Szczytno - czekają na DT. W schronie odchodzą. Smutno :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 15, 2011 10:13 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

zaglądam z rana i trzymam kciuki za Basię aby dała radę i maluchy.
Ps.jak będzie potrzebna kasa ..coś się wymyśli , grosz do grosza... :ok:
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sie 15, 2011 10:21 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Ja jestem cały czas. Krążę pomiędzy obsługą kotów.
Młoda mamusia chce jeść tylko pierś z indyka (gotuję jej) i strasznie płacze za człowiekiem...
Koteńki, błagam trzymajcie się :ok:
Basiu, jesteś wielka... i niestety najważniejsze obowiązki spadają na Ciebie... ale wiele osób wspiera Cię duchowo... :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pon sie 15, 2011 12:04 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Jestem po prostu spałam bo tak boli mnie głowa ,że nie wiem jak sie nazywam.Asiu koty nie miały testów na pp, bo nie mieli testów w lecznicy wiem ,że są w Szczytnie lecz byłam tym razem w Olsztynie.Nie feruje wyroków ,ze to pp chociaz tak mówią lekarze.Chociaż niestety ja wierzę w tą diagnozę bo w schronisku pp sie powtarza co jakiś czas.To ze to uszkodzenie wątroby,trzustki przez jedzenie schroniskowe to mało prawdopodobne bo Twister nie jadł nic w schronisku był zabrany z kuchni.Koty tez były tam krótko dwa dni.Mrusia rzeczywiście malutka i to co jadła w schronisku i tak by ją zabiło ,Masza to spora dziewczynka i myślę ,że przez dwa dni poradziłaby sobie.Miałam koty z ulicy małe ,chude i te nigdy nie miały takich objawów,biegunka też jeżeli była wyglądała zupełnie inaczej.Koty mają też w późnej fazie choroby specyficzny nieprzyjemny zapach "trupa",wszystkie koty które umarły tak pachniały.I tak się boję o resztę,liczę tylko na to ,ze jeżeli surowica działa a była podana 8 dni temu to może przejdą ją łagodniej.Zylexis mam jeszcze na jutro tylko dla Maszy muszę dokupić bo zabrakło w lecznicy .Później jeżeli będziemy pewnie musimy jechać na kontrolę,to dokupimy.Drogi jest bardzo lecz nie miałam wyjścia musiałam go zakupić bo nie miałam innej alternatywy. :kotek: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon sie 15, 2011 12:10 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Wodniste,śmierdzące kupale same sie ulewające z pupinki ma kocydia.Kot znaczy śmierdziuchami wszędzie, robia sie nadżery na odbycie i nożynkach...Kot wylizuje podraznioną pupę i wymiotuje. Przerabiałam to z Norkami i Tulinkiem.

Wierzę,ze się uda.MUSI!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56005
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon sie 15, 2011 12:12 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Jestem myślami z Wami . Bardzo bym chciała,żeby się udało.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

edii

 
Posty: 2590
Od: Pon paź 04, 2010 18:05

Post » Pon sie 15, 2011 12:20 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

U poprzednich kociąt jak pojawiła sie biegunka wodnista to one były już w takim stanie ,że robiły pod siebie i ja je myłam one same nie myją się już nie mają siły.Mrusia i Twister a właściwie Twister ma biegunkę a Mrusia tylko wymiotuje.Dzisiaj na razie wymiotów i ostrej biegunki nie widzę ,Mrusia miauczy by wyjść do Maszy.Teraz śpią ,niedługo znów kroplówka.Jutro kroplówki,zylexis i antybiotyk. :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon sie 15, 2011 13:49 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Ile u Was kosztuje zylexis?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sie 15, 2011 14:20 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Ja cały czas trzymam się tej nadziei, że one jedyne dostały surowicę na wejściu.
I cały czas trzymam kciuki :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pon sie 15, 2011 14:51 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

meksykanka pisze:Ja cały czas trzymam się tej nadziei, że one jedyne dostały surowicę na wejściu.
I cały czas trzymam kciuki :ok:

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 15, 2011 15:01 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

MalgWroclaw pisze:Ile u Was kosztuje zylexis?
Małgosiu płaciłam wcziraj po 50zł za ampułkę ,jutro dowiem się ile kosztuje w Szczytnie jezeli będzie.Maluszki bez większych zmian,trwamy. :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon sie 15, 2011 15:04 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Płaciłam za zylexis 48 zł za jedną dawkę (dla Fasolki). W sumie 2 zł to nie różnica.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sie 15, 2011 15:41 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Gdyby był tylko sam doktor którego lubię może by trochę zszedł z ceny ale była wspólniczka która nic nie spuści z ceny więc nawet nie prosiłam.Jego czasami urobię np.na tańszą kastracje lecz musi byc sam.Maluchy po kroplówce Mrusia grzeczniutka ,Twister darł się znów jak lew ale dostawał podskórnie i wtedy to boli . :oops: Masza chodzi nie może znaleść miejsca chce do Mrusi a nie może.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon sie 15, 2011 15:50 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Skąd ja to znam :?
Biały uniform i ceny z kosmosu. Nie wymagam, żeby każdy był kocim Judymem, ale zrozumienie jest potrzebne. I tak nic nie zyska ten, kto nie ma współczucia, wiem to na pewno.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sie 15, 2011 15:55 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

MalgWroclaw pisze:Skąd ja to znam :?
Biały uniform i ceny z kosmosu. Nie wymagam, żeby każdy był kocim Judymem, ale zrozumienie jest potrzebne. I tak nic nie zyska ten, kto nie ma współczucia, wiem to na pewno.
Też tak myślę ,teraz już będę kombinować żeby był pan doktor,chyba ,ze sytuacja będzie wymagała natychmiastowej pomocy.Dobry lekarz i dobry człowiek,byla wczoraj jego żona i mówiła ,ze w pewnym momencie mieli 11 kotów bo im ludzie przez płot przerzucali,czyli musi być dobry a nigdy o tym nie mówił.Żona uczulona na sierść kota i psa.Jadę za chwilę do TOZ zawieść rachunek to dowiem się co słychać.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon sie 15, 2011 17:31 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Byłaś w TOZ-ie?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, lucjan123, Majestic-12 [Bot], Patrykpoz i 66 gości