienić, to raz a dobrze.

Ale ja nie jestem w stanie powiedzieć czy one są dzikie czy nie. Jak "dzikie dzikie" się nie zachowują, ale czy da się je oswoić do takiego stanu, żeby mogły pójść do adopcji jako oswojone, to się okaże w ciągu tego tygodnia.
2 marca będzie 10 dni od kastracji tej koteczki, więc będzie można ją dopiero wtedy wypuścić. Kocurka przez ten czas też poobserwuję.

To powiedz jej że na razie są dzikie i za tydzień będzie decyzja czy wracają czy nie. Może być? ;)

Zakładam cały czas oczywiście, że dostałam właściwego kota :twisted: mówię o tej całej burej.


A to co zrobiły przez noc:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
:roll:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 22, 2012 12:25 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Szalony Kot pisze:A co do burych EDIT: aktualnie u OKI - a może by też je wypuścić pod Pałacem? Koty tam źle nie mają, a nie wiem, czy one mają gdzie wrócić? :oops:

:oops: :oops: :oops:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro lut 22, 2012 12:29 Re: Fundacja "JOKOT" - zbieramy 1% - info str. 1

Szczerze? Odradzam oswajanie tych kotecków, bo mam taką dwójkę w domu - od marca :roll: Baśka dopóki siedziała w klatce to była ok - pozwalała się brać na ręce, głaskać itd., w klatce syczała, ale bez przekonania. Po wypuszczeniu z klatki zdziczała kompletnie :roll: Za to ładna jest małpa :mrgreen:
Ale ok, na razie mówię, że są po zabiegu i jak się w tym czasie oswoją, to zostaną, a jak nie, to za 2 marca wypuszczamy. Po prostu muszę wiedzieć, co mam gadać, żeby nie zostać zagadaną na śmierć za chwilę ;)

Weź pod uwagę, że one są przyzwyczajone do ludzi o tyle, że pod pałacem tłumy są praktycznie non-stop. Dlatego mogą się zachowywać inaczej niż przeciętne dzikusy.
Jopop może powiedzieć, w jakim tłumie tam się robi łapankę :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Jura, puszatek i 52 gości