KOCIA CHATKA znów zaprasza....

Ale pieknie Westunia wyglada i jaki tłuścioszek

No bardzo fajnie sie Wescie trafilo, widac jak dobrze wyglada a jaka szczesliwa drzemie przy choince

, oby wiecej kotkow mialy takie szczescie :ok:

Zytka

Kolombo

Dorota Wojciechowska pisze:Ale pieknie Westunia wyglada i jaki tłuścioszek

Westa

, ale fajne zdjecie domowego pieszczoszka

Na kociarni spokój i cisza, jak nigdy :wink:

Kociaki pojadły i zajęły się zabawą,
nawet Michałowa wyszła ze swojego boksu

Jedyny problem był dzisiaj z Luizą, która strasznie zaczepiała Sabinke

(bynajmniej nie po to żeby się z nią bawić) :evil:

Na zdrowej również spokojnie,
Pędzel jedynie długo kazał się "prosić" co by można mu było oczka przemyć i posmarować

Bezdomniaki nakarmione z godnie z prośba Jadzi :smokin:

Czarny koteczek z białymi dodatkami biegł do mnie z podniesionym ogonkiem jak tylko mnie zobaczył :lol:

Został za to wygłaskany :wink:

Poza nim był jeszcze rudzielec.
:catmilk:

Dorota Wojciechowska pisze:

Wygląda na to, że tylko ja nie mogę mieć choinki w domu...
Moje kocie łotry rozniosły drzewko w 5 minut :evil:

Futrzane niegrzeczniuchy :smiech3:

Cookie1706 pisze:Na kociarni spokój i cisza, jak nigdy
Kociaki pojadły i zajęły się zabawą,
nawet Michałowa wyszła ze swojego boksu
Jedyny problem był dzisiaj z Luizą, która strasznie zaczepiała Sabinke
(bynajmniej nie po to żeby się z nią bawić)

Na zdrowej również spokojnie,
Pędzel jedynie długo kazał się "prosić" co by można mu było oczka przemyć i posmarować

Bezdomniaki nakarmione z godnie z prośba Jadzi
Czarny koteczek z białymi dodatkami biegł do mnie z podniesionym ogonkiem jak tylko mnie zobaczył
Został za to wygłaskany
Poza nim był jeszcze rudzielec.

Michałowa jest super kotkiem,dzisiaj ze mną też się wybawiła.podchodziła do mnie i się ocierała, kiedy ja pozornie na nią nie zwracałam uwagi. Martwi mnie Weronika. Ona w ogóle nie schodzi do zjedzenia. Siłą ją ściągnęłam z szafy. Załatwiła się do umywalki. Koszyczek na szafie w którym ona rezyduje był cały zasikany. Ona boi się Maurycego,Mania też się go boi i większość kociaków.

balbina38 pisze:Michałowa jest super kotkiem,dzisiaj ze mną też się wybawiła.podchodziła do mnie i się ocierała, kiedy ja pozornie na nią nie zwracałam uwagi. Martwi mnie Weronika. Ona w ogóle nie schodzi do zjedzenia. Siłą ją ściągnęłam z szafy. Załatwiła się do umywalki. Koszyczek na szafie w którym ona rezyduje był cały zasikany. Ona boi się Maurycego,Mania też się go boi i większość kociaków.

Beatko w piątek po sprzątaniu musimy zrobić jakieś roszardy kotów Maurycego trzeba będzie w takim bądź razie wyekspediować na drugą kociarnię, on ma jakieś takie czasowe zachowania czasami z innymi kociakami ok a czasami je goni

w piątek musimy się zastanowić nad romieszczeniem kotów.

GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 09.01.-15.01.2012 r.
09.01. pon. rano brak wie. Teresa
10.01. wt. rano brak wie. brak
11.01. śr. rano brak wie brak
12.01. czw.rano brak wie. brak
13.01. piat rano brak wie. brak
14.01. sob. rano Iwonka wie. brak
15.01. niedz. rano Dorotka wie. brak

Weroniczka wczoraj rezydowała w wolnym boksie, ale potem wyszła i ja boks zamknęłam a ona ulokowała się na szafie. Widocznie w boksie czuła się bezpiecznie i trzeba jej zostawiać otwarty.

Poproszę dyżur wieczorny w czwartek.

Otóż zgodnie z tym jaka wiadomość dostałam od Pani Ewy na gg, Jeszcze raz opiszę sytuacje. Kociaki są u mnie od niedawna i nie mogą u mnie zostać, sama je przygarnęłam na "chwile" ponieważ miały wylądować na ulicy a szkoda mi ich było. Ze względu na prace nie ma mnie w domu w godzinach 5-22 a to jest strasznie długo jak na zostawianie ich samych, kotki w tym czasie strasznie głośno miauczą aż sąsiedzi zza ściany się skarżą jeśli doniosą do Pana od którego wynajmuje mieszkanie nie przedłuży mi umowy, po drugie Pan ten będzie w sobotę i będzie ze mną podpisywać umowę na nowy rok a co za tym idzie będzie oglądał całe mieszkanie a ja mam wyraźnie napisane w umowie że nie mogę trzymać zwierząt. Z racji tego iż często nocuje u rodziców mieszkają blisko mojej pracy teraz jestem zmuszona do tego aby codziennie dojeżdżać do domu a czasami zdarzają mi się sytuacje że nie mogę wrócić i nie będę miała co zrobić bo zostawienie ich na 2 dni samych odpada. Niestety ale muszę je wydać do niedzieli i marnie mi wychodzą poszukiwania domu dla nich dlatego chciałam prosić Panie o pomoc a po drugie chciałaby aby kotki trafiły do dobrego kochającego domu a nie do "pierwszej lepszej osoby" a zauważyłam że Wy tutaj serca kotą oddajecie i wierzę że nie oddałybyście kota byle komu i że potraficie znaleźć naprawdę dobre domki dla kotów. Koty są bardzo zżyte i o ile było by to możliwe najlepiej żeby poszły razem do domu ale wiem że to będzie bardzo ciężkie.

Czyli dokładnie kiedy kociaki muszą zniknąć z domu?

Niestety do niedzieli

, w niedziele będzie u mnie właściciel mieszkania.

paula_90 pisze:Niestety do niedzieli , w niedziele będzie u mnie właściciel mieszkania.

Będzie u Ciebie w sobotę czy w niedzielę bo w poprzednim poście piszesz że w sobotę? a od kiedy kociaki są u Ciebie - z tego co wynika chyba kociaki nie są szczepione, nie są wysterylizowane?

W niedziele i w poprzednim poście też napisałam że w niedziele, nie są wysterylizowane, podobno są zaszczepione ale książeczka niby zginęła, kotki wzięłam przed świętami (w aparacie miałam ustawioną złą datę)

KOCIA CHATKA znów zaprasza....

Kto przegląda forum