
Mój kot też był w złym stanie, miał problemy z wątrobą i niewydolność nerek, do tego wrodzona niska odporność, wyniki dramatyczne, ale jakoś wyszedł z tego i walczymy dalej o każdy szczęśliwy dzień

Jak to mówią nadzieja umiera ostatnia, trzymaj się

Za kicie za zdrówko dla niej, i wszystkich naszych kochanych białaczkowców





