K-ów, białaczkowy Kubuś szuka tymczasu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 05, 2011 0:18 Re: K-ów, białaczkowy Kubuś szuka tymczasu

mahob pisze:
Akima pisze:
anna09 pisze:Czy ktoś z Was spotkał się kiedyś z kastrowanym kotem, u którego testosteron we krwi był na poziomie niekastrowanego kota?


faceci....


:lol:


Ale - czy on na pewno dobrze wykastrowany? Nie był/jest przypadkiem wnętrem? Znaczy się z jajkiem ukrytym wewnątrz? Bo to by mogło tłumaczyć taki poziom hormonu.

DT, z którego kota wzięłam mówił, że wet, który go kastrował nic o tym nie wspominał, więc raczej kot nie był wnętrem. Poza tym, gdyby jedno jądro nadal było, to kot miałby kolce na siusiaku, a nie ma, bo wetka sprawdzała. Na razie nie mamy pomysłu skąd taki poziom hormonu we krwi. Gdyby to było za sprawą nadnerczy, to poziom nie byłby chyba aż tak wysoki i byłyby jeszcze inne objawy, których nie ma. Na razie mam się zastanowić, czy go tak zostawić, czy wszczepić mu implant, który przez dwa lata będzie obniżał poziom testosteronu.
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 05, 2011 10:17 Re: K-ów, białaczkowy Kubuś szuka tymczasu

anna09 pisze:...DT, z którego kota wzięłam mówił, że wet, który go kastrował nic o tym nie wspominał, więc raczej kot nie był wnętrem. Poza tym, gdyby jedno jądro nadal było, to kot miałby kolce na siusiaku, a nie ma, bo wetka sprawdzała. Na razie nie mamy pomysłu skąd taki poziom hormonu we krwi. Gdyby to było za sprawą nadnerczy, to poziom nie byłby chyba aż tak wysoki i byłyby jeszcze inne objawy, których nie ma. Na razie mam się zastanowić, czy go tak zostawić, czy wszczepić mu implant, który przez dwa lata będzie obniżał poziom testosteronu.


masz na myśli suprelorin? Czy jak to się pisze.
Jeśli tak - to z pierwszej ręki mogę powiedzieć, że ten preparat działa - mój pies to ma - od roku. Tylko w jego przypadku - chodzi o wagę - preparat działa na pół roku.
Zmiany zauważalne to ewidentne obniżenie hormonów - pies nie przeżywa już wszystkich okolicznych cieczek - ale niestety waga jego poszła w górę - i to przy karmie light, sterylised.
No i koszt niemały. Pierwszy implant kosztował 300zł, z drugim był problem bo nie mieli go w hurtowniach ale za to niespodzianka - jak już go dostali - to wraz z obsugą - zaaplikowaniem kosztowało mnie tutaj w Rawiczu 200zł.

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 05, 2011 10:34 Re: K-ów, białaczkowy Kubuś szuka tymczasu

Cammi pisze:
anna09 pisze:...DT, z którego kota wzięłam mówił, że wet, który go kastrował nic o tym nie wspominał, więc raczej kot nie był wnętrem. Poza tym, gdyby jedno jądro nadal było, to kot miałby kolce na siusiaku, a nie ma, bo wetka sprawdzała. Na razie nie mamy pomysłu skąd taki poziom hormonu we krwi. Gdyby to było za sprawą nadnerczy, to poziom nie byłby chyba aż tak wysoki i byłyby jeszcze inne objawy, których nie ma. Na razie mam się zastanowić, czy go tak zostawić, czy wszczepić mu implant, który przez dwa lata będzie obniżał poziom testosteronu.


masz na myśli suprelorin? Czy jak to się pisze.
Jeśli tak - to z pierwszej ręki mogę powiedzieć, że ten preparat działa - mój pies to ma - od roku. Tylko w jego przypadku - chodzi o wagę - preparat działa na pół roku.
Zmiany zauważalne to ewidentne obniżenie hormonów - pies nie przeżywa już wszystkich okolicznych cieczek - ale niestety waga jego poszła w górę - i to przy karmie light, sterylised.
No i koszt niemały. Pierwszy implant kosztował 300zł, z drugim był problem bo nie mieli go w hurtowniach ale za to niespodzianka - jak już go dostali - to wraz z obsugą - zaaplikowaniem kosztowało mnie tutaj w Rawiczu 200zł.

Tak, ten sam. U kotów działa dłużej właśnie ze względu na wagę. Koszt u Dr Dudy to 220 zł. Dzięki za informację o wzroście wagi u zwierzaka - o tym doktor nie mówiła. W przypadku Mundka przybieranie na wadze nie jest wskazane :?
Muszę to sobie jeszcze przemyśleć i jeszcze raz porozmawiać z Dr Dudą. Może jeszcze da się jakoś poszukać przyczyny takiego stanu rzeczy u Mundka.
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 05, 2011 10:58 Re: K-ów, białaczkowy Kubuś szuka tymczasu

z innej beczki - truskawce się ładnie brzuszek goi po sterylce, ale sterczy jej z niego taka... nitka. w jednym miejscu tylko, odstaje pod kątem 90 stopni od skóry i ewidentnie kotkę denerwuje, bo liże się tam co chwila. nitka jest brzydka i sczerniała, kotka rozlizuje sobie brzuszek w jej okolicy - średnio mi się to podoba.

mała była sterylizowana chyba ponad 2 tygodnie temu, prawda?
czy taka nitka po tak długim czasie powinna jej jeszcze sterczeć?
i co ta nitka właściwie tam robi, nie powinna być wyjęta/rozpuścić się?

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Śro sty 05, 2011 13:33 Re: K-ów, białaczkowy Kubuś szuka tymczasu

Kocuria pisze:z innej beczki - truskawce się ładnie brzuszek goi po sterylce, ale sterczy jej z niego taka... nitka. w jednym miejscu tylko, odstaje pod kątem 90 stopni od skóry i ewidentnie kotkę denerwuje, bo liże się tam co chwila. nitka jest brzydka i sczerniała, kotka rozlizuje sobie brzuszek w jej okolicy - średnio mi się to podoba.

mała była sterylizowana chyba ponad 2 tygodnie temu, prawda?
czy taka nitka po tak długim czasie powinna jej jeszcze sterczeć?
i co ta nitka właściwie tam robi, nie powinna być wyjęta/rozpuścić się?

nasza Kafka była szyta rozpuszczalnymi nićmi. nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale chyba nie więcej przez miesiąc też jej wisiała niteczka z brzuszka - później zniknęła.
nie wiem, jak była szyta Truskawka, ale jak przyuważysz, staraj się nie pozwalać, żeby nie rozbabrała.

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Śro sty 05, 2011 13:41 Re: K-ów, białaczkowy Kubuś szuka tymczasu

jeżeli nitka to ja bym ciachnęła przy skórze.

Czy jest ktoś jutro na poranną zmianę w kociarni? jutro święto a nas i tak nie ma, bo jedziemy przywieźć psy

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 05, 2011 13:43 Re: K-ów, białaczkowy Kubuś szuka tymczasu

Tweety pisze:jeżeli nitka to ja bym ciachnęła przy skórze.

Czy jest ktoś jutro na poranną zmianę w kociarni? jutro święto a nas i tak nie ma, bo jedziemy przywieźć psy



Kto świętuje to świętuje, inni do pracy muszą iść :cry:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 05, 2011 13:48 Re: K-ów, białaczkowy Kubuś szuka tymczasu

Akima pisze:
Tweety pisze:jeżeli nitka to ja bym ciachnęła przy skórze.

Czy jest ktoś jutro na poranną zmianę w kociarni? jutro święto a nas i tak nie ma, bo jedziemy przywieźć psy



Kto świętuje to świętuje, inni do pracy muszą iść :cry:

Ja też pracuję :evil:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro sty 05, 2011 16:10 Re: K-ów, białaczkowy Kubuś szuka tymczasu

http://www.tesco.pl/schroniska/


Tu możecie pomóc psom z Ostródy lub z innego schroniska.

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

Post » Śro sty 05, 2011 17:22 Re: K-ów, białaczkowy Kubuś szuka tymczasu

mk999 pisze:http://www.tesco.pl/schroniska/


Tu możecie pomóc psom z Ostródy lub z innego schroniska.


Głos na Ostródę oddany

głosujcie bo jak na razie to kiepsko..
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Śro sty 05, 2011 17:32 Re: K-ów, białaczkowy Kubuś szuka tymczasu

oddane i namawiam znajomych znających moje ogonki ;)

jakieś specjalne polecenia na dzisiaj wieczór na kociarni?

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Śro sty 05, 2011 17:37 Re: K-ów, białaczkowy Kubuś szuka tymczasu

Kocuria pisze:oddane i namawiam znajomych znających moje ogonki ;)

jakieś specjalne polecenia na dzisiaj wieczór na kociarni?

Wszystko na tablicy. Majerankowi rozpuść lek razem z proszkiem w wodzie, sam wypije. :)

Layla ma jutro wizytę, trzymajcie kciuki.

P.S. Ja oczywiście też zagłosowalam!
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro sty 05, 2011 18:04 Re: K-ów, białaczkowy Kubuś szuka tymczasu

miszelina pisze:
Kocuria pisze:oddane i namawiam znajomych znających moje ogonki ;)

jakieś specjalne polecenia na dzisiaj wieczór na kociarni?

Wszystko na tablicy. Majerankowi rozpuść lek razem z proszkiem w wodzie, sam wypije. :)

Layla ma jutro wizytę, trzymajcie kciuki.

P.S. Ja oczywiście też zagłosowalam!


czyli pani już dzwoniła:) ale nie wiem czy kotka jest wystarczająco miziankowa. Może się wyda coś innego. Pani uprzedzona o niebezpieczeństwie 3 piętra i posiadania balkonu na tymże piętrze

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 05, 2011 20:56 Re: K-ów, białaczkowy Kubuś szuka tymczasu

Leone, czy w takim razie możecie być jutro do południa na kociarni? to byłby skoczkowy dyżur :wink:

Czy wszyscy już dali znać Toszy, że będą na imprezie 22.01? oczywiście z osobami towarzyszącymi jeżeli taka mają wolę. Musimy wiedzieć ile będzie osób

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 05, 2011 21:06 Re: K-ów, białaczkowy Kubuś szuka tymczasu

Tweety pisze:Leone, czy w takim razie możecie być jutro do południa na kociarni? to byłby skoczkowy dyżur :wink:

ok, będziemy ;)

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot] i 473 gości