mahob pisze:Akima pisze:anna09 pisze:Czy ktoś z Was spotkał się kiedyś z kastrowanym kotem, u którego testosteron we krwi był na poziomie niekastrowanego kota?
faceci....
![]()
Ale - czy on na pewno dobrze wykastrowany? Nie był/jest przypadkiem wnętrem? Znaczy się z jajkiem ukrytym wewnątrz? Bo to by mogło tłumaczyć taki poziom hormonu.
DT, z którego kota wzięłam mówił, że wet, który go kastrował nic o tym nie wspominał, więc raczej kot nie był wnętrem. Poza tym, gdyby jedno jądro nadal było, to kot miałby kolce na siusiaku, a nie ma, bo wetka sprawdzała. Na razie nie mamy pomysłu skąd taki poziom hormonu we krwi. Gdyby to było za sprawą nadnerczy, to poziom nie byłby chyba aż tak wysoki i byłyby jeszcze inne objawy, których nie ma. Na razie mam się zastanowić, czy go tak zostawić, czy wszczepić mu implant, który przez dwa lata będzie obniżał poziom testosteronu.