Nasze białaczkowce cz. 3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 30, 2012 10:15 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

zuzia115 przykra sprawa :( Może jeszcze nie wszystko stracone i da się coś zrobić.

Mój kot też był w złym stanie, miał problemy z wątrobą i niewydolność nerek, do tego wrodzona niska odporność, wyniki dramatyczne, ale jakoś wyszedł z tego i walczymy dalej o każdy szczęśliwy dzień :D Co prawda moje koty są jedynie felvkowe, nie wiem jak to jest kiedy dochodzi do tego FIV.

Jak to mówią nadzieja umiera ostatnia, trzymaj się :1luvu:

Za kicie za zdrówko dla niej, i wszystkich naszych kochanych białaczkowców :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Sob cze 30, 2012 10:51 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

zuzia115 pisze:Dziękuję Bożena,tylko ja nie umiem sobie z tym poradzić,wszystko co najlepsze to dla moich kotów a tu "grom z jasnego nieba".Miś przez te lata jak jest u mnie nigdy nie chorował,żadnej infekcji...no po prostu wierzyć się nie chce...Trzymam kciuki za Rumcajsika

Asia jutro zapytam,dzisiaj już byłam z Misiem na wizycie i kolejnych zastrzykach i co tu dużo mówić...poryczałam się w gabinecie...ale nadziei nie ma,wet.robi wszystko dla Misia widząc w jaki stanie ja jestem,jednak Misiowi się nie poprawia,jest blady,temperatura niska,anemia totalna,żeby Miś zaczął jeść normalnie to byłaby jakaś jeszcze nadzieja :(



słuchaj Rumcio był strasznie blady,miał mega sraczkę.Na siłe podawałam mu spiruline i Convalescence support...Wet nie dawał zadnych szans...a on zyje nadal,nawet dziasełka sie zarózowily.Karmiłam go strzykawka na siłę.Support w proszku ,cieplutki..jest tłusty,po nim sraczka moze być,ale warto spróbowac go lekko wzmocnić..spróbowac.Jak dostanie troche zelaza to zmniejszy się anemia....Ja bym spróbowała na siłe go dopajac supportem z odrobina spiruliny...Jak dostanie biegunki to dawaj mu elektrolity RC+spiruline odrobine do pyszczka.Pół strzykawki chociaz co godiznkę...i tak jak długo dasz radę...Zawsze czesc wchłonie...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie lip 01, 2012 9:06 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Dziękuję.Misio już biega za TM ze swoim kolegą Rudym :(

zuzia115

 
Posty: 122
Od: Czw maja 21, 2009 10:44

Post » Nie lip 01, 2012 9:55 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

zuzia115 pisze:Dziękuję.Misio już biega za TM ze swoim kolegą Rudym :(


Przykro mi :cry: pociesz się myślą że jest już tam szczęśliwy, bez bólu, cierpienia...

Trzymaj się zuzia115
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie lip 01, 2012 9:57 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

zuzia115 pisze:Dziękuję.Misio już biega za TM ze swoim kolegą Rudym :(

:(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie lip 01, 2012 21:07 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Bardzo Ci współczuje :( To jest straszne przeżycie dla każdego kto kocha zwierzęta :/ Też przeżyłam to samo, wiec wiem co czujesz :( Jeśli chciała byś porozmawiać to napisz...

[*]

Kasia91

 
Posty: 53
Od: Sob maja 05, 2012 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 02, 2012 13:16 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

[*] biegaj bez bólu maluchu.

Ciągłe dlaczego? Dlaczego nie ma leków?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon lip 02, 2012 14:44 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Bardzo współczuję :(

[*]

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Wto lip 10, 2012 10:15 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Coś ostatnio cicho w "naszych białaczkowcach" .
Byłam dziś z Kubusiem na kontrolnej morfologi, minęły trzy tygodnie od zakończenia terapii virbagenem.
Toffie za to dostał dziś drugi zastrzyk pierwszej serii.

Ogólnie czują się dobrze i brykają jak szalone :mrgreen:

Czas pokażę czy coś uda nam się zrobić z wirusem.
Za tydzień minie 9 miesięcy jak wiemy o chorobie.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Wto lip 10, 2012 10:57 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

u nas źle ...3 koty maja białaczke w fazie chorobowej :(
w czwartek mamy wizyte domowa i oględziny wszystkich kotów.Zapraszam na bazarki,bo cieniutko mamy z finansami :(
viewtopic.php?f=20&t=143931
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto lip 10, 2012 11:10 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Współczuję :(
Dlaczego dalej nie ma leku na tę paskudną chorobę...
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Wto lip 10, 2012 11:22 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Miraclle pisze:Współczuję :(
Dlaczego dalej nie ma leku na tę paskudną chorobę...

Prawda jest taka,ze zwierzak nie umiera na białaczke,a na nerki/trzystke,jelita...nie daje rady sobie pomóc i tak własnie jest :roll:
Kornelka moja wczoraj zaczęła sikać na łózko/nasikała dziecku do czapki :roll:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto lip 10, 2012 13:09 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Tak wiem zwierzę nie odchodzi bezpośrednio przez białaczkę, lecz przez powikłania, niewydolności, wirusy i inne dolegliwości do których ta choroba doprowadza.

Ważne żeby białaczkowiec miał dobry dom i żył w spokoju. Mam nadzieję że takowy dom stwarzam moim futrom i czują się u mnie szczęśliwe.

Żal mi bezdomnych białaczkowców, marny ich los :( :(
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Śro lip 11, 2012 7:20 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Szkoda kotki bardzo viewtopic.php?f=13&t=141438

Podobno jest kochana i bardzo kocha ludzi (kot mniej).
Tak mi bardzo jej żal, ale niestety nie mogę pozwolić sobie na trzeciego kota białaczkowego (nie mam na to warunków, ani już finansów) :( :( :(

Przydałby się ktoś z pojęciem o tej chorobie, odpowiedzialny, taki może co nie ma kota, a miał białaczkowego.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw lip 12, 2012 21:14 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22258856

jeszcze wcześnie na jakąkolwiek radość bo to chyba poczatek badań w tym kierunku ale dobrze że coś robią

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 87 gości