Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(16)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 16, 2011 20:17 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

seja pisze:Rejcia po serii sraczek dziś zrobiła pięknego , twardego qpala!
Zaczyna więcej jeść.


super jest nadzieja :D
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 16, 2011 20:23 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

seja pisze:Ja i brat jesteśmy chorzy...
Mieszkanie wygląda jak po przejściu tajfunu...jak się trochę lepiej poczujemy będziemy sprzątać...


Mieszkanie to nie muzeum posprzątasz jak wyzdrowiejesz musisz o siebie też zadbać by mieć siłę dla kociastych.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 16, 2011 22:48 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Halllloooo, czy ktoś mnie tu pamięta? duzy juz chlopak ze mnie i miewam sie swietnie :mrgreen:

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon sty 17, 2011 14:49 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Śliczny Kali :)

Polcio mi zaszczał plecak...
Rejcia szaleje razem z Pudziankiem i Polciem...

Pańcia chora...

Jedziemy dziś na kontrolę

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto sty 18, 2011 1:14 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Rejcia prezentuje wilczy apetyt... kupiłam jej saszetkę RC... śmieciowe żarcie ciut lepsze od whiskasa... wciąga aż jej się uszy trzęsą... żeby jeszcze tak jadła to co daję...

Byliśmy dziś na kontroli.
Następna w sobotę - będzie 2 tygodnie od [*] Raaśka.
W sobotę odstawiamy antybiotyki.

Dr się ze mnie śmiał...bo boję się, że jak odstawimy antybiotyki to zacznie się wiecie co.
Będe może odrobinę wulgarna, ale mam pełne portki na samą myśl o tym , że odstawiamy antybiotyki.
Najchętniej już bym je wtedy zaszczepiła...

Skaczę koło tych kotów moich , że...szkoda gadać...
Jeszcze witaminki muszę im dać, bo dzielne były przy zastrzykach.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto sty 18, 2011 8:49 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Kurcze, no mam nadzieje ze ten stan Rejci dobrze wrozy, ze juz wyszla z najgorszego ze zwalczyla/zwalcza chorobe...ona taka maciupcia, taki kurczaczek...o nia najbardziej sie martwilam....

Kciuki i duzo zdrowka i dla siersciuchow i dla dwunoznych :ryk:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sty 18, 2011 11:17 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

o taaak, wielkie :ok:
Nawet skromna pomoc jest zawsze lepsza od wielkiego współczucia.
Obrazek

Izzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 896
Od: Nie sty 10, 2010 12:52
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sty 18, 2011 12:47 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

seja pisze:Rejcia prezentuje wilczy apetyt... kupiłam jej saszetkę RC... śmieciowe żarcie ciut lepsze od whiskasa... wciąga aż jej się uszy trzęsą... żeby jeszcze tak jadła to co daję...

Byliśmy dziś na kontroli.
Następna w sobotę - będzie 2 tygodnie od [*] Raaśka.
W sobotę odstawiamy antybiotyki.

Dr się ze mnie śmiał...bo boję się, że jak odstawimy antybiotyki to zacznie się wiecie co.
Będe może odrobinę wulgarna, ale mam pełne portki na samą myśl o tym , że odstawiamy antybiotyki.
Najchętniej już bym je wtedy zaszczepiła...

Skaczę koło tych kotów moich , że...szkoda gadać...
Jeszcze witaminki muszę im dać, bo dzielne były przy zastrzykach.


Nawet nie masz pojęcia jak się ciesze że Rejcia o wiele lepiej się czuje.Moim zdaniem teraz chyba najlepiej jak najszybciej wszystkie koty u ciebie zaszczepić.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sty 18, 2011 13:34 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Póki co grzecznie słucham Pana doktora.
Mówi, że 10dni odczekać, to odczekamy...chociaż ciężko mi z tym będzie...

Rachunek w lecznicy...aż wolę nie myśleć...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto sty 18, 2011 19:26 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Kociaki starannie demolują... abażur z lampy się co rusz wala po podłodze...

Pańcia chora dalej...wczoraj się lepiej poczułam, nawet Paulina powiedziala, że nie wyglądam na chorą... a rano się budzę w dreszczach...

Nel ostatnio tak urosła, że aż sama momentami nie wierzę...
Lea przy niej taka mała :)
Samson własnie się uwalił na moim łózku...zagaduje do Odiego...
Rejcia śpi w koszyczku.
Pudziaki i Polcie się gdzieś zaszyły - nie mam ofiar zaszczania...bo Polcio ostatnio miał fazę i mnie zasikiwał... nie żeby mnie to jakoś złościło...bo sikał na wór z rzeczami do prania więc... pół biedy...ale jak mi nalał na plecak, to tak... sami wiecie.

Pudzian przybrał 25dkg... stęka jak się bawi...

Odliczam do soboty...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto sty 18, 2011 19:55 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

:roll:

Samsonik widze grzeczny chlopaczek :ryk: niewiele ma wspisow by cos broil :ryk: albo moze sie jeszcze rozkreci :?

Asia, ile do tej pory wynosi dlug u weta? Jakie masz fakturki zalegle? Liczylas?

250 operacja Raas ?!
kolejna wizyta zdjecie szwow...
kolejna wizyta sobota 8.01 - 85zl !?
Wizyta 10.01 - sekcja Raasia i badanie Rei
Wizyta 12.01?! Test na pp, anytiotyki cala 6tka. koszt|?
Zylexis 270 zl
Wizyta wczoraj...!?

:roll:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sty 18, 2011 20:18 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Operacja Raasia 200zł
9.01 - kroplówki -58zł
sekcja ze zwłokowaniem 50zł
testy i antybiotyki - ok.160zł bo nie pamiętam dokładnie.
zylexis 270zł
ostatnia wizyta- nie pamiętam.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro sty 19, 2011 11:08 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Bazarek wystawiłam:

viewtopic.php?f=20&t=122950

Proszę o podrzucanie !

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sty 19, 2011 14:54 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Od wczorajszego wieczora jestem lżejsza o suszarkę do prania...
Połamały suszarkę...za 100zł ... cóż kotoodporna nie była...

Dalej chora...własnie się zwlokłam z łóżka, wcześeniej koty mnie wywlokły na poranne karmienie.

Nie wiem jak teraz mam prać?
Tą co połamały da się naprawić...mam nadzieję, ale trzeba będzie przewiercić ...już chyba we wszystkich ... bokach suszarki uchwyty na nóżki - tam były takie plastikowe pręciki-odginały się i dzięki temu koty ją demontowały na części - teraz je połamały...

Mam wór zaszczanego prania by Polcio i jedną małą suszarkę nadrzwiową...
W tej chwili myślę czy nie porobić sznurków pod ścianą...ale przypomniałam sobie , że tu wszędzie płyty kartonowo gipsowe...

Jakoś to będzie...

Z wiadomości z frontu - kolejne 24h za nami.
Zbliżamy się do magicznej soboty.
Bez zmian w obrazie kuwetowym.
Bez zmian w szaleństwach...
Bez zmian w apetycie - futrują się aż miło.

Żyjemy!

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro sty 19, 2011 18:15 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*],12dni z PP,żyjemy!

Ciągle się zastanwiam i wałkuję.
Boję się odstawienia antybiotyków.
Boję się odstawienia przeciwzapalnych.

BOJĘ SIĘ, BOJĘ SIĘ!!!

Żyje w strachu, że TO wróci... przestanę jak je zaszczepię...przestanę jak minie 2 tygodnie od szczepienia...

Rejcia zaczyna tyć. Dobry znak, tyle że nie przestaję sie martwić...
Miała z całą pewnością pełnoobjawowy PP, w porę wyłapany, zastosowano leki, nawadnianie...
Nosiliśmy ją na rękach, ogrzewaliśmy,pilnowaliśmy jak oka w głowie.
Brat na nią mówi Pisklak albo Perełka, śpimy z nią na zmianę...najczęściej gości na kolanach, plecach, brzuchu, klacie.
Trzęsę się nad nimi... z tego całego stresu aż się sama pochorowałam...
Dalej oglądam wszystkie qpy w kuwecie...
Świr, wariatka...
Żyją, są całe...skłute od zastrzyków, ale są!

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Majestic-12 [Bot] i 72 gości