Adopcje Puchatkowa 5..

http://www.ekovet.pl/zabiegi.htm szpital we Wrocku może by się zlitowali i pomogli????

jaki śliczny, biedny persinek

a Kudłata jaka cudna....

ech.....

A nie można im przetłumaczyć, że sobie statystyki psują jak kot zejdzie?
Nie lepiej napisać, że oddany do adopcji niż to, że nie przeżył?
Może to będzie argumentem dla schroniska..

może argument o szpitalu(który jest we Wrocku) poskutkuje jednak...komu miałoby zależec żeby kot nie przezył? Może jeszcze można coś robić?
Ja mogę deklarować własne pieniądze na to i prosić......więc proszę

Biedny Maluszek :cry:

moze tej p. Malgosi uda się zalatwić wydanie tej biedy.
mocno trzymam :ok:

Kicia_ pisze:Dziewczyny, może wy coś pomożecie? Na wątku SchronWro pojawiło się takie maleństwo:
Kruszyna pisze:89/10 Persidełko z biegunką, oddany (kocur) właśnie z tego powodu; ponoć na 6 miesięcy, ale Molly uważa, że może mieć mniej. Ja się kompletnie nie znam na persach, nie wiem nawet, na ile wygląda

Persik podobno nic nie je, ma megabiegunkę i podejrzewany jest o wadę genetyczną układu pokarmowego. Jest maleńki i bardzo biedny. Biegunki u nas w schronie często kończą się zgonami, więc bardzo się o niego martwimy.
W sprawie malucha najlepiej pisać na PW do Kruszyny.

Schron ma obowiązek trzymać kota w szczególności raso-podobne przez dwa tygodnie
bo być może znajdzie się właściciel ale jest szansa
zabrać kota na zasadach warunkowych za zgodą kierownictwa azylu
i podpisuje się zobowiązanie że w razie jakby się znalazł właściciel to się odda kicie
ja tak kiedyś robiłem i prawdę mówiąc nigdy nie znalazł się duży

Kocio został oddany przez wlascicieli...

no to nie ma sprawy-można go wydać. Trzeba jednak chcieć..... z tego co piszą dziewczyny-niewiele mozna mu pomóc bo nie ma jak........czyli sami wiecie...skoro nie je od poniedziałku. Skąd uprosić miłosierdzia dla biedactwa :cry:

Takich właścicieli to ja bym..... :evil:

I tak pozbyli sie problemu :evil:

Sam się do tego stanu nie doprowadził,powinni zostać obciążeni kosztami leczenia.
Nie rozumiem ludzi!!! :cry:

I ja też bym tych właścicieli................... :evil:

molly88 pisze:Kocio został oddany przez wlascicieli...

To nie ma podstaw do nie wydania kota
no chyba że schron zapomniał zażądać zrzeczenia się kota
i teraz dla asekuracji kombinują

dziewczyny nie mogą uprosić :cry:

Witam
Prosze mnie powiadomic jak bedzie jakas zbiorka pieniazkow na tego malego persika, doloze sie.

Przepraszam, a jaka jest argumentacja schroniska, żeby nie wydawać, bo nie rozumiem kontekstu - skoro został oddany przez właścicieli i ktoś chciałby odciążyć schronisko ?
Ja nic nie zrobię z Katowic, ale jutro rano i po południu ( od 10 00 do 14 00 nie) mogę podzwonić i albo się podlizywać, albo poawanturować, jeśli ktoś z Wrocławia go weźmie ? Tylko do kogo i w jakiej instytucji - Urząd Miasta, jakiś Naczelnik d/s, ...?

Moim zdaniem, jeśli znajdzie się TDT na czas diagnozy (DT juz się zgłosił), to można rozmawiać z kierowniczką schroniska i jest duża szansa na uzyskanie zgody na adopcję.

Może ktoś na Waszym wątku wypatrzy naszego persika...

Adopcje Puchatkowa 5..

Kto przegląda forum