» Pon sie 03, 2009 10:49
hopsniemy po domki! Ciągle ich nie widać a koty marzą o nich!
Daszek sie rozkreca. Bawi sie nawet na swój grubasny spsób z maluchami i wlał dzis Rudzikowi. Tak zw. solidarność z pańcia wzięła górą!Rudolf (tak chwalony tata zastępczy) zachowuje sie jak rozkapryszony jedynak.Cała jego postawa mówi: jak żeśta sobie wzięli to se sami chowajta i ucieka do Danki drapiąć pazurzyskami drzwi. Z miaukiem: wpuść mnie, już, teraz ratuj I za to drapanie otrzymał klapsa i połajanke. Daszek wysłuchał, przyswoił i jak ten pod drzwiami zaczął robic raban to otrzymał porcje klapsów i słownych połajanek znim doszłam. jaki był oburzony jak on z koleji wysłuchał kto tu w domu rządzi-bo gadzina podrapała mnie co nie co

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.