Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
olamichalska pisze:sol. Dzieki za wsparcie. Nie wiedzialam ze ta operacja to trwa 4 godz.powiedz mi ile dostalas zwolnienia po szpitalu? I ile lezalas jeszcze po operacji?
villemo5 pisze:Bolkowa nie martw się!! Księżycowa butelczyna Twoja już!! Już ja kotce doroty przykażę,żeby w całości do Ciebie dotarła...
A ja kochane Siostry się wczoraj zbiesiłam i zażądałam wyjazdu nad wodę! I pojechałam na jeziorko... Popływałam. Mój paralityczny kręgosłup doznał szoku, bo go wyginałam we wszystkie strony!!
Woda ciepła jak zupaale przechodziły też zimne prądy i to było super!!
Dziś wieczorem też pojadę! A co!
solangelica pisze:O tak, Bolkowa, swieta racja. Tylko ze moim przypadku w gre wchodza jeszcze trudne relacje z siostra i ostatnio bylo dobrze ale widze ze znow jest niz... Ona to dobra fajna dusza ale strasznie humorzasta i czasem ma tendencje do traktowania wszystkich z pogarda. A to po prostu troche boli. No ale nic to, trzeba zyc dalej bo nie ma sensu rozpamietywac wszystkiego. Poboli i przejdzie.
Dzis zrobilam kotce obciachu u weta... Fiona pojechala oddac krew na surowice dla kociakow z pp. Byla arcyanielsko grzczna, choc jazda tramwajem byla dla niej trauma i strasznie plakala. W gabinecie sie uspokoila, byla cierpliwa i mila, choc w pewnej chwili chciala zwiac ze stolu... Za to ja zaslablam, najpierw pani dr mnie posadzila, bo ugiely sie pode mna nogi... potem przestalam ja slyszec, zaczelo mi szumiec w glowie, zrobilo mi sie niedobrze i w koncu pani dr przyniosla ... koc dla zwierzakow (caly w kudlach), ja na niego hyc, nogi wyzej, chwile polezalam przy wentylatorze i jakos doszlam do siebie.
Pani z rejestracji sie przestraszyla, wezwala karetke, ale po rozmowie z dyspozytorem zdecydowalam zeby nie przysylali. Jest duszno, ja mam okres, poza tym zle spalam w nocy i wszystko sie na raz skumulowalo. W kazdym razie kot byl grzeczniejszy niz ja![]()
ale wstyd, nie?
AniHili pisze:Ja kocham ciepło, ale nie taki cholerny upałPrzez dwa dni kwitniemy w mieszkaniu, bo nie możemy zdobyć się na wysunięcie choćby czubka nosa. Mnie dobija katar (zatoki i alergia w jednym) i własne lenistwo
Mściśka nie dobija nic, on jest chyba kotem tropikalnym
Sol, rodzina potrafi być "przemiła" Moja czasem powoduje opad rąk i innych fragmentów
villemo5 pisze:Bolkowa nie martw się!! Księżycowa butelczyna Twoja już!! Już ja kotce doroty przykażę, żeby w całości do Ciebie dotarła...
A ja kochane Siostry się wczoraj zbiesiłam i zażądałam wyjazdu nad wodę! I pojechałam na jeziorko... Popływałam. Mój paralityczny kręgosłup doznał szoku, bo go wyginałam we wszystkie strony!!
Woda ciepła jak zupaale przechodziły też zimne prądy i to było super!!
Dziś wieczorem też pojadę! A co!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Google [Bot], HerbertPrade, puszatek, Silverblue i 125 gości